Stanisław K., były proboszcz parafii w Domostawie, tuż przed przejściem na emeryturę przelał z parafialnego konta na własne 2 mln zł. Gdy sprawa wyszła na jaw, przekonywał, że gigantyczna suma to jego prywatne oszczędności. Wierni nie dali temu wiary, a sprawą zajęła się prokuratura. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko księdzu. Według śledczych blisko pół miliona zł, nie było jednak jego własnością.
Proboszcz parafii w Domostawie w dniu, w którym miał przejść na emeryturę, przelał dwa miliony złotych z konta parafii na swój osobisty rachunek. Przekonuje, że to jego osobiste oszczędności. Ale parafianie mają inne podejrzenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.