Rzeszowska Prokuratura Okręgowa wszczęła dochodzenie w sprawie głośnego oszustwa. Pokrzywdzonych jest kilkadziesiąt osób, pochodzą z całej Polski. Chcieli kupić akcje Orlenu z ogłoszenia, na którym był m.in. prezydent Duda.
- Przeczytałem, że Monika Olejnik zostanie wyrzucona z telewizji za to, że w programie Kuby Wojewódzkiego opowiadała o firmie, dzięki której zarobiła. Zachęcali: "Jeśli chcesz zostać bogaty, sprawdź". Kliknąłem w link i do mnie zadzwonili. Teraz wiem, że to był fake - opowiada rzeszowianin. Uwierzył w szybki zysk dzięki inwestycjom w bitcoiny. Kiedy zorientował się, że to oszustwo, poszedł na policję. Składał zawiadomienie, a oszust ponownie zatelefonował. Reakcja policjantki? Inna niż by się spodziewał.
57 osób oszukał 26-latek z powiatu jasielskiego. W internecie oferował sprzedaż elektronarzędzi, których nie miał. Ludzie wpłacali pieniądze na jego konto i nigdy nie otrzymywali zamówionego towaru. 26-latek wpadł, bo podejrzeń wobec niego nabrał bank.
Tylko w ciągu ostatnich dni policjanci przyjęli kilka zawiadomień o wyłudzeniach poprzez zainstalowanie tzw. zdalnego pulpitu.
Agnieszka chciała sprzedać kurtkę przez internet. Kobieta zaproponowała, że zapłaci jej przy pomocy jednorazowego linka. Agnieszka zgodziła się i zamiast zarobić - straciła.
Jak ustaliła policja, 29-latek z Przemyśla, okazawszy fałszywe dowody wpłaty, odbierał od sprzedających telefony i motocykl. Oszukał ich na blisko 18 tys. zł. Mężczyźnie postawiono już 9 zarzutów.
6 maja pan Grzegorz z Rzeszowa zgłosił na policję, że został oszukany przez sklep internetowy. Czekał kilka dni, aby sprawa została przekazana właściwemu policjantowi. - W tym czasie wiele osób mogło paść ofiarą sklepu - komentuje zirytowany. Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji, wyjaśnia, że ostatnio na skrzynkę mailową komendy przychodzi mnóstwo różnych zawiadomień, a w każdym przypadku należy zachować procedury.
Marcelowi Sz., 18-letniemu mieszkańcowi Rzeszowa, zarzucono popełnienie szeregu przestępstw polegających na wystawianiu fikcyjnych ogłoszeń dotyczących sprzedaży telefonów komórkowych i robotów kuchennych. 18-latek przyznał policjantom, że zarobił na tym procederze około 100 tys. zł.
29-latek dostał karę 20 lat więzienia za oszustwo. Rozprawa trwała 20 minut. A sędzia, która wydała wyrok, tłumaczy, że i tak oszczędziła mu 9 lat w więzieniu. Nawet nie przesłuchała oskarżonego.
Telefony komórkowe, ekspresy do kawy, konsole do gier i buty trekkingowe wystawiał na aukcjach internetowych 18-latek z Rzeszowa. Wystawiał, choć nie miał. Wyłudził w ten sposób prawie 33 tys. zł - informuje Artur Grabowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.