Chodzi o sprawę nauczyciela wf z SP nr 4 w Sanoku, który jest podejrzany o filmowanie nagich, nieletnich dziewczynek. - Mamy wątpliwości, czy dyrekcja szkoły właściwie zareagowała po pierwszych sygnałach, które pojawiły się już w ubiegłym roku - informuje Jowita Nazarkiewicz, zastępczyni burmistrza Sanoka ds. społecznych.
Telefony od rodziców podczas weekendu, mail wysłany o godz. 23, a o 8 rano - ponaglenie: "Jak długo można czekać na odpowiedź?". Pretensje do szkoły, że nauczyciel nie zabrał dziecku na wycieczkę kurtki i zmarzło, albo list, żeby wychowawczyni zajęła się uczniem podczas wakacji, bo rodzice nie wiedzą, co z nim zrobić. Nauczyciele skarżą się na roszczeniowych rodziców i czują się wobec nich bezsilni.
Lidia Górska, rzeszowska nauczycielka, zamieściła w mediach społecznościowych niepokojący post: "Naprawdę myślicie, że 30 proc. podwyżki, której oczywiście póki co jeszcze nie ma, zmieni coś w naszym życiu? U mnie motywacja poniżej poziomu minimalnego, wypalenie sięga zenitu". Nam mówi o tym jak teraz wygląda polska szkoła: - Dzieci już w pierwszej klasie czują przeciążenie. A nauczyciele? Są tacy, którzy żeby przyjść do pracy, muszą wziąć rano leki uspokajające.
"W 2023 roku w Polsce średni wiek nauczyciela to 47 lat! Za 10 lat nie będzie nauczycieli dla waszych dzieci!" - to jeden z "billboardów prawdy", jakie mają się pojawić w całej Polsce. Robert Giec, nauczyciel z Jarosławia, postanowił rozprawić się z rządową propagandą. Niemal rok temu uruchomił zrzutkę na bannery, na których przedstawia brutalną prawdę dotyczącą polskiej edukacji. Pierwsze już są.
Na kilka dni przed nowym rokiem szkolnym biolożka z Mielca ma ściśnięty żołądek. - Znowu będę miała 15 klas. W każdej średnio 30 uczniów. Braki kadrowe to obok wynagrodzeń nadal najważniejsze problemy edukacji. Nauczyciele boją się przeciążenia obowiązkami. - Panuje atmosfera wyczekiwania na to, co stanie się w październiku - słyszymy od jednego z nauczycieli.
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego w bazie kuratorium oświaty jest ponad 800 ofert pracy dla nauczycieli. W szkołach i przedszkolach brakuje pedagogów i psychologów, ale też nauczycieli przedmiotowców. - Najtrudniej znaleźć kogoś na zastępstwo - mówią dyrektorzy szkół na Podkarpaciu.
- Zastanawiałam się, czy po moim wystąpieniu na marszu dyrektor nie będzie miał do mnie zastrzeżeń. Nie miał. Ale odbierał telefony od niby-rodziców, którzy mówili, że "tę panią to trzeba w końcu zwolnić". Z drugiej strony byłam bardzo podbudowana oceną tego wystąpienia przez moich uczniów, którzy mi gratulowali - opowiada Barbara Nykiel, nauczycielka biologii w Zespole Szkół Technicznych w Mielcu.
Koniec roku szkolnego to nie tylko walka o oceny. To także dylemat rodziców: Co kupić pani na pożegnanie. O tym, co otrzymują nauczyciele, krążą już legendy. A jaka jest prawda? - Kosztowne prezenty zdarzają się sporadycznie, a potem to jest rozdmuchiwane. A co ma zrobić nauczyciel? Odda - powiedzą, że nie docenia gestu. Weźmie - znajdą się tacy, którzy negatywnie to skomentują - mówi polonistka.
- Początkujący nauczyciel nie zarobi nawet 4 tys. zł brutto. Który psycholog zdecyduje się na pracę w szkole, jeżeli w szpitalu może liczyć na wynagrodzenie o 50, a czasem 100 procent większe? - pyta retorycznie Stanisław Kłak prezes ZNP na Podkarpaciu. W tym regionie dramatycznie brakuje pedagogów specjalnych i psychologów w szkołach.
"Bronimy polskości", "Dość dyskryminacji Polaków", "Dyrekcja do zwolnienia", "Stop szykanowaniu za poglądy i patriotyzm" - z takimi transparentami przyszli pod Starostwo Powiatowe w Tarnobrzegu, gdzie siedzibę ma wydział kuratorium oświaty, uczestnicy pikiety w obronie Małgorzaty Cisło, nauczycielki z Niska. Uczniowie z Ukrainy poczuli się urażeni jej udziałem w pikiecie "Stop ukrainizacji Polski" i złożyli skargę.
Nauczyciel mianowany zarabia 3 597 zł, pracownik magazynu po trzech latach pracy w Lidlu - minimum 5100 zł. Zestawienie pensji nauczycieli z pracownikami popularnych sieci handlowych szokuje. - Kasjer nie musi mieć wyższego wykształcenia, nie odpowiada za zdrowie i życie ludzi, a my tak - komentują rozgoryczeni nauczyciele. Do tego wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego (3424 zł) jest niższe od najniższej krajowej.
Prezesowi PiS nie podoba się, że nauczyciele rzekomo pracują po 18 godzin tygodniowo - mówił o tym w sobotę na spotkaniu z wyborcami. - W ostatnich wyborach nauczyciele zaufali mu. Zagłosowali za PiS-em, myśleli, że będzie lepiej. Myślę, że tym razem, kiedy są tak poniżani, wręcz szykanowani, nie dadzą się już nabrać - uważa Stanisław Kłak, prezes ZNP na Podkarpaciu.
Sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec nauczyciela z Jasła, który miał 60 tys. plików z treściami pornograficznymi. Zdaniem prokuratury wyrok jest za łagodny. Do Sądu Okręgowego w Krośnie wpłynęła apelacja.
Nauczyciele ze swoich małych pensji jeszcze dokładają do szkoły. - Opcja "na żebraka" jest upokarzająca - mówią. - Znajoma przeszła do korporacji i dostała na powitanie zszywacze, długopisy, kartki, notesy i kalendarz. Dla kogoś, kto całe życie pracował na swoich materiałach, to było jak prezent gwiazdkowy - śmieje się biolożka.
Humanista uczący przedmiotu ścisłego to nie do pomyślenia? A to przykład z życia wzięty. Nauczyciel jednej z podkarpackich szkół do września uczył tylko przedmiotu humanistycznego, ale od nowego roku szkolnego został również geografem. Żeby móc uczyć, sam zapisał się na korepetycje. Przerabia na nich lekcje, które ma później sam wyłożyć dzieciom. I to nie jest pojedynczy przypadek.
Robert Giec, nauczyciel z liceum w Jarosławiu, chce zdemaskować rządową propagandę. Uruchomił zrzutkę na billboardy, które mają mu w tym pomóc. Do organizatora piszą ludzie z całej Polski: "Antypropaganda jest potrzebna" i proszą, by billboardy zawiesić również w ich miastach.
- Nie ma mowy o strajku w szkołach. Środowisko jest zrażone protestem z 2019 roku. Wiedzą, że za tej władzy to nic nie da. Tylko jej zmiana może poprawić sytuację materialną nauczycieli - przekonuje Stanisław Kłak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego na Podkarpaciu.
Rodzice z Rzeszowa zgłaszają, że po powrocie z wakacji w szkołach ich dzieci brakuje nauczycieli, a dyrektorzy nie ustają w poszukiwaniach, by zapewnić obsadę. Najbardziej brakuje psychologów i pedagogów specjalnych. Ale też nauczycieli zawodu.
Mniej zwolnień nauczycieli i więcej odejść na emeryturę - to wnioski, jakie płyną z corocznych ankiet przeprowadzonych w szkołach przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Na Podkarpaciu brakuje niemal 300 pracowników, ale ZNP uważa, że rzeczywistych wakatów będzie znacznie więcej, niż wynikałoby to z przeprowadzonych badań.
Robert Giec, nauczyciel z liceum w Jarosławiu, postanowił zorganizować akcję demaskującą rządową propagandę. W całej Polsce zamierza postawić billboardy, na których znajdą się niewygodne pytania i fakty, zwłaszcza dotyczące m.in. sytuacji w oświacie i zarobków nauczycieli. Można mu pomóc, dorzucając się do zrzutki, którą utworzył na ten cel.
Na stronach kuratoriów w całej Polsce nadal jest ponad 17 tysięcy ofert pracy dla nauczycieli wszystkich przedmiotów. Ale prawdziwa skala wakatów jest znacznie większa.
Jeszcze w maju na stronie Kuratorium Oświaty w Rzeszowie było nieco ponad 100 ofert pracy dla nauczycieli. W połowie czerwca - blisko 300. Dziś już prawie 800! Tylko w lipcu wpłynęło ich ponad 600.
4,4 proc. podwyżki dla nauczycieli przy kilkunastoprocentowej inflacji to nie jest powód do wdzięczności, a raczej frustracji. Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, ostrzega, że kolejny strajk w szkołach wisi w powietrzu. Ale mimo złych nastrojów sami nauczyciele przyznają, że nie chcą powtórki z 2019 roku. "Zaczynając wojnę, należy myśleć o wygranej - tej wygrać nie można" - argumentują.
290 ofert pracy dla nauczycieli jest na stronie Kuratorium Oświaty w Rzeszowie. Na tle innych regionów to niewiele, ale dyrektorzy i tak muszą się nagimnastykować, żeby uzupełnić braki. Niemal niemożliwe jest znalezienie prowadzących przedmioty zawodowe. Problemem jest też zatrudnienie fizyka, matematyka czy biologa.
- Regularnie słyszę od nauczycieli: "Mam dość tej pracy", "Nie mogę wytrzymać atmosfery w szkole", "Minister stale coś zmienia" - mówi Stanisław Kłak, prezes ZNP na Podkarpaciu. W całej Polsce nauczyciele odchodzą od tablicy, a lista ofert pracy na stronach kuratoriów się wydłuża. Jak szkoły poradzą sobie z wakatami?
Z ponad 300 w sierpniu do 67 w połowie października skurczyła się liczba ofert pracy dla nauczycieli na stronie podkarpackiego Kuratorium Oświaty. Ale w szkołach nadal jest problem z obsadą stanowisk nauczycielskich. - Tak trudno nigdy nie było, rynek się zawęził - mówią dyrektorzy.
Pięć autokarów z nauczycielami z Podkarpacia miało pojechać na sobotni protest ZNP przeciwko zmianom proponowanym przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Z powodu ograniczeń wprowadzonych przez sanepid centrala ZNP zdecydowała, że nie przyjadą nauczyciele z najodleglejszych województw. - W kościołach są tłumy, na meczach, a nam ogranicza się prawo do manifestacji - mówi Stanisław Kłak, szef ZNP na Podkarpaciu.
Rzeszowscy radni chcą zwiększyć dodatek motywacyjny dla nauczycieli. Wniosek w tej sprawie złożyli do prezydenta. Ale podwyżki nawet jeśli będą, to odczuje je co najwyżej budżet miasta, a nie nauczyciele.
Blisko 300 ofert pracy dla nauczycieli jest w banku ofert publikowanym na stronie Podkarpackiego Kuratorium Oświaty. Wiele z nich to praca na ułamek etatu: 1, 2 lub 3 godziny w tygodniu. Ale są i takie na pełny wymiar. Według ZNP problem z brakiem nauczycieli na Podkarpaciu jest dwa razy większy niż przed rokiem.
Badania przesiewowe w kierunku koronawirusa dla nauczycieli z Podkarpacia, Małopolski i Śląska przed powrotem do szkół zapowiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia. Informacje podała PAP.
Rzeszów zaszczepi 500 nauczycieli przeciwko grypie. - Szczepienia rozpoczną się w przyszłym tygodniu - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Mateusz Morawiecki, premier RP, w związku z wprowadzeniem w szkołach wszystkich szczebli zdalnej nauki, zapowiedział 500 zł wsparcia dla nauczycieli. Jak zdobyć te pieniądze?
Ponad 62 proc. nauczycieli ma niższe pensje, odkąd nauka odbywa się online - wynika z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Najczęściej szkoły nie wypłacają wynagrodzenia za nadgodziny. Problem dotyczy także Podkarpacia. Jest opinia Ministerstwa Edukacji Narodowej w tej sprawie.
- Uczniowie są teraz jak zawodnicy czekający w blokach startowych. Są trzymani w niepewności przez sędziego, który machnie chorągiewką, kiedy będzie mu to odpowiadało. Młodzież ma czekać na decyzję rządu w stresie, codziennie zastanawiając się, czy to właśnie dziś ministerstwo poda datę egzaminów - komentuje decyzję ministra edukacji Sławomir Partyka, pedagog z Tarnobrzega.
W sobotę Marzena Furtak-Żebracka, szefowa miejskiej promocji w Rzeszowie, przeczytała o spontanicznej akcji mieszkańca Zielonej Góry, który w domu drukuje przyłbice chroniące przed koronawirusem. I postanowiła zorganizować podobną akcję, tyle że na szkolnych drukarkach 3D.
W szkole w Dębicy na stanowisko drugiego pedagoga zatrudniono żonę wicestarosty powiatu dębickiego, Adama Pieniążka z PiS. Placówką zarządza starostwo, mieszkańcy zarzucają mu więc, że dopuścił się nepotyzmu. - Płynie z tego hejt i ataki na moją rodzinę. Poproszę żonę, żeby złożyła wypowiedzenie - powiedział wicestarosta w poniedziałek na sesji rady powiatu.
Dwie podkarpackie uczelnie po raz kolejny zorganizowały konkurs na najciekawsze nauczycielskie autobiografie. Pedagodzy z całej Polski opisywali swoje życie zawodowe, by wygrać 2 tys. zł. Zwyciężczynią "Pamiętnika nauczyciela" została Bernardyna Banaś, polonistka z Zespołu Szkół Usługowo-Hotelarskich i Gastronomicznych w Przemyślu.
Zastraszanie zwolnieniami, wewnętrzny Kodeks etyki, który nie pozwala nauczycielkom przychodzić do pracy w spodniach - tak ma wyglądać codzienność pracowników jednej z mieleckich szkół średnich. Sprawę badają starostwo powiatowe i Kuratorium Oświaty w Rzeszowie.
Strajk nauczycieli. Na fejsbukach czytają, że są nierobami. Znajomi przestają się odzywać. Teściowie zabronili strajkować. A na wsi pod Leżajskiem rodzice wtargnęli do szkoły, bo ksiądz na mszy poradził, by zastrajkowali przeciwko strajkowi. Ale to wszystko nauczycieli nie boli tak bardzo jak postawa rządu.
"Nie myślcie, że jedynymi spełnionymi ludźmi na świecie są lekarze i inżynierowie" - apelują do rodziców nauczyciele jednej z rzeszowskich szkół. Tuż przed świętami na szkolnym Facebooku pojawiło się "zadanie domowe dla rodziców". Mają pamiętać, że oceny ich dzieci nie są najważniejsze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.