"Przepisy i nakazy, cudo. Szkoda, że naszymi rękami przy pomocy papierowych rozporządzeń. To już było i się nie sprawdzało" - napisał na Facebooku Artur Tutka, nauczyciel z Jarosławia. Uważa, że zakazywanie korzystania w szkole ze smartfonów zrodzi tylko niepotrzebne konflikty. - Nie zmuszam uczniów, aby nie używali telefonów. Wszyscy chętnie odkładają je sami - mówi. Na ten sposób wpadł przypadkiem.
Spółka P4, operator sieci Play zabrała głos w sprawie protestu mieszkańców osiedla Baranówka przeciwko budowie stacji bazowych na blokach. Tłumaczy, że jest ona niezbędna, by zapewnić mieszkańcom dostęp do usług telekomunikacyjnych, które dają możliwość komfortowej pracy i nauki zdalnej oraz bezpieczeństwo w sytuacjach zagrożenia życia. Miasto przyznaje: - Będziemy musieli się zgodzić.
Mieszkańcy Boguchwały i Lutoryża przypadkowo dowiedzieli się, że operatorzy sieci komórkowych chcą zbudować w ich miejscowościach swoje nadajniki. Jeden maszt ma stanąć nieopodal domów jednorodzinnych, a drugi w okolicy żłobka i przedszkoli. Burmistrz gminy stara się pomóc, ale ma związane ręce. - Mam obowiązek podpisać się pod czymś, nad czym nie mam władzy - mówi.
Mieszkańcy Boguchwały są oburzeni faktem, że na jednej z działek w centrum miasta miałby stanąć maszt sieci komórkowej Plus. Postanowili zaprotestować, bo niedaleko są żłobek i trzy przedszkola.
Trzy osoby zostały zatrzymane przez policję i najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Wyłudzili telefony komórkowe i usługi telekomunikacyjne o wartości prawie 800 tys. zł
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.