Kuba Gawron, rzeszowski aktywista LGBT, złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie Matki Bożej Bokserskiej, płaskorzeźby, którą na Jasnej Górze jako wotum złożyła pielgrzymka sportowców. - Skorzystałem z najlepszego dostępnego w sieci wzoru zawiadomienia o obrazie uczuć religijnych, czyli tego sporządzonego przez Ordo Iuris - poinformował na Facebooku Kuba Gawron.
Radni z Przemyśla uchylili przyjętą dwa lata temu uchwałę "o sprzeciwie wobec promocji i afirmacji ruchów LGBT". Na podobny ruch zdecydowali się samorządowcy z innych miast. Wierni z archidiecezji przemyskiej postanowili udzielić radnym lekcji moralności.
We wtorek radni miejscy w Przemyślu głosowali w sprawie uchylenia oświadczenia sprzed dwóch lat "o sprzeciwie wobec promocji i afirmacji ruchów LGBT". Dyskusja była burzliwa. Ale ostatecznie oświadczenie zostało uchylone.
Aktywiści LGBT+, dzięki którym w Rzeszowie dwukrotnie odbył się Marsz Równości, martwią się, że przyszły prezydent miasta może zakazać organizacji wydarzenia. Tylko dwoje kandydatów przedstawiło nam swoje stanowiska w tej sprawie.
Bart Staszewski, lubelski aktywista walczący o prawa osób nieheteronormatywnych w Polsce, został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Mielcu. W październiku 2020 roku działacz tymczasowo zamontował na znaku granicznym Mielca tabliczkę z napisem "Strefa wolna od LGBT" w ramach walki z homofobią. Jak poinformował, to poseł PiS Krzysztof Sobolewski złożył zawiadomienie w tej sprawie.
Radni Nowej Sarzyny, miasta na Podkarpaciu, unieważnili przyjętą w 2019 r. uchwałę anty-LGBT. To już drugi samorząd w województwie, który przestał być "strefą wolną od LGBT". - Znam w tym mieście wiele osób LGBT, które żyją w ukryciu i nie mają odwagi, by opowiedzieć komuś o swojej orientacji. Wierzę, że Nowa Sarzyna stanie się przyjaznym dla nich miejscem, ale potrzebna jest wola władz miasta - mówi Kamil Maczuga, jeden z twórców Atlasu Nienawiści.
Choć klub radnych KO wnioskował o uchylenie deklaracji anty-LGBT, na poniedziałkowej sesji radni PiS zadecydowali, by projekt ten najpierw rozpatrzyły dwie komisje sejmikowe. Czyli - uchwała dyskryminująca osoby nieheteronormatywne na Podkarpaciu wciąż będzie obowiązywała.
Z inicjatywy radnego Krzysztofa Fereta klub KO w podkarpackim sejmiku złożył projekt uchwały uchylającej strefę anty-LGBT. Zapowiada się zażarta dyskusja: większością w sejmiku jest PiS, odpowiedzialny za setki takich uchwał w Polsce, ale podtrzymanie deklaracji grozi utratą milionów złotych z funduszy norweskich.
Trzy wyroki sądów nakazujących polskim samorządom uchylenie tzw. deklaracji anty-LGBT nie przekonały radnych Zarzecza, by ją odrzucić.
Radni powiatu leskiego uznali, że petycja w sprawie uchylenia przez nich uchwały anty-LGBT nie zasługuje na uwzględnienie, i tym samym podtrzymali dyskryminującą rezolucję. Wniosek przygotowali twórcy interaktywnego Atlasu Nienawiści ukazującego polskie samorządy, które przyjęły homofobiczne uchwały. - Czas pokaże, co będzie dla nich ważniejsze - kilkanaście milionów złotych unijnych dotacji czy świstek nienawiści - komentuje Kuba Gawron, jeden z autorów petycji.
Podkarpacie. Urząd marszałkowski odpowiada na pytania dotyczące cofnięcia dotacji na "Szlak Karpacki" - wielki projekt promujący region. Wg śledztwa Barta Staszewskiego, decyzja ta miała związek z uchwałą anty-LGBT. - Uważamy ją za wadliwą, powierzchowną, a nade wszystko pochopną. Nie akceptujemy tego typu traktowania - przekazują władze województwa.
"Szlak Karpacki" to projekt, który miał rozwinąć gospodarczo najbiedniejsze regiony Unii Europejskiej. Jak dowiedział się Bart Staszewski, aktywista LGBT, Podkarpacie nie otrzyma na niego ok. 8-milionowej dotacji z Funduszy Norweskich. Bo radni sejmiku woleli przyjąć uchwałę anty-LGBT.
To sytuacja bez precedensu na Podkarpaciu i trzecia uchylona uchwała anty-LGBT w Polsce. Radni Nowej Dęby, którzy dwa lata temu przyjęli uchwałę, teraz sami się z niej wycofali. Uznali, że źle zrozumieli intencje i nie mogą pozwolić, by deklaracja "szargała dobre imię mieszkańców gminy".
Bart Staszewski, walczący o prawa osób LGBT w Polsce, wygrał w sądzie z podrzeszowskim Niebylcem. Gmina chciała zablokować publikację w mediach wykonanego przez aktywistę zdjęcia z tablicą "strefa wolna od LGBT". - Sąd utwierdził słuszność mojego projektu. Mam nadzieję, że homofobiczni radni szybko wycofają się z wykluczającego mieszkańców gminy stanowiska - komentuje działacz.
- Poprzednia ekspedientka nie odpowiadała na "dzień dobry". Mówiła, że nie ma drożdżówek, a widzieliśmy, że leżały na ladzie. Od wszystkich przyjmowała drobne na dłoń - tylko nie od nas. Brzydziła się? - mówi Kamil*. Teraz robi zakupy we wsi 20 km dalej.
Powiat jarosławski nie otrzymał dofinansowania do dużej inwestycji z funduszy norweskich. Zdaniem Barta Staszewskiego, aktywisty LGBT powodem jest fakt, że radni powiatowi przyjęli rok temu homofobiczną deklarację. Starostwo jednak zaprzecza, bo w uzasadnieniu decyzji nie było ani słowa na temat "strefy wolnej od LGBT".
Twórcy Atlasu Nienawiści, mapy ukazującej polskie samorządy, w których m.in. przyjęto uchwały anty-LGBT, rozpoczęli wysyłkę petycji do homofobicznych gmin i powiatów. - Te petycje radni muszą omówić, przynajmniej na komisji. Liczymy, że argumenty z tych petycji skłonią radnych i odbiorców lokalnych mediów przynajmniej do zastanowienia się nad tym tematem - mówi Jakub Gawron, jeden z rzeszowskich aktywistów.
Nie trzeba mieć nawet tęczowej torby, wystarczą kolorowe włosy, aby zostać zwyzywanym na ulicy albo usłyszeć "LGBT+ do wora, wór do jeziora". Przemyślanie poprosili o pomoc łódzką organizację Tęczowych Społeczników.
Radni Nowej Dęby na Podkarpaciu w lipcu 2019 r. zadeklarowali, że są przeciwko "promocji ruchów LGBT". Już rok później miasto straciło wieloletniego irlandzkiego partnera i stanęło w obliczu utraty pieniędzy z funduszy unijnych i norweskich. "Głupota i homofobia ma wysoką cenę" - skomentował na Facebooku lubelski aktywista Bart Staszewski, który zamontował na znaku granicznym Nowej Dęby tabliczkę z ostrzeżeniem "strefa wolna od LGBT".
Belgijska gmina Puurs-Sint-Amands zawiesiła 40-letnią współpracę z Dębicą, po uchwaleniu "Samorządowej Karty Praw Rodziny", która sprzeciwia się ideologii LGBT. Radni z klubu PiS, zamiast załagodzić sytuację, wysłali stanowisko, w którym obrazili Belgów. - Nawet jeśli wrócimy do współpracy, tej skazy na wizerunku miasta już nie da się usunąć. Dębica będzie teraz nazywana "Kraśnikiem Podkarpacia" - mówi Monika Garduła, radna Dębicy.
W poniedziałek 16 listopada świętowany jest Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc podpisał się pod wspólnym apelem Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza w sprawie szacunku wobec mniejszości i osób dyskryminowanych ze względu na płeć, religię czy orientację seksualną. Rzeszów nie dołączy jednak do grona miast, które w geście solidarności podświetlą charakterystyczne obiekty na tęczowe barwy.
Panseksualny Alex słyszy od nieznajomych na ulicy: "LGBT do wora, wór do jeziora". Przemyśl kiedyś słynął z tolerancji i wielokulturowości, teraz nieheteronormatywni młodzi czują się tu szykanowani i zaszczuci. - Jeśli nic się nie zmieni, to moja następna wizyta w Przemyślu będzie spowodowana czyimś pogrzebem - mówi Mariusz Ławnik, lider Tęczowych Społeczników z Łodzi. Przyjechał do Przemyśla wesprzeć środowisko LGBT.
Belgijska gmina Puurs-Sint-Amands zawiesiła współpracę z Dębicą, która od roku jest "strefą wolną od LGBT". Decyzja oburzyła radnych z klubu PiS, którzy zażądali od Belgów wycofania się z niej i przeprosin. Zdaniem radnych Belgowie nie powinni nikogo pouczać, bo "to w Belgii w 1958 r. funkcjonowało ludzkie zoo, a władca Leopold II odpowiada za śmierć i wyzysk rzeszy mieszkańców Afryki w niewolniczej pracy".
Fundacja "Życie i Rodzina" Kai Godek złożyła w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez autorów "Atlasu Nienawiści". Rzeszowscy aktywiści stworzyli listę parafii, które od września zbierały podpisy pod obywatelskim projektem ustawy "Stop LGBT". Zdaniem działaczy pro-life niewiele różni się to od praktyk Departamentu IV MSW w okresie PRL, którego funkcjonariusze torturowali i zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę, kapelana warszawskiej "Solidarności".
Przemyscy radni z Koalicji Obywatelskiej zgłosili na obrady rady miasta projekt uchwały znoszącej "strefę wolną od LGBT". Inicjatywa wywołała burzliwą dyskusję, która skończyła się odrzuceniem pomysłu radnych.
Rzeszów jest już drugim po Białymstoku miastem, gdzie pojawiły się ultrahomofobiczne billboardy. Inicjatorzy, znani jako "Milcząca większość", utrzymują, że o ich zamontowanie prosili mieszkańcy stolicy Podkarpacia.
Powiat jarosławski najprawdopodobniej straci dofinansowanie z funduszy norweskich. Wszystko przez to, że tamtejszy samorząd przyjął deklarację w sprawie "powstrzymania ideologii LGBT". To "przejaw uderzania w sedno demokracji, czyli wolności słowa i wyrażania opinii, które nie naruszają prawa" - uważa starosta
Fermoy, miasto z południowej Irlandii, zerwało wieloletnie partnerstwo z Nową Dębą. Wszystko dlatego, że radni podkarpackiej miejscowości przyjęli uchwałę "anty-LGBT".
Przy znaku granicznym Mielca aktywista Bart Staszewski zamontował tabliczkę "Strefa wolna od LGBT". Choć chodziło mu o cały powiat mielecki, we własnej obronie szybko stanął urząd miasta tłumacząc, że Mielec nie jest jedną z takich stref. Jak jednak zauważył jeden z internautów, miejscy radni przyjęli Samorządową Kartę Praw Rodzin autorstwa Ordo Iuris, organizacji konserwatywnych katolickich prawników.
Gmina Tuszów Narodowy razem z Redutą Dobrego Imienia składają pozew przeciwko Bartowi Staszewskiemu, który działa na rzecz mniejszości seksualnych. Po tym, jak gmina uchwaliła deklarację anty-LGBT, aktywista zawiesił tablicę "Strefa wolna od LGBT" przy wjeździe do wsi. Oburzyło to władze gminy.
W niedzielę w co najmniej 180 kościołach w Polsce zbierano podpisy pod projektem ustawy "Stop LGBT" autorstwa Kai Godek. Jak ustalili rzeszowscy aktywiści i twórcy "Atlasu Nienawiści", osiem parafii pobiera dotacje od Unii Europejskiej. Trzy z nich leżą na Podkarpaciu. - Zaskarżyliśmy je do Komisji Europejskiej. Jeśli bierzesz pieniądze od UE na remont bazyliki, to nie możesz szczuć na osoby LGBTQ. Proste - komentuje Jakub Gawron, jeden z twórców interaktywnej mapy.
W niedzielę przy stoisku, które na dębickim rynku rozstawiły aktywistki LGBT, interweniowało dziewięciu policjantów. Przekazali członkiniom grupy Queer Tour, które prowadziły w miejscowości spotkanie edukacyjne "Co to znaczy LGBTQ+", że ratusz nie otrzymał zgłoszenia o organizacji zgromadzenia i nie wyraża na nie zgody. "Sprawdzajcie pocztę" - piszą aktywistki i zapowiadają, że skonsultują sprawę z prawnikami.
Twórcy "Atlasu nienawiści" - mapy ukazującej polskie samorządy, w których m.in. przyjęto uchwały anty-LGBT, zostali nominowani przez Parlament Europejski do Nagrody im. Sacharowa. - Jesteśmy prawdopodobnie jedynymi w historii nominowanymi za przeciwstawianie się łamaniu praw człowieka przez władze kraju członkowskiego UE. "Zawdzięczamy" to rządowi PiS-SP, prezydentowi oraz Kościołowi - mówi Jakub Gawron, jeden z aktywistów.
Co najmniej do środy w kościele pw. Trójcy Świętej w Czudcu listy poparcia pod projektem ustawy "Stop LGBT" leżały na stoliku z prasą katolicką. Każdy, kto chciał mógł je obejrzeć, sfotografować lub nawet zabrać. - Duchowni naruszyli RODO i prawo kościelne - mówi nasz Czytelnik.
Co najmniej trzy rzeszowskie kościoły włączyły się zbiórkę podpisów pod projektem ustawy "Stop LGBT" stworzonym przez Kaję Godek. Księża informują o tym przy okazji czytania ogłoszeń duszpasterskich.
Ok. 40 osób w sobotnie popołudnie urządziło na rzeszowskim Rynku homofobiczną manifestację pod hasłem "Stop terrorowi LGBT". Na największym transparencie tęczowa ręka celuje tęczowym pistoletem w tył głowy pochylonej postaci z różańcem.
W sobotę o godz. 16 na rzeszowskim Rynku odbędzie się manifestacja "Stop terrorowi LGBT" organizowana przez Młodzież Wszechpolską Rzeszów. - STOP przyzwoleniu na tęczową indoktrynację naszych dzieci i zamachy na tradycyjny model małżeństwa i rodziny - piszą organizatorzy wydarzenia.
Gdy młodsza z córek przypadkiem odkrywa, że jej ojciec jest gejem, matka popełnia samobójstwo. Historię rodzinnego dramatu opisała w książce starsza córka. Chce pokazać, że to nie osoby LGBT są złem, a brak tolerancji, który zmusza je do ukrywania się w heteroseksualnych małżeństwach.
W Jarosławiu 16-letni licealista chce odbudować struktury Młodych Demokratów PO. Nastolatek ma dość dzielenia kraju i ma pomysł na to, jak przekonać mieszkańców Podkarpacia - bastionu PiS-u - do zmiany myślenia.
W geście solidarności z aresztowaną Margot na podkarpackich pomnikach wieszane są tęczowe flagi. Były m.in. na pomniku Ignacego Łukasiewicza w Krośnie i JPII w Dębicy. Niektórych oburzyły. Proboszcz parafii w Dębicy wezwał na nabożeństwo o "zmianę postawy młodych ludzi, którzy opacznie rozumieją wolność i dają się manipulować fałszywymi hasłami tolerancji i miłości".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.