Rzeszowskie CBA zatrzymało w piątek pod jedną z jarosławskich restauracji sześć osób podejrzanych o przemyt znaczących ilości bursztynu. Wśród zatrzymanych jest pięciu Ukraińców i jeden Polak. Ich działania naraziły Skarb Państwa na utratę ponad 23 milionów złotych. Cała szóstka usłyszała już zarzuty
Przed jedną z jarosławskich restauracji zamaskowani mężczyźni obezwładnili i zatrzymali kilka osób wsiadających do aut na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Była to akcja Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Chodzi o przemyt na dużą skalę.
Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie badają zakup w 2010 r. przez PGE Energia Odnawialna S.A. Elektrociepłowni Przeworsk za 22 mln zł. Wcześniej jej właścicielem był prywatny przedsiębiorca, który kupił budynki za 2,5 mln zł.
Rzeszowskie CBA zatrzymało przedsiębiorcę z Kielc, właścicielkę sieci szkół licealnych i policealnych działających na terenie m.in. województwa podkarpackiego. Kobieta miała wyłudzić z subwencji Ministerstwa Edukacji Narodowej co najmniej 75 tys. zł.
Rzeszowskie CBA we współpracy z ukraińskimi służbami antykorupcyjnymi NABU zatrzymało dwóch mężczyzn, którzy zostali złapani na gorącym uczynku przy przyjmowaniu łapówki. Zatrzymani w zamian za pieniądze mieli ułatwić przemyt towarów o wartości 1,2 mln zł przez granicę polsko-ukraińską.
Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu skazał Grzegorza Kiełba, byłego prezydenta Tarnobrzega, na rok i cztery miesiące bezwzględnego więzienia oraz 15 tys. zł grzywny za przyjęcie korzyści majątkowej. Dodatkowo były prezydent nie będzie mógł pracować na stanowiskach samorządowych i w jednostkach administracji rządowej przez sześć lat. Wyrok jest nieprawomocny.
Funkcjonariusze CBA sprawdzają dokumentację związaną z udzielaniem przez burmistrza Kolbuszowej ulg w spłacie zaległego podatku.
Agent specjalny CBA miał szukać haków na szefów służb z czasów rządów PO-PSL. Od kierownictwa CBA dostał nadzwyczajne uprawnienia. Dziś twierdzi, że go zwolniono, bo znalazł materiał kompromitujący marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
77-letnia kobieta zaciągnęła pożyczki w bankach i przelała ponad 76 tys. zł na konto, które wskazali jej mężczyźni podający się za prokuratora i funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Funkcjonariusze rzeszowskiej delegatury CBA zatrzymali pięciu przedsiębiorców z województwa podkarpackiego, mazowieckiego i lubuskiego. Mężczyźni są podejrzani o wystawianie tzw. "pustych faktur".
Sześciu przedsiębiorców z województwa lubelskiego i podkarpackiego zostało zatrzymanych przez CBA. Są oni podejrzani m.in. o wystawianie fałszywych faktur na kwotę blisko półtora miliona złotych. Przedsiębiorcy usłyszeli już zarzuty.
Rzeszowska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymała pięciu podkarpackich przedsiębiorców, którzy działali w zorganizowanej grupie przestępczej wystawiającej tzw. puste faktury.
Były agent CBA twierdzi, że Agencja tuszuje seksskandal i korupcję polityków PiS-u. A on sam za próbę wyjaśnienia tej sprawy stracił pracę. Ze służbowej szafy miała zniknąć kaseta z nagraniem, na którym jeden z polityków PiS uprawia seks z nieletnią prostytutką z Ukrainy. CBA wszystkiemu zaprzecza
Funkcjonariusze rzeszowskiej delegatury CBA zatrzymali trzech rzeszowskich przedsiębiorców w sprawie tzw. piramidy finansowej. Wartość szkód z tytułu przestępczej działalności szacowana jest na co najmniej 18 mln zł. Funkcjonariusze zatrzymali także cztery osoby, które miały powoływać się na wpływy w instytucjach samorządowych.
Brali politycy, szefowie służb, duchowni... czy brali też prokuratorzy? A może obecny proces byłej prokuratorki apelacyjnej z Rzeszowa Anny Habało to zemsta ex-szefa CBA Mariusza Kamińskiego?
Z aresztu, oprócz byłego naczelnika, wyszło także troje biznesmenów. W grudniu zostali zatrzymani przez CBA. Są podejrzani o wystawianie pustych faktur VAT i przyjmowanie łapówek.
CBA zatrzymało pięć kolejnych osób. To podkarpaccy przedsiębiorcy, którzy według prokuratury mieli oszukać skarb państwa na ponad 100 tys. zł, wyłudzając podatek VAT.
Funkcjonariusze rzeszowskiej delegatury CBA zatrzymali cztery osoby w związku z korupcją przy zamówieniach na dostawy do Grupy Kapitałowej KGHM
Agenci szczecińskiej delegatury CBA zatrzymali trzy osoby zamieszane w proceder korupcyjny. Wśród zatrzymanych jest przedsiębiorca z Jasła i dwóch pracowników Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.
Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu zdecydowało o trzymiesięcznym areszcie dla Bartłomieja M., byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej, bliskiego współpracownika Antoniego Macierewicza.
W nocy z wtorku na środę tarnobrzeska prokuratura, po wielogodzinnych przesłuchaniach, skierowała do sądu wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanych: byłego rzecznika MON Bartłomieja M. oraz byłego posła PiS Mariusza Antoniego K.
Bartłomiej M., były rzecznik MON oraz były poseł PiS Mariusz Antoni K. zostali już dowiezieni do prokuratury w Tarnobrzegu. Tu trwa ich przesłuchanie w związku ze śledztwem dotyczącym szkód wyrządzanych Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Są już zarzuty - wyrządzenie szkody na wysoką kwotę
Zatrzymani w środę biznesmeni usłyszeli zarzuty, złożyli obszerne wyjaśnienia i w czwartek wyszli na wolność. Prokuratura zastosowała wobec nich poręczenie majątkowe i dozór policji.
Biznesmeni działali na terenie całej Polski. Wprowadzali do obrotu tzw. puste faktury. Dzięki nim wyłudzili co najmniej 800 tys. zł podatku VAT.
Pięciu biznesmenów zajmujących się wystawianiem fikcyjnych faktur zatrzymali agenci z Delegatury CBA w Rzeszowie
Cztery osoby: troje przedsiębiorców i naczelnik skarbówki zostali zatrzymani przez CBA. Są podejrzani o wystawianie pustych faktur VAT i branie łapówek. Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Biznesmeni wystawiali faktury, dzięki którym można było wykazać koszty. - Naczelnik jarosławskiej skarbówki brał 10 tys. zł miesięcznie, w zamian urząd skarbowy nie kwestionował tych faktur - informuje CBA.
Agenci CBA z Rzeszowa zatrzymali 14 obecnych i byłych funkcjonariuszy Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego. Śledztwo zostało wszczęte w oparciu o materiały operacyjne zgromadzone przez CBA.
Rzeszowscy agenci CBA zatrzymali dwie kolejne osoby w sprawie przywłaszczania pieniędzy z Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Zebrane dowody sugerują, że zatrzymani mogli brać udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Rzeszowscy agenci CBA zatrzymali w Warszawie przedsiębiorcę, który miał oferować łapówkę kierownikowi jednostki samorządowej na Podkarpaciu, w kwocie co najmniej 30 tys. zł, w zamian za ustawienie przetargów. To prawdopodobnie dopiero wierzchołek góry lodowej - jak informuje CBA, łapówki dla samorządowców mogły być praktykowanym przez niego sposobem uzyskiwania zamówień publicznych.
Grzegorz K., prezydent Tarnobrzega, został oskarżony o korupcję. Akt oskarżenia trafił w poniedziałek do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu. 21 lutego 2018 roku K. został zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Rzeszowa. Agenci zabezpieczyli w gabinecie prezydenta w miejskim ratuszu kopertę z pieniędzmi.
Wiedzieli, że muszą zdążyć do 1 czerwca. Taki warunek postawił minister sportu. Przez 23 dni pracowali w strugach deszczu. Udało się. W czerwcu 2008 roku, w podkarpackiej wsi Izdebki oddane zostało do użytku pierwsze w kraju boisko Orlik 2012. Otwierał je uśmiechnięty od ucha do ucha premier Donald Tusk
Agenci z rzeszowskiej delegatury CBA zatrzymali biznesmena na gorącym uczynku przyjęcia łapówki. Mężczyzna przyjął 50 tysięcy zł. Za łapówkę miał załatwić zwrot pół miliona podatku VAT. Biznesmen został zatrzymany w jednym z warszawskich hoteli.
Kolejne osoby podejrzane o wyłudzanie środków unijnych. To znajomi właścicieli i pracownicy stawów w Starzawie. W poniedziałek i czwartek funkcjonariusze CBA zatrzymali osiem osób podejrzanych o wyłudzanie środków unijnych z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To tzw. słupy.
Zbigniew M., były komendant główny policji, oraz byli dyrektorzy delegatur CBA w Poznaniu i Łodzi usłyszeli zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec nich poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
W środę rano agenci CBA zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. oraz byłych szefów delegatur CBA w Poznaniu i Łodzi. Jeszcze tego samego dnia wieczorem w Rzeszowie usłyszą zarzuty przekroczenia uprawnień.
Rano agenci CBA zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. oraz byłych szefów delegatur CBA w Poznaniu i Łodzi. Po zakończeniu przeszukań w ich domach zostaną przewiezieni do Rzeszowa. Tu usłyszą zarzuty przekroczenia uprawnień.
W środę o 6 rano agenci CBA weszli do domu Zbigniewa Maja w Kaliszu, byłego komendanta głównego policji w latach 2015-2016. Agenci CBA mieli przeszukać dom byłego szefa policji, a po tym przewieźć go na przesłuchanie do Rzeszowa. Śledztwo w jego sprawie prowadzi podkarpacki wydział Prokuratury Krajowej.
Rzeszowskie CBA zatrzymało na Podkarpaciu b. funkcjonariusza policji. Miał powoływać się na wpływy w lokalnej prokuraturze i za pieniądze załatwiać korzystne rozstrzygnięcie śledztwa w sprawie karnej.
Prokuratura przedstawiła zarzuty siedmiu osobom zatrzymanym w środę przez CBA. Byli członkowie zarządu PGE Energia Odnawialna są podejrzani o wyrządzenie firmie szkody majątkowej nie mniejszej niż 22 mln zł. Właściciel firmy, która sprzedała PGE elektrociepłownię Przeworsk, usłyszał zarzut przywłaszczenia 6 mln zł i prania brudnych pieniędzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.