Na strychu starego domu właściciele znaleźli zawinięte w stare gazety trzy grube zeszyty z ręcznymi zapiskami. Okazało się, że to ponad tysiąc relacji świadków rzezi wołyńskiej. Każda poświadczona podpisem świadka. To bezcenne dokumenty, spisywane prawdopodobnie we Lwowie, gdy uciekinierzy z Wołynia zgłaszali się do Rady Głównej Opiekuńczej i PCK.
Marcelowi Sz., 18-letniemu mieszkańcowi Rzeszowa, zarzucono popełnienie szeregu przestępstw polegających na wystawianiu fikcyjnych ogłoszeń dotyczących sprzedaży telefonów komórkowych i robotów kuchennych. 18-latek przyznał policjantom, że zarobił na tym procederze około 100 tys. zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.