Szef Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie zaproponował zatrudnionym tam pielęgniarkom, by dorobiły sobie jako kelnerki, podczas bankietu dla młodych lekarzy. Puszczając oko do swoich pracownic, kusił je nie tylko stawkami za pracę (25 zł/godz.), ale też propozycją matrymonialną: "Może któraś znajdzie sobie wśród tych młodych lekarzy męża". Teraz przeprasza. Naczelna Izba Pielęgniarska określa propozycję, jako "oburzającą i seksistowską".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.