- Jeśli nie rozliczymy PiS, to w tym momencie nie pokażemy tak naprawdę szacunku dla państwa. Szacunek dla państwa to jest rozliczyć tych wszystkich złodziei i cwaniaków - mówił w Rzeszowie kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski.
Choć rozmach kampanii wyborczych niektórych kandydatów na prezydenta Rzeszowa budził sporo wątpliwości co do wysokości środków, jakie musiała pochłonąć, do piątku nikt nie zgłosił żadnych zastrzeżeń. Dzisiaj ostatnia szansa. Wszyscy kandydaci na prezydenta Rzeszowa zadeklarowali, że ich wydatki związane z kampanią wyborczą zmieściły się w limicie ok. 118 tys. zł. Ktoś to zweryfikuje?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.