Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Jak coś jet zielone, to znaczy że trzeba wyciąć. Taka katolsko-podkapacka mentalność o czynieniu ziemii. poddaną.
    już oceniałe(a)ś
    31
    0
    Lubaczów miał zajebisty plac, jak ogród francuski! Tego nie da się oglądać i nie wyć z rozpaczy.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Pani redaktor po raz kolejny polecam list do redakcji Wyborczej pt. Rewitalizacja nie ma wiele wspólnego z betonowaniem rynków z 19 lipca 2021. Może uniknie nadużywania słowa "rewitalizacja" przy opisywaniu remontów rynków. Remont rynku to nie jest rewitalizacja nawet jak jest wykonywane w ramach programu rewitalizacji. Robicie złą prasę słowu i procesowi rewitalizacji, które nie jest winne betonozie.
    @SpodRzeszowa
    nowa aranżacja placu czy rynku może być przedsięwzięciem rewitalizacyjnym (małą cegiełką wchodzącą w skład długofalowej zmiany społecznej na określonym terenie) - no to może teraz warto poczekać na ustawienie w Leżajsku sceny, ogródków tematycznych i kulturalnych, na zorganizowanie w każdy weekend jakiegoś ściągającego lokalną społeczność wydarzenia. W programie rewitalizacji to wszystko jest.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    To jest trudny problem do rozwiązania przez przytomnych projektantów, którzy umieliby wyczuć potrzeby danego miasta i wypracować kompromis, a takich mało.
    Dawne rynki były bez drzew i zieleni, służąc dla handlu na placu i w budach, piwnicach, wagach, kramach, z e stołôw i wozów konnych, z bydłem, trzodą, łajnem, gnojem i ptactwem pomieszanym z błotem i brukiem, jeśli bruk był.
    W miarę przenoszenia się handlu do kamienic, rynek przekształcał się w plac publiczny, ale dopiero od przełomu XIX i XXwieku, zaczęto wprowadzać na rynki, a i to głównie w te w zachodniej i austro-węgierskiej części ziem dzisiejszej Polski.
    W XX wieku rynki zdominowały samochody i parkowanie. I tego zajmującego po ok. 20m2 każdy samochodu najtrudniej się pozbyć, bo usługi bez możliwości zaparkowania w miastach małych i średnich nie mają szans wygrać z marketami przy szosie poza centrum.
    W Leżajsku świetnie widać, że na razie lobby samochodowe wygrało, dowodem nietknięte rondo dla tranzytu, co samo w sobie jest kuriozalne i przekształcenie zieleńca w parkowisko.
    Latem na tym rynku nie da się wysiedzieć. Beton i kamienie podniosą temperaturę do 40-50 stopni, saliny i hałas wygnają mieszkańców i rynek rychło będzie wymagał kolejnej przebudowy.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Rośnie znaczy, że brudno i ptaki sr..ją. Trzeba posprzątać.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Mentalny prapolski katolicki wschodni beton.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    nie ma co sie śmiać - w małych miastach chcą mieć tak w dużych tylko trochę później, jak w Warszawie Krakowie czy Rzeszowie na rynku czy głównych placach będzie bujna zieleń to ta moda przyjdzie tez do małych miasteczek
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Może ściana wschodnia nie umie inaczej wykorzystać funduszy z UE? ;-)
    już oceniałe(a)ś
    8
    3