Rolkarze i hokeiści skarżą się na porozbijane butelki i kierowców, którzy stwarzają zagrożenia dla osób korzystających ze Slalom Parku pod mostem Zamkowym. - Praktycznie codziennie musimy sprzątać przed treningami. Mamy supermiejsce, ale chcemy, żeby o nie zadbano - mówi Konrad Tomaka, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Rolkowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.