- W tej chwili trwa wycena zakładu. Po tym wszystkim przystąpimy do procedury sprzedaży majątku - zdradza syndyk Jan Zawada. Co tu powstanie? Możliwości jest wiele, łącznie z zakładem produkcyjnym, bo ten teren nie ma planu zagospodarowania.
- Pojawił się 80-letni mężczyzna z firmy zajmującej się likwidacją uciążliwych zapachów, który mówił, że "jak śmierdzi, to mnie wzywają". Mówił, że rozpylał jakieś zapachy - relacjonuje Kazimierz Rochecki ze stowarzyszenia "Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów". Przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie trwa proces mieszkańców przeciwko Zakładom Drobiarskim Res-Drob.
Do Sądu Rejonowego w Rzeszowie wpłynął wniosek dotyczący ogłoszenia upadłości Rzeszowskich Zakładów Drobiarskich "Res-Drob" sp. z o.o. Firma ma problemy z wypłacalnością?
Rada osiedla 1000-lecia w Rzeszowie złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zakłady drobiarskie Res-Drob. Chodzi m.in. o nieznośny smród, wadliwą podczyszczalnię ścieków zbudowaną i hałas w godzinach nocnych. Zawiadomienie przyjęła prokuratura i rzeszowska delegatura CBA.
Sprawdź dobrze, z kim sąsiadujesz, by nie okazało się, że za płotem masz duże zakłady przemysłowe. One bywają uciążliwe - przestrogę przyszłym właścicielom szeregówek dają przedstawiciele zakładów działających na terenie dawnej rzeszowskiej WSK.
Firma Res-Drob znalazła działkę, gdzie mogłaby przenieść działalność z Rzeszowa, ale zaprotestowali tamtejsi mieszkańcy. Czy uciążliwy dla mieszkańców zakład zniknie z centrum miasta?
Miasto ma ponownie przeprowadzić kontrole pomiarów hałasu i zanieczyszczeń, a także sporządzić raport o ewentualnych skutkach społecznych zamknięcia Res-Drobu - taka jest decyzja SKO. Mieszkańcy os. 1000-lecia nie ukrywają rozczarowania. Oznacza to dla nich kolejne miesiące, a nawet lata życia w sąsiedztwie smrodu i hałasu.
- Czy zakłady drobiarskie Res-Drob planują budowę nowej podczyszczalni, bo miasto nakazało rozebrać starą? Czy to oznacza, że znów będziemy narażeni na smród i zanieczyszczenia? - pytają członkowie stowarzyszenia "Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów". Sprawdziliśmy tę informację.
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał zakładom Res-Drob nakaz rozbiórki instalacji podczyszczalni ścieków. Firma może jeszcze złożyć odwołanie. Na razie złożyła je tylko od wcześniejszej decyzji miasta o cofnięciu pozwolenia na działalność.
Przekroczone normy hałasu, prace po godz. 22 oraz zanieczyszczenie środowiska wywołane wadliwą podczyszczalnią ścieków to trzy powody, dla których miasto cofa pozwolenie zintegrowane dla zakładów drobiarskich Res-Drob. Decyzja jest nieprawomocna, firma może odwołać się do sądu. Jeśli sąd wyda wyrok na korzyść miasta, zakłady drobiarskie zostaną zamknięte.
Potwierdziły się trzy uchybienia, które wskazali mieszkańcy os. 1000-Lecia wobec zakładów drobiarskich Res-Drob. To m.in. nadmierny hałas i rozładunek drobiu w godzinach nocnych. Zakłady mają jeszcze 10 dni na naprawę tych nieprawidłowości. Jeśli tego nie zrobią, miasto cofnie im pozwolenie zintegrowane, co oznacza wstrzymanie produkcji.
Kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa przedstawił pomysł na to, co mogłoby powstać w miejscu uciążliwych zakładów drobiarskich Res-Drob. - Moja propozycja to centrum biznesowe - mówi Wojciech Buczak. Jak zamierza sprawić, by zakłady wyniosły się z ul. Konopnickiej? - Potrzebna jest rozmowa między władzami miasta a firmą, zaproponowanie terenów pod przenosiny - uważa poseł PiS.
Zakłady drobiarskie Res-Drob odpierają część zarzutów ze strony mieszkańców osiedli 1000-lecia i Króla Augusta. Twierdzą, że uciążliwy smród wcale nie wydobywa się z ich firmy, która wprowadza kolejne sposoby na ograniczenie zapachów. - Informacje o tym, że wprowadzone inwestycje nie poprawiły stanu powietrza wokół zakładu, są ewidentnie nieprawdziwe i niepoparte żadnymi dowodami - takie jest stanowisko firmy.
Przedstawiciele Stowarzyszenia "Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów" złożyli w ratuszu wniosek o cofnięcie pozwolenia zintegrowanego dla firmy Res-Drob. Zarzucają jej m.in. naruszanie zasad tego pozwolenia i przekraczanie dopuszczalnej normy hałasu.
Wniosek złożyło stowarzyszenie "Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów", które zrzesza mieszkańców os. 1000-lecia i Króla Augusta. Między tymi osiedlami mieszczą się zakłady drobiarskie Res-Drob, które zatruwają życie sąsiadom. Głównie przez smród.
Na wtorkowej sesji pojawili się mieszkańcy os. 1000-lecia oraz przedstawiciele stowarzyszenia Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów. Od lat skarżą się na uciążliwe sąsiedztwo firmy drobiarskiej Res-Drob.
Na najbliższej sesji rzeszowscy radni klubu PiS zwrócą się do prezydenta o ustalenie działania wobec zakładów Res-Drob. Firma uprzykrza życie mieszkańcom osiedla 1000-lecia, którzy narzekają na smród. Niektórzy radni z innych ugrupowań widzą w takim projekcie uchwały jedynie chwyt wyborczy.
Walka między mieszkańcami osiedla 1000-lecia a firmą Res-Drob trwa w najlepsze. Tym razem mieszkańcy zauważyli, że pod zakłady podjeżdża sznur ciężarówek z kurczakami. Pojazdy stoją w kolejce, a mieszkańcy duszą się od smrodu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.