Kot był tarczą strzelniczą. Ma śruty w czaszce, nosie, pyszczku, wszędzie. - Ktoś prawdopodobnie go trzymał lub przywiązał, a inny zwyrodnialec go okaleczał - opisuje fundacja Psi Azylek Zwierzęta w Potrzebie, która próbuje uratować zwierzę znalezione na opuszczonej posesji w Dębicy. Prywatne osoby ufundowały nagrodę dla osoby, która wskaże sprawcę okaleczeń.
W szkołach, które mają strzelnice, zajęcia ze strzelectwa rozpoczną się już w nadchodzącym roku szkolnym. Szkoły bez strzelnic mają dwa lata na zorganizowanie zajęć praktycznych. LOK deklaruje gotowość do zorganizowania lekcji strzelania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.