Przedsiębiorca z Trzebowniska uważa, że lekarze z NZOZ Pro Familia naruszyli jego dobre imię, i pozwał ich w prywatnym akcie oskarżenia. O co poszło? Lekarze z tej placówki stwierdzili, że nie chcą go dłużej leczyć. Według nich zachował się grubiańsko wobec personelu przychodni, kiedy dowiedział się, że może być przyjęty tylko w formie teleporady. - Jeśli kogoś obraziłem, niech to zostanie udowodnione - mówi Kazimierz Janik.
- Dziecko dostało wysokiej gorączki, zadzwoniliśmy pod numer telefonu w gabinecie prywatnym lekarza pediatry. Byliśmy zaskoczeni komunikatem, który usłyszeliśmy: lekarz uprzedza, że w gabinecie nie przyjmuje dzieci z infekcjami. Czy w ogóle tak może? - pyta czytelnik spod Krosna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.