We wrześniu po bieszczadzkich szlakach wędrowało ponad 131 tys. turystów - o 64 proc. więcej niż w poprzednim roku. Jak zatem przy tak wysokiej frekwencji uniknąć tłumów i wciąż cieszyć się pięknymi widokami?
Bieszczadzki Park Narodowy zaprezentował wyniki frekwencji na szlakach w okresie wakacyjnym. W porównaniu z ubiegłym rokiem Bieszczady odwiedziło aż o 37 proc. więcej turystów. Według statystyk tylko w sierpniu po szlakach chodziło ponad 200 tys. osób!
Według synoptyków IMGW, w ostatni weekend wakacji temperatura na Podkarpaciu może osiągnąć nawet 33 stopnie C. Taka pogoda zapewne przyciągnie turystów w Bieszczady. - Dlatego zachęcamy do korzystania z mniej popularnych szlaków - mówi Przemysław Wasiak, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Bieszczadzki Park Narodowy organizuje 26 i 27 sierpnia wycieczki po dwóch ścieżkach przyrodniczych: "Suche Rzeki - Smerek" oraz "Tarnawa Niżna - Dźwiniacz Górny". Oferta jest skierowana głównie do rodzin z dziećmi, jednak zapisywać się mogą również turyści indywidualni.
Bieszczadzki Park Narodowy zaprasza turystów do korzystania z nowego pola biwakowego zlokalizowanego w Tarnawie Niżnej tuż przy noclegach w Bazie nad Roztokami. - To doskonały punkt startowy na ścieżki przyrodnicze i historyczne oraz szlaki turystyczne - informują pracownicy BdPN.
Bieszczadzki Park Narodowy policzył, ile osób weszło na górskie szlaki w lipcu. Mimo koronawirusa w ubiegłym miesiącu turystów było prawie o połowę więcej niż rok temu o tej samej porze.
Bieszczadzki Park Narodowy udostępnił dla turystów specjalnie przygotowany audiobook, z którym można zwiedzać nową ścieżkę przyrodniczo-historyczną "Tarnawa Niżna - Dźwiniacz Górny".
- Nigdy nie było takich tłumów jak teraz - narzekają miłośnicy Bieszczad. Problemem jest zaparkowanie samochodu, trudno o wolne pokoje, o domkach można pomarzyć. Na zaporze solińskiej tłok jak na Krupówkach.
Bieszczadzki Park Narodowy podliczył, ilu turystów weszło na szlaki w czerwcu. Okazuje się, że przez epidemię koronawirusa w Bieszczady udało się znacznie więcej osób niż w 2019 r.
Część turystów nie przestrzega zasad bezpieczeństwa, przemierzając Bieszczadzki Park Narodowy. Niektórzy wchodzą na tymczasowo zamknięty szlak prowadzący do Chatki Puchatka na Połoninie Wetlińskiej. Złamanie zakazu może grozić mandatem.
Bieszczady. Na szlaku niebieskim relacji Ustrzyki Górne (Rzeczyca) - Wielka Rawka znaleziono niewybuch. Z tego względu szlak jest zamknięty do czasu zakończenia prac saperów.
Turyści, którzy planują wyjazd w Bieszczady, powinni wiedzieć, że od poniedziałku trwają prace remontowe w okolicach Bukowego Berda. Na jednym z prowadzących na masyw szlaków zostaną wbudowane stopnie kamienne ułatwiające podejście w okresie deszczowym.
W słoneczną sobotę bieszczadzkie szlaki roją się od turystów. Spacerują, odpoczywają na połoninach. - Mało kto tu pamięta o koronawirusie - opowiada czytelnik i podsyła nam zdjęcia.
Znane bieszczadzkie schronisko Chatka Puchatka zostało już rozebrane. Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego rozpoczęła jej przebudowę, a na prośbę turystów zleciła utworzenie wirtualnej wersji budynku.
- Na Połoninę Wetlińską budowana jest droga. Takie działania w parku narodowym dla mnie są szokujące. Być może za jakiś czas będzie to świetna droga asfaltowa? - zastanawia się przewodnik Andrzej Lenart. Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego uspokaja, że o żadnym asfalcie nie ma mowy.
W maju rozpocznie się przebudowa kultowej bieszczadzkiej Chatki Puchatka. Od poniedziałku Firma po AGH-U z Wetliny pracuje nad budową drewnianej konstrukcji schroniska. Najcięższe elementy zostaną przetransportowane na Połoninę Wetlińską przy pomocy śmigłowca.
Planujecie ferie w Bieszczadach? Dobrze się przygotujcie. Szlaki są bardzo oblodzone i śliskie. W Bieszczadach padał marznący deszcz, który pokrył śnieg cienką lodową pokrywą.
Kto wybiera się w najbliższy weekend w Bieszczady i planuje wędrówkę po górach, niech zaopatrzy się w raki. Szlaki są drożne, ale miejscami oblodzone i bardzo śliskie.
Turyści mają ostatnią szansę, żeby zobaczyć Chatkę Puchatka w Bieszczadach w starej odsłonie. W maju rozpocznie się tam przebudowa kultowego schroniska. Ze względu na położenie elementy jego nowej konstrukcji zostaną przetransportowane na górę za pomocą śmigłowca.
Bieszczadzki Park Narodowy podsumował frekwencję na szlakach w 2019 roku. W okresie od kwietnia do listopada w Bieszczady przyjechało o 3 proc. mniej osób niż w ubiegłym roku.
Bieszczadzki Park Narodowy przestrzega przed trudnymi warunkami panującymi na szlakach. W górach może być ślisko.
Bieszczadzki Park Narodowy policzył, ilu turystów wchodziło na szlaki w październiku. Wyjątkowo ładna pogoda sprawiła, że w Bieszczadach było o 14 proc. więcej osób niż w ubiegłym roku.
W niedzielę palił się bukowy las w leśnictwie Caryńskie. Bieszczadzki Park Narodowy zna już przyczynę pożaru. Chodzi prawdopodobnie o niedopałek papierosa wyrzucony przez jednego z grzybiarzy.
W ostatni weekend turyści szturmowali Bieszczady. Gdy nie znaleźli miejsc parkingowych w wyznaczonych miejscach, stawali na poboczu drogi. Tym samym utrudniali pracę GOPR, którzy interweniowali w tym czasie 10 razy.
Bieszczadzki Park Narodowy spodziewa się w weekend najazdu turystów. Wszystko przez wyjątkowo ładną pogodę. Będzie nawet kilkanaście stopni Celsjusza.
Bieszczadzki Park Narodowy podsumował długi sierpniowy weekend w górach. W Bieszczadach od 15 do 18 sierpnia było ponad 33 tys. turystów.
Bieszczadzki Park Narodowy podpisał umowę na remont kultowego schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Chatka Puchatka zostanie odnowiona za ponad 4 mln zł. W pobliżu powstanie też bacówka za pieniądze z urzędu marszałkowskiego.
Bieszczadzki Park Narodowy podsumował liczbę turystów na swoich szlakach w lipcu. Frekwencja była o 15 proc. wyższa niż w ubiegłym roku. Turyści szczególnie upodobali sobie jeden z łatwiejszych szlaków.
Bieszczadzki Park Narodowy otworzył nową ścieżkę dla turystów. Jak mówią przedstawiciele parku, trasa z Tarnawy do Dźwiniacza Górnego będzie okazją do obserwowania dzikiej przyrody oraz odkrywania śladów historii.
Bieszczadzki Park Narodowy ogłosił przetarg na budowę dwóch budynków gospodarczych na Połoninie Wetlińskiej. Zgłosiły się trzy firmy.
Na majówkę w Bieszczady co roku przyjeżdża dużo turystów. W tym roku pogoda nie dopisała, ale gości przyciągnął festiwal "Zew się budzi", który odbywa się w Cisnej. Na szlakach jest mnóstwo błota, panują trudne warunki
Bez prądu, bieżącej wody, do tego materiały budowlane trzeba transportować helikopterem. Kto chciałby podjąć się przebudowy kultowego bieszczadzkiego schroniska Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej? Niestety, wciąż nikt.
Turyści wybierający się w Bieszczady muszą uważać. Po kilkudniowym ociepleniu spadła temperatura. Niektóre szlaki są niebezpieczne i oblodzone, inne wciąż pozostają zamknięte.
Ze względu na trudne warunki, szlaki turystyczne na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego pozostają nadal zamknięte. Otwarte są tylko niektóre odcinki szlaków, ale poruszanie się na nich wymaga specjalistycznego sprzętu (rakiety śnieżne lub narty skiturowe wyposażone w foki). Dodatkowe zagrożenie stanowią, obciążone śniegiem połamane drzewa. Kto się jednak zdecyduje zobaczy niezwykłe widoki.
W związku z ekstremalnymi warunkami panującymi na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego po konsultacji z GOPR Ryszard Prędki, dyrektor Parku, podjął w środę decyzję o zamknięciu wszystkich szlaków turystycznych do odwołania. BPN wydał dramatyczny komunikat: "Chodzi o bezpieczeństwo osób przebywających w górach".
W ostatnich dniach na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego grupa przewodników z Krosna powiesiła m.in. słoninę na drzewach przy szlaku turystycznym. Dyrekcja parku przestrzega przed takimi akcjami, za które grozi nawet mandat.
Głupota "turystów", którzy panoszą się w Bieszczadach, poraża. Co robią? Ludzie, którzy kochają te góry, wymieniają z obrzydzeniem dziesiątki przykładów. Oto niektóre z nich: wyrzucają zużyte podpaski i pampersy, zrywają chronione rośliny, pijani rodzice prowadzą dzieci na wycieczkę, zaglądają zwierzętom do gniazd i chcą robić sobie z nimi selfie. Interwencje bieszczadników kończą się hejtem w sieci, z którym coraz trudniej jest sobie poradzić.
To był rekordowy rok w historii Bieszczadzkiego Parku Narodowego - szlaki odwiedziło 590 tys. osób. Jak znosi to przyroda, która tutaj jest pod ścisłą ochroną? Jak Park przygotowuje się do zwiększającej się liczby turystów?
Wielu turystom nie spodobały się stopnie, po których wchodzi się na Tarnicę, za to pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego są z nich bardzo zadowoleni. - Uzyskano dobry efekt regeneracji darni roślinnej - mówią i zapowiadają kolejne stopnie na innych bieszczadzkich szlakach.
Znane schronisko na Połoninie Wetlińskiej zostanie przebudowane za kwotę 3 mln 700 tys. zł. Będzie taras widokowy i więcej miejsca. Ma już nie brakować wody, a ogrzewanie będzie ekologiczne - na dachu znajdą się panele fotowoltaiczne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.