Decyzja o przeniesieniu pomnika na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej zapadła w ubiegłym roku. Władze Rzeszowa deklarują, że dogadały się w tej sprawie z Instytutem Pamięci Narodowej. Tam też słyszymy deklaracje o współpracy. Dlaczego więc monument nadal stoi?
Rzeszowscy bernardyni powinni poszanować to, co dostali niemal w darze, i kierować się wolą fundatorów. Tak przynajmniej dyktuje szeroko pojmowana kultura - napisał w obszernym liście na temat rzeszowskiego pomnika Czynu Rewolucyjnego Zbigniew Polit.
Członkowie Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej pojawili się na sali sesyjnej podczas obrad Rady Miasta Rzeszowa. Dla rajców przygotowali baner: "Choć zmieniły się układy, jeszcze są po ruskach ślady". Wcześniej pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej owinęli folią. - Chcieliśmy go w sposób symboliczny zaadresować do Władimira Putina - tłumaczy Tomasz Buczek z Ruchu Narodowego.
Doktor Karol Nawrocki, prezes IPN, namawia Konrada Fijołka do zajęcia zdecydowanego stanowiska w sprawie usunięcia pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej. Nieoficjalnie wiemy, że temat został już uzgodniony.
W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy, żeby w geście solidarności zlikwidować pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w Rzeszowie. Ukraińcy mówią: To zbędny gest.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.