Połamane konary i całe drzewa leżące na jezdniach, posesjach oraz liniach energetycznych, a także uszkodzone dachy na budynkach - to efekt przetaczającej się nad regionem nawałnicy. Strażacy mają pełne ręce roboty. Do tej pory wyjeżdżali już ponad 700 razy.
- Każdy łowca burz, którego spotkałem, miał w obie coś z wariata. Przekraczanie granic jest elementem tej pasji - przekonuje Piotr Witek. Razem z Izą Bejster śledzą najbardziej ekstremalne zjawiska. Na stronie "W pogoni za burzą" wydają prognozy i ostrzegają przed załamaniami pogody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.