Na lekcje przez tydzień nie przychodziło 13 z 14 uczniów jednej z klas. - Chcemy tylko bezpieczeństwa dla naszych dzieci - argumentują rodzice.
- Po latach, kiedy dziecko nie mogło okazywać złości, pojawia się agresja internalizacyjna, czyli skierowana do siebie. W każdym miesiącu mamy co najmniej kilkanaście przypadków dzieci czy nastolatków, które samookaleczają się żyletką, cyrklem lub nożem. Niestety, tendencja jest rosnąca - mówi Joanna Fularz, psychoterapeutka Ośrodka Terapii "Cogito" w Rzeszowie, który realizuje projekt przeciwdziałania agresji u dzieci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.