W związku z koronawirusem na Podkarpaciu 273 osoby są objęte nadzorem sanepidu. Natomiast badania pod kątem zarażenia przechodzi sześć osób.
W piątek pan Piotr z 6-letnim synem czekał na wizytę w przychodni w Przeworsku. Na korytarzu siedział też młody mężczyzna, który niedawno wrócił z Niemiec. Ze względu na podejrzenie koronawirusa został objęty nadzorem epidemiologicznym. Pan Piotr z synem są poddani domowej kwarantannie.
Podkarpacie. Liczba osób objętych nadzorem sanepidu w związku z koronawirusem zwiększyła się ze 159 do 188. Obecnie w trakcie badań pod kątem zarażenia wirusem jest dziewięć osób.
Ze 132 do 159 zwiększyła się liczba osób na Podkarpaciu objętych nadzorem sanepidu w związku z koronawirusem. Dodatkowo w trakcie badań pod kątem zarażenia wirusem jest sześć osób.
- Musimy brać pod uwagę zdanie organizatora rozgrywek. Decyzja o ewentualnym odwołaniu meczu musi być wspólnym stanowiskiem PZPN i wszystkich klubów grających w II lidze. Patrzymy na rozwój sytuacji i spokojnie czekamy, co będzie dalej - mówi Adrian Rudawski, wiceprezes Apklan Resovii Rzeszów. W podobnym tonie wypowiadają się inne rzeszowskie kluby sportowe, które także nie zamierzają odwoływać swoich spotkań rozgrywanych w Rzeszowie.
Na terenie Podkarpacia pod nadzorem sanepidu pozostają 132 osoby. Wszystkie są zdrowe. Dodatkowo trwa hospitalizacja dwóch osób - są one w trakcie badań.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce. Ze względów bezpieczeństwa MPK Rzeszów każdej nocy dezynfekuje wszystkie miejskie autobusy.
W najbliższy weekend w Rzeszowie odbędą się największe w tej części polski targi budowlane. Udział zapowiedziało ponad 200 wystawców z całej Polski. - Czy targi się odbędą, skoro prezydent Ferenc odwołał imprezy masowe w mieście w obawie przed koronawirusem? - pyta nasz czytelnik.
W rzeszowskich drogeriach brakuje już mydeł i żeli antybakteryjnych. Klienci wykupują je w takich ilościach, że nawet hurtownie nie mają nic na stanie. Sytuacja zaczyna przypominać tę we włoskich sklepach, gdzie klienci w obawie przed koronawirusem wyczyścili sklepowe półki ze wszystkich produktów.
Zwiększa się liczba osób hospitalizowanych na Podkarpaciu w związku z podejrzeniem koronawirusa. Jak informuje podkarpacki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny objętych badaniami jest już osiem osób, natomiast 81 pozostaje pod nadzorem sanepidu.
54 osoby pozostają pod nadzorem sanepidu, a cztery osoby zostały odizolowane w szpitalach. Tak przedstawia się stan Podkarpacia dotyczący szalejącego na świecie koronawirusa.
W czwartek prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc odwołał wszystkie imprezy w Rzeszowie, organizowane przez miejskie placówki. Mimo apelu do innych organizatorów o podjęcie takiej samej decyzji, nikt nie zamierza odwoływać zaplanowanych wydarzeń kulturalnych.
Rzeszowianin, który na jeden dzień wyjechał do Włoch, nie może wrócić do pracy. Z obawy o zakażenie koronawirusem, pracodawca poprosił go o przedstawienie zwolnienia lekarskiego albo zaświadczenia, że jest zdrowy. Czy to zgodne z prawem?
Do Przemyśla zgłosił się 14-latek z objawami infekcji, który przebywał w Tajlandii. Czeka na wyniki badań na obecność koronawirusa.
Pan Kamil z Rzeszowa jechał ciężarówką przez Włochy. W trasie źle się poczuł, a jego stan zdrowia zaniepokoił lokalnych policjantów. Trafił do szpitala z podejrzeniem koronawirusa. Mężczyzna udostępnił relację z pobytu w tymczasowej izolatce, w której warunki były - jego zdaniem - nie najlepsze.
Grupa uczniów z Zespołu Szkół Elektronicznych i Ogólnokształcących w Przemyślu skróciła pobyt na stażu we Włoszech. Są już w Polsce. Po południu zostaną zbadani pod kątem koronawirusa, a przez kolejne dwa tygodnie pozostaną w domach.
Ze względu na zagrożenie pojawienia się koronawirusa w Polsce prezydent Tadeusz Ferenc odwołuje wszystkie imprezy w Rzeszowie, organizowane przez miejskie placówki. Prezydent apeluje też do innych organizatorów imprez w Rzeszowie o ich odwołanie.
Jak się chronić przed koronawirusem? W rzeszowskich aptekach na próżno szukać maseczek. Farmaceuci tłumaczą to problemem z zaopatrzeniem, który dotknął już większą część kraju. Nie ma ich już nawet w hurtowniach, a klienci co chwila pytają, czy nie ma choć jednej maski. Ale czy słusznie?
W czwartek do szpitala w Dębicy na Podkarpaciu przyjęto mężczyznę azjatyckiego pochodzenia. Sam zadzwonił po pogotowie i poprosił o przebadanie pod kątem koronawirusa. Badania sanepidu wykluczyły, że pacjent jest nim zakażony.
Do szpitala w Dębicy na Podkarpaciu przyjęto mężczyznę azjatyckiego pochodzenia. Kilka dni temu przyleciał do Polski z Chin. Sam zadzwonił po pogotowie i poprosił o przebadanie pod kątem koronawirusa. Oddział zakaźny szpitala został zamknięty dla odwiedzających.
Ośmiu studentów Politechniki Rzeszowskiej ciągle jest w Wuhan, zamkniętym z powodu epidemii koronawirusa. We wtorek komisarz ds. zarządzania kryzysowego Unii Europejskiej zapowiedział, że obywatele UE będą ewakuowani do Europy. - Dla nas wszystkich bezpieczniej jest, by nasi studenci jak najszybciej opuścili Wuhan - mówi prof. Grzegorz Ostasz, prorektor PRz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.