Pracownicy Centrum Adopcyjnego "Ada" w Przemyślu nazwali go "Cudkiem", bo cudem przeżył. Jego skóra to twarda skorupa, z której sączy się ropa. Pies jest osłabiony - przez długi czas niczego nie jadł. Weterynarze podejrzewają, że ktoś go porzucił. Teraz walczą o jego życie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.