Zgodnie z zapowiedziami synoptyków w sobotę temperatura spadła, padał śnieg, a gdzieniegdzie śnieg z deszczem. Na południu województwa opady śniegu były największe. W niektórych miejscach śnieg nadal leży, choć nie ma go jeszcze zbyt wiele. Można to sprawdzić, obserwując widok z kamer transmitujących obraz na żywo.
Najbardziej spektakularne widoki są w wyższych partiach Bieszczadów. Mirosław Piela, przewodnik bieszczadzki, uwiecznił je na zdjęciach. - Dzisiaj na dole było minus 6 stopni. Im wyżej, tym było cieplej. Było zjawisko inwersji. Do godziny 10 była słoneczna pogoda. Potem nastąpiło pogorszenie. Wiał wiatr średni, śniegu na górze było ok. 10 cm. Efekty, które można było obejrzeć, to raczej działanie szadzi niż śniegu. Wilgotne powietrze osiadło na liściach i roślinności i zamarzło - opowiada przewodnik.
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze