Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego w bazie kuratorium oświaty jest ponad 800 ofert pracy dla nauczycieli. W szkołach i przedszkolach brakuje pedagogów i psychologów, ale też nauczycieli przedmiotowców. - Najtrudniej znaleźć kogoś na zastępstwo - mówią dyrektorzy szkół na Podkarpaciu.
1 września Ralph Kaminski pojawił się przed I LO w Jaśle i zaśpiewał dla swoich młodszych kolegów.
Nowy rok szkolny za pasem. W sklepach tłumy rodziców, którzy zaopatrują swoje dzieci w przybory szkolne, podręczniki czy ubrania i płacą słone rachunki. - W ubiegłym roku na wyprawkę dla dwóch starszych chłopców wydaliśmy 2400 zł. W tym, bez plecaków zapłacimy pewnie 3 tys. zł. Kiedy widzę cenę zeszytów, to nawet się cieszę, że w zeszłym roku kupiłam trochę więcej - ironizują rodzice.
Przed szkołą tłum rodziców, bo do środka wejść nie mogą. W szkole - dzieci w maseczkach, roczniki wchodzą osobno, innymi wejściami. W salach siadają daleko od siebie. - Za kilka dni, tygodni okaże się, czy nam się udało wdrożyć wszystkie środki bezpieczeństwa - mówi Bożena Zięba, dyrektorka SP 25 w Rzeszowie.
Koniec lekcji o godz. 16.25, a następnego dnia z powrotem do szkoły na 7.30. Albo zajęcia codziennie na drugą zmianę: od godz. 11 lub 12. Rodzice skarżą się na nowe podziały godzin
280 tys. uczniów, 70 tys. przedszkolaków i 39,5 tys. nauczycieli na Podkarpaciu rozpoczyna w poniedziałek nowy rok szkolny. To kolejny rok zmian, być może najtrudniejszy, bo o przyjęcie do szkół średnich jednocześnie starać się będą dwa roczniki: absolwentów gimnazjów i ośmioklasowych szkół podstawowych. W sumie na Podkarpaciu to 41,5 tys. uczniów!
Wyremontowane sale i łazienki, zmodernizowane kuchnie, odnowione parkiety, wymienione dachy i instalacje, ocieplone budynki, nowe schody i ogrodzenia - rzeszowskie szkoły, jak nowe, czekają na uczniów po wakacjach. Miasto na te remonty wydało ponad milion złotych
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.