Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 19-letni mieszkaniec naszego powiatu. Mężczyzna zażądał od znajomego, aby kupił mu piwo. Kiedy tamten odmówił, zagroził, że podpali jego posesję.
W piątek w Sądzie Okręgowym w Przemyślu 53-letni Marek J. oblał się łatwopalną substancją, a następnie podpalił. - Jego stan nie pozwala jeszcze na przesłuchanie, ale wiemy, że jego zachowanie było próbą zamachu samobójczego, ponieważ w jego samochodzie został znaleziony list pożegnalny - informuje prokurator Marta Pętkowska. To kolejny przypadek w Przemyślu.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Przemyślu doszło do dramatycznego zdarzenia. 53-letni mężczyzna oblał się łatwopalną substancją, a następnie podpalił. Został zabrany do szpitala.
Funkcjonariusze brzozowskiej policji zatrzymali 24-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Najpierw miał pozbawić życia samotną 92-latkę, później, żeby zatrzeć ślady, podpalił jej dom.
Ktoś wrzucił na parking przy komendzie policji w Brzozowie zapaloną szklaną butelkę i plastikową bańkę z łatwopalną substancją. Ogniem zajął się samochód jednego z policjantów. Podejrzany o to 45-latek bronił się jak lew przed zatrzymaniem.
51-latek wrzucił na teren posesji trzy butelki wypełnione łatwopalną substancją. Jedna z nich, która była podpalona, trafiła w elewację domu. W środku były dwie osoby.
61-latek uciekł z miejsca zdarzenia, jednak po kilku godzinach policjantom udało się go złapać. Teraz mężczyzna może trafić za kratki nawet na 10 lat.
Blisko 3 tys. zł będzie musiał zapłacić 30-latek, który w kwietniu na terenie gminy Majdan Królewski dopuścił się kilku podpaleń.
W poniedziałek i we wtorek płonął las w Nadleśnictwie Tuszyma. Służba Leśna ujęła 36-letniego mężczyznę, podejrzanego o podpalenie.
Ponad 100 strażaków walczyło przez całą noc z potężnym pożarem, do którego doszło w lesie w okolicy Obojnej (pow. stalowowolski). W jego wyniku spłonęło aż 50 ha terenu. Niewykluczone, że doszło do celowego podpalenia.
42-letni mężczyzna, który jest podejrzany o podpalanie klatek schodowych w Tarnobrzegu, spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Alicja S., 21-letnia sanoczanka, zmarła w piątek w jednym z krakowskich szpitali. We wtorek wieczorem zapaliła się, gdy dolewała paliwa do paleniska stojącego przed restauracją.
W Jedliczu niedaleko Krosna mężczyzna podłożył ogień pod pryzmę styropianu w pobliżu budynku wielorodzinnego. Ogień szybko przeniósł się na sąsiadujące garaże. Podejrzany o podpalenie podsłuchiwał służby ratunkowe za pomocą specjalnego sprzętu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.