- To zdarzyło się po tym, jak cysterna zapełniała na stacji zbiornik na gaz. Coś poszło nie tak, okazało się, że gaz wycieka. Mój tato mieszka zaraz przy stacji. Około 19.30 usłyszał, że zarządzono ewakuację i musi opuścić dom - opowiada pan Piotr.
Po tym jak w czwartek na Politechnice Rzeszowskiej służby zostały wezwane w związku z rozszczelnieniem rury z gazem, udało się ustalić przyczynę awarii. Zajęcia odbywają się już bez utrudnień. Spółka gazowa zajęła się wymianą uszkodzonej rury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.