Ewa Leniart i Marcin Warchoł gotowi do rywalizacji. Opozycja ciągle niezdecydowana. Partyjne ambicje rozmieniają deklarowaną jedność na drobne. A wspólna, rysowana mocną kreską, wyrazista kandydatura opozycji wydaje się być ciągle bardzo odległa.
- Włączenie tych terenów do Rzeszowa przyniesie korzyść zarówno rzeszowianom, jak i mieszkańcom gminy Trzebownisko - powiedziała Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki oraz kandydatka na prezydenta Rzeszowa. - Kampania czyni cuda! - odpowiedział jej Marcin Warchoł, kontrkandydat w walce o prezydencki fotel.
- Chcemy wybrać jednego kandydata na prezydenta Rzeszowa, wspólnie z opozycją - przekazał Włodzimierz Czarzasty, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podczas wizyty w Rzeszowie. Nazwiska faworyta Lewicy nie poda, bo w tej sprawie "mądry nie powinien być pierwszy".
Wybory prezydenckie w Rzeszowie. Waldemar Kotula i Arkadiusz Opoń zmierzą się w debacie online w najbliższą sobotę. Będą odpowiadać na pytania dotyczące m.in. gospodarki, komunikacji czy sportu. Po debacie odbędą się prawybory, które wyłonią zwycięzcę - kandydata Porozumienia.
Radni klubu Rozwój Rzeszowa proponują opozycji swojego kandydata na prezydenta Rzeszowa. Ich zdaniem najlepszy byłby Konrad Fijołek, "niebędący członkiem żadnej partii samorządowca, urodzony i wykształcony w Rzeszowie, który całe swoje życie zawodowe oraz działalność społeczną poświęcił naszemu miastu" - piszą.
Start dwójki prawicowych kandydatów z własnych komitetów wyborczych świadczy o obawach przed niechęcią rzeszowian do Zjednoczonej Prawicy. Bo jak inaczej tłumaczyć takie zabiegi?
Wojewoda podkarpacka Ewa Leniart wystartuje w wyborach na prezydenta Rzeszowa, które odbędą się w maju br. Informację potwierdziła w środę. - Aby spełnić potrzeby Rzeszowa, trzeba ogromnych pieniędzy. To ja jestem osobą, która ma poparcie rządu. Wiem, gdzie te pieniądze znaleźć i jak po nie sięgnąć - przekazała.
- Doświadczony samorządowiec, ekspert od pozyskiwania środków unijnych, zna problemy Rzeszowa - tak działacze PO rekomendują swoją kandydatkę na prezydenta Rzeszowa. Muszą jeszcze tylko przekonać pozostałych członków koalicji, żeby postawili właśnie na nią.
Ogólnopolska Grupa Badawcza (OGP Polska) przeprowadziła prognozę wyborów prezydenckich w Rzeszowie. Według niej w II turze najpewniej znajdzie się Marcin Warchoł, jednak tam jego zwycięstwo nie jest już oczywiste. Wszystko zależy od decyzji opozycji o wystawieniu wspólnego kandydata.
W środę Ewa Leniart z Prawa i Sprawiedliwości przekaże na rzeszowskim rynku "ważną informację w kontekście miasta". Wszystko wskazuje na to, że wojewoda ogłosi swój start w wyborach na prezydenta Podkarpacia.
Porozumienie Razem dla Rzeszowa powstało ze sprzeciwu wobec stylu rządzenia poprzednich władz miasta. Wchodzące w jego skład stowarzyszenia opracowały Rzeszowską Strategię Obywatelską Zrównoważonego Rozwoju, która ma być "podstawą kontraktu między kandydatem obywatelskim a mieszkańcami Rzeszowa". Referendum w tej sprawie miałoby się odbyć w dniu przedterminowych wyborów prezydenckich.
W poniedziałek do Rzeszowa przyjechała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Pretekstem do odwiedzin była 102. rocznica śmierci płk. Leopolda Lisa-Kuli. Wiele osób liczyło jednak, że przy okazji pani marszałek potwierdzi, że oficjalną kandydatką PiS w wyborach prezydenta Rzeszowa będzie Ewa Leniart. Tak się jednak nie stało. I wciąż nie wiadomo, kogo wystawi opozycja.
Tadeusz Ferenc przez 18 lat prezydentury zmienił Rzeszów nie do poznania. Jego zasługi docenił prezydent Andrzej Duda. W liście gratulacyjnym dla byłego samorządowca napisał, że znacząco przyczynił się on do rozwoju Polski.
"Jeszcze nie ma decyzji" - to najczęściej powtarzany ostatnio zwrot w rzeszowskiej polityce. Chodzi o kandydatów PiS-u i opozycji na prezydenta Rzeszowa. Ale ptaszki ćwierkają, że opozycja ma ogłosić swojego wspólnego kandydata lada dzień. A PiS być może w ogóle nie zdecyduje się na własnego kandydata?
Poszerza się grono kandydatów na prezydenta Rzeszowa. W czwartek oficjalnie swój start w wyborach zapowiedział Kazimierz Rochecki, były działacz Samoobrony, a obecnie przewodniczący rady osiedla Śródmieście.
Jest kolejny kandydat do zajęcia w ratuszu miejsca Tadeusza Ferenca. Konfederacja ogłosiła oficjalnie rozpoczęcie kampanii wyborczej i przedstawiła Grzegorza Brauna jako swojego kandydata w zbliżających się przedterminowych wyborach prezydenckich w Rzeszowie.
Młodzi .Nowocześni z Podkarpacia chcą, aby Polska stała się państwem świeckim. W środę okazali wsparcie Elżbiecie Podleśnej, którą prokuratura ścigała za grafikę Maryi w tęczowej aureoli. We wtorek Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił aktywistkę. Zdaniem Młodych .Nowoczesnych z Podkarpacia ta sprawa jest dowodem na to, że przepis dotyczący obrazy uczuć religijnych stanowi relikt państwa wyznaniowego.
W miniony weekend Marcin Warchoł, który jako pierwszy zadeklarował, że wystartuje w wyborach prezydenckich w Rzeszowie, spotkał się z Maciejem Masłowskim, który też chce walczyć o ratusz. W niedzielę Warchoł zaproponował współpracę Marcie Niewczas, która przez 12 lat była radną, a 7 lat temu walczyła m.in. z Tadeuszem Ferencem o rządy w mieście.
Wśród osób, których nazwiska padają na giełdzie potencjalnych kandydatów na prezydenta Rzeszowa, od dawna przewija się Grzegorz Braun, poseł Konfederacji. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, polityk nie potwierdził jednak tych przypuszczeń. Zasugerował, że Konfederacja będzie miała swój udział w zbliżających się przyspieszonych wyborach na gospodarza miasta.
Borys Budka przyjechał do Rzeszowa, by porozmawiać z lokalnymi politykami, samorządowcami i działaczami ruchów obywatelskich o wspólnym kandydacie w wyborach prezydenta Rzeszowa. Zapewnił, że decyzja o tym, kto wystąpi przeciwko kandydatom prawicy, zapadnie w Rzeszowie, a nie w Warszawie. O Marcinie Warchole powiedział: - Niszczył wymiar sprawiedliwości, teraz udaje samorządowca.
Lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka dzisiaj w Rzeszowie rozmawia o wyłonieniu jednego, wspólnego kandydata opozycji w wyborach prezydenckich.
Partia Szymona Hołowni nie jest jeszcze zarejestrowana, ale jej sympatycy zaczynają przygotowania do tworzenia struktur. W okręgu wyborczym nr 23, czyli rzeszowsko-tarnobrzeskim, odpowiada za to Anna Skiba, była liderka Nowoczesnej.
Prof. Aleksander Bobko, były senator PiS, będzie kandydatem opozycji na prezydenta Rzeszowa? - Jeżeliby się okazało, że moja osoba może być pomocna i mogę mieć szansę zrobienia czegoś dla Rzeszowa, to kto wie - powiedział na antenie TVN24 były rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Czy to prawda, że Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa, podjął decyzję o wzięciu udziału w wyborach na prezydenta stolicy Podkarpacia? Szef klubu Rozwój Rzeszowa nie potwierdza doniesień: - Moje nazwisko pojawiło się na liście potencjalnych kandydatów, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić, że wystartuję - komentuje.
Kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Rzeszowa zostanie wojewoda Ewa Leniart, a informacja zostanie oficjalnie przekazana w przyszłym tygodniu - podało w sobotę rano radio RMF FM. Co na temat doniesień mówią politycy PiS?
Wszystko wskazuje na to, że w zbliżających się wyborach prezydenckich w Rzeszowie wystartuje polityk związany z partią rządzącą. PiS ma przedstawić swojego kandydata na początku przyszłego tygodnia - wynika z nieoficjalnych informacji dziennikarzy Radia RMF FM. Jak podało w sobotni poranek radio, ma nim być Ewa Leniart, wojewoda podkarpacka.
Marcin Warchoł jako wiceminister w rządzie PiS-u pomagał spełniać marzenia Tadeusza Ferenca o przejęciu Zamku Lubomirskich i poszerzeniu granic miasta, ale jednocześnie uczestniczył w demolowaniu sądownictwa. Z sejmowej mównicy wygłaszał kontrowersyjne poglądy. Jak mówi - nie zamierza ich porzucić razem z legitymacją partyjną Solidarnej Polski.
Przedterminowe wybory prezydenckie w Rzeszowie mają odbyć się 9 maja - napisano w projekcie rozporządzenia premiera, który opublikowało dzisiaj Rządowe Centrum Legislacji. Jest też rozpisany projekt kalendarza wyborczego. Kandydaci mają być zgłoszeni do 16 kwietnia.
W piątek Maciej Masłowski zadeklarował, że nadal chce kandydować, ale dla dobra Rzeszowa może zrezygnować. Uważa, że w kampanii nie powinno być pytań o LGBT czy aborcję, a przyszły prezydent powinien zdobyć jak najwięcej środków unijnych.
Dziś kandydatów na prezydenta Rzeszowa szuka się na Facebooku lub Instagramie. Potencjalne poparcie dla kandydata badane jest liczbą wzniesionych kciuków, serduszek i wpisów w rodzaju: "Kto, jeśli nie Ty?". Bo naturalnych liderów, przygotowanych do tej roli, brak. Jak kandydaci chcą budować swoją pozycję, skoro ich autorytet opiera się na rekomendacji ich partyjnych szefów? I gdzie w tym wszystkim jest przyszłość miasta?
Przed południem Marek Bajdak przyjął nominację na pełniącego obowiązki prezydenta Rzeszowa. - Wierzę, że bezpiecznie doprowadzi miasto do przedterminowych wyborów - powiedziała wojewoda Ewa Leniart, które rekomendowała dyrektora wydziału nieruchomości na komisarza miasta.
W środę uprawomocniła się decyzja o wygaszeniu mandatu Tadeusza Ferenca jako prezydenta Rzeszowa. Rządy w mieście będzie pełnił komisarz. Premier Mateusz Morawiecki powołał na to stanowisko Marka Bajdaka.
Lider PO Borys Budka powiedział w środę na konferencji prasowej, że w Rzeszowie potrzebny jest dobry wspólny kandydat opozycji demokratycznej. - Jestem po słowie z liderami innych ugrupowań opozycyjnych w parlamencie - potwierdził Budka.
Z dnia na dzień przybywa chętnych do walki o fotel prezydenta Rzeszowa. Najnowsze nazwisko to Agnieszka Itner - członkini Partii Razem, organizatorka rzeszowskich Strajków Kobiet. - Chcę być głosem mieszkańców, którzy chcą zmian. I chcą żyć w mieście marzeń, a nie mieście wielkich polityków - mówi.
Waldemar Kotula czy Arkadiusz Opoń? To kandydaci Porozumienia Jarosława Gowina. Jeden z nich będzie reprezentował tę partię w wyborach prezydenckich w Rzeszowie. Który - zdecydują członkowie Porozumienia w prawyborach.
Polskie Stronnictwo Ludowe proponuje, żeby Edward Słupek był kandydatem całej opozycji. - To człowiek z Rzeszowa, nie polityk. Zna się na zarządzaniu - mówi Mieczysław Kasprzak, lider podkarpackich struktur PSL.
Firma badawcza CBM Indicator przeprowadziła sondaż poparcia dla kandydatów w rzeszowskich wyborach prezydenckich, wykonany na zlecenie Solidarnej Polski. Wyniki wskazują na zwycięstwo Marcina Warchoła, ale także spore szanse ma Paweł Kowal. Socjolog, prof. Krzysztof Malicki uważa, że sondaż jest przedwczesny.
Czy rekomendacja Tadeusza Ferenca przysporzy głosów Marcinowi Warchołowi? Gdyby - zgodnie z wolą ustępującego prezydenta - na Warchoła zagłosowała choćby większa część wyborców Tadeusza Ferenca, miałby pewnie wygraną w garści. Na Ferenca w ostatnich wyborach prezydenckich zagłosowało ponad 51 tys. osób. Na razie Warchoł nie miał jednak nawet dziesiątej części tego poparcia rzeszowian w wyborach parlamentarnych 2019, pierwszych, w jakich poddał się ocenie wyborców z Rzeszowa.
- Dla elektoratu antypisowskiego kandydatura posła Warchoła jest nie do przyjęcia. Widać to po opiniach mieszkańców, np. na forach internetowych. Jednak jest dużo osób, które mocno ufały prezydentowi Ferencowi w kwestiach zarządzania miastem i one mogą przyjąć inną optykę - mówi dr Paweł Kuca, politolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego. - Spodziewam się w tej kampanii wielu kandydatów. Dla polityków będzie to okazja, żeby się pokazać - dodaje.
Rozłam w PiS-ie z powodu wyborów prezydenckich w Rzeszowie? - Będziemy rozmawiać i namawiać do tego, żeby był jeden kandydat Zjednoczonej Prawicy - powiedział dzisiaj wicepremier Jacek Sasin (PiS). Tymczasem jeszcze w środę podkarpacki PiS podjął decyzję, że wystawi własnego kandydata i nie poprze Marcina Warchoła z Solidarnej Polski, którego "namaścił" odchodzący z rzeszowskiego ratusza Tadeusz Ferenc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.