Przyrodnicy z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot zabrali głos w sprawie ataku niedźwiedzia na aktywistę z Inicjatywy Dzikie Karpaty. Po tym, jak Lasy Państwowe wykorzystały zdarzenie, by zdyskredytować aktywistów, przyrodnicy zwracają uwagę, że do ataku zwierzęcia by nie doszło, gdyby Lasy Państwowe i RDOŚ już kilka miesięcy temu zadziałały tak, jak należy. Tymczasem nie ustanowiono strefy ochronnej wokół gawry i wycinane są stare drzewa, w których niedźwiedzie gawrują.
Zwłoki 64-latka z powiatu przemyskiego zostały znalezione w styczniu, w lesie. Były objedzone przez zwierzęta. Niektórzy sugerowali, że śmierci człowieka winne są wilki. Na dowód publikowali drastyczne zdjęcie ciała mężczyzny. Sprawą zajęła się prokuratura. Ma ustalić, kto i dlaczego wykonał to zdjęcie, a następnie wrzucił je do sieci. Może chodzić o funkcjonariusza.
64-letni mężczyzna z powiatu przemyskiego zaginął 19 grudnia. Jego zwłoki zostały znalezione w styczniu. Były objedzone przez zwierzęta. W mediach pojawiły się sugestie, że winne są wilki, a nawet - że to one mogą być odpowiedzialne za śmierć tego człowieka. Ostro zareagowała na to Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot: - Dość grania wilkami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.