Na tydzień przed Wigilią "tani karp" brzmi jak oksymoron. Nawet łowcy promocji "nie złowią" w tym roku świeżej tuszy tej ryby ani podzielonej na płaty tańszej niż 40 zł/kg. Ile kosztują w popularnych sieciach sklepowych?
Karp na wigilii jest obowiązkowy. Hodowcy tych ryb spodziewają się jednak, że w tym roku przeciętny Kowalski poda ich na wigilijny stół mniej niż przed rokiem. - Kiedyś kosztowały 15-16 zł za kilogram. Byli klienci, którzy kupowali po 10 sztuk i je mrozili. Dziś ludzi nie stać, żeby zapłacić za dwukilogramowego karpia 60 zł - słyszymy od jednego z nich. Choć cena wysoka, to nie na tyle, by interes był opłacalny.
Ceny za tradycyjną wigilijną rybę Polaków w tym roku mocno poszybowały. Robią wrażenie nawet na tle ogólnych szalejących podwyżek. Najdroższą rybę znaleźliśmy w hipermarkecie. Hodowcy tłumaczą, że to przez to, że dwukrotnie podrożała pasza, którą karmią karpie. A na to nałożył się wzrost cen benzyny.
Przychodzą, oglądają, ale nie kupują. Sprzedawcy na największym targowisku przy ul. Targowej w Rzeszowie narzekają na niski zarobek przed świętami Bożego Narodzenia. Powodem wysokie ceny? - U mnie ceny są od pięciu lat takie same - tłumaczy jedna ze sprzedawczyń. Podrożał jedynie karp.
W sobotę pod sklepami sieci Tesco, Kaufland, E.Leclerc odbył się protest organizowany przez rzeszowski oddział Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Obrońcy zwierząt domagają się zaprzestania sprzedaży żywych ryb. - Wiąże się ona nierozerwalnie z ogromnym, niepotrzebnym cierpieniem tych zwierząt - mówią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.