Czuję się, jakbym była w skórze Kamy z "Matek pingwinów", bo mi, tak jak jej, bardzo trudno było i jest do dziś pogodzić się z diagnozą. Różni nas to, że ja na drugi dzień zaniosłam do szkoły Julii orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego - mówi Kinga Woźniak, matka dwóch córek w spektrum autyzmu.
Jako matka dziecka z ADHD czuję się zachęcana do wykorzystywania systemu. Cały czas walczę o jego zmiany, a ministerstwo przedstawia mi rozwiązanie: przecież można dopisać ten autyzm - mówi Magdalena Szerszeń z Ogólnopolskiej inicjatywy rodziców "Walczymy o zmiany".
Co jest powodem wzrostu liczby dzieci ze zdiagnozowanym spektrum autyzmu? Bez wątpienia lepsza diagnostyka i większa świadomość społeczna. Ale może także to, że system preferuje dzieci ze spektrum, przyznając na ich kształcenie wyższe subwencje niż dzieciom z innymi problemami.
Dziecko w spektrum autyzmu zostanie przez życie zweryfikowane bardzo szybko. Natomiast rodzic musi sam ze sobą stoczyć tę wewnętrzną walkę. Być może - jeśli teraz nie ma zgody na diagnozę - to musi się wydarzyć jeszcze jedna trudna sytuacja, a może jeszcze dwie, a może 10, by w końcu rodzic pękł i stwierdził: trzeba z tym coś zrobić - mówi dr Monika Wójcik, pedagożka specjalna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.