Spółka LOT Aircraft Maintenance Services rozpoczęła działalność w hangarze należącym do Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka, który wcześniej zajmował Linetech. Obok buduje tu własny hangar, który ma zostać oddany za rok.
Politechnika Rzeszowska ma najdłuższe w Polsce tradycje kształcenia pilotów dla lotnictwa cywilnego, sięgające lat 70. ub. wieku. Ale w związku z rozwojem lotnictwa cywilnego i rosnącym zapotrzebowaniem na pilotów taką ofertę kształcenia ma coraz więcej polskich uczelni.
Dlaczego publiczna uczelnia wymaga od kandydatów na pilotaż posiadania licencji turystycznej, której zdobycie to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych? - pytają studenci rozpoczynający naukę na kierunku lotnictwo i kosmonautyka na Politechnice Rzeszowskiej.
Z 350 do 770 wzrosła w ciągu dwóch lat liczba kandydatów na lotnictwo i kosmonautykę na Politechnice Rzeszowskiej. Kandydaci często wybierają tę specjalizację, marząc o najbardziej prestiżowej z możliwych tu do wybrania specjalizacji - pilotażu. Ale żeby się na nią dostać trzeba zdobyć licencję za ok. 30 tys. zł.
Rozpoczęły się VI Podkarpackie Pokazy Lotnicze. Pogoda nie wystraszyła miłośników lotnictwa, którzy dotarli na mieleckie lotnisko. Przez cały dzień widzowie będą mogli podziwiać wyczyny pilotów historycznych samolotów odrzutowych, współczesnych statków powietrznych czy pokazy zagranicznych formacji. Nowością będą nocne pokazy.
- A oto nasz plac zabaw - Piotr uchyla drzwi do wielkiej hali. Stoi tu sześć samolotów, w tym dwa sprawne odrzutowce. - Każdy kto wchodzi mówi: "Wow!" - nie kryje dumy Piotr Maciejewski. Razem z Jakubem Kubickim założyli Fundację Biało-Czerwone Skrzydła. Przywracają do życia polskie odrzutowce, szkolą cywilów do lotów na wojskowych maszynach i dzielą się pasją.
Chyba nie ma fana filmu "Top Gun: Maverick"", który nie marzyłby, żeby powtórzyć podniebne wyczyny kapitana Pete'a Mitchella. Polscy piloci razem z Fundacją Biało-Czerwone Skrzydła z Mielca powtórzyli akrobacje z hollywoodzkiego hitu. A że nie mieli amerykańskich myśliwców F-18, więc zrobili to na polskich Iskrach sprzed pół wieku.
Kamil Ziółkowski, student studiów II stopnia na kierunku lotnictwo i kosmonautyka na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa, wziął udział w programie edukacyjnym Europejskiej Agencji Kosmicznej "CubeSat Hands-On Training Week". Jest jednym z 26 najzdolniejszych studentów z całej Europy, którzy uczestniczyli w warsztatach o tematyce sztucznych satelitów.
An-225 Mrija to największy transportowy samolot świata. Latał w ukraińskich liniach lotniczych Antonow Airlines, ale niedługo po wybuchu wojny został zniszczony przez Rosjan na lotnisku w Hostomelu. To, jak została zniszczona Mrija mogliśmy zobaczyć dzięki filmowi zamieszczonemu na YouTube przez pilota tej maszyny, który wrócił na lotnisko, by pokazać skalę zniszczeń. Firma Antonow zapowiedziała, że odbuduje maszynę. Tymczasem, 26 maja rozpoczęło się złomowanie tych części Mriji, które zostały zniszczone doszczętnie i do niczego już nie posłużą.
Dlaczego władze Mississaugi kierowały swoją uwagę właśnie na stolicę województwa podkarpackiego? - Nasze miasta mają zbliżony profil przemysłowy, skupiający się wokół branży lotniczej - tłumaczy Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa.
Stopień alarmowy BRAVO uziemił całe małe lotnictwo oraz operatorów dronów. Przedstawiciele branży zapowiadają pozew zbiorowy. - Przestrzeń zablokowana jest w taki sposób, że mogą do nas wlatywać samoloty rejsowe z setkami osób, a podmiot, który prowadzi działalność lotniczą, gdzie lecą dwie osoby, już nie może latać. Gdzie tu sens i logika? - pyta jeden z właścicieli ośrodka szkoleniowego.
W niedzielę na lotnisku w Jasionce wylądował największy samolot transportowy świata - Antonow AN-225 "Mrija"(Marzenie). Na Podkarpacie przyleciał z Baku, z towarem dla prywatnej firmy. Jego przylot obserwowały setki spottersów.
Po 19 latach Marek Darecki przestaje być prezesem Pratt & Whitney Rzeszów i odchodzi z pracy. Na razie firma nie poinformowała, kto przejmie jego obowiązki.
Mimo pandemii koronawirusa i kryzysu gospodarczego przedsiębiorcy z Doliny Lotniczej działają, by ratować branżę. We wtorek wysłali list do premiera Mateusza Morawieckiego i marszałka Podkarpacia Władysława Ortyla. Wiedzą, jak pokonać kryzys.
W środę związki zawodowe podpiszą porozumienie z szefostwem firmy Pratt&Whitney Rzeszów w sprawie drugiej tury zwolnień. W pierwszej turze zwalniani byli pracownicy produkcyjni, wypowiedzenia dostało ponad 300 osób. Druga tura dotyczy pracowników nieprodukcyjnych
Spadek zamówień i produkcji nawet o 40 proc., drastyczne programy oszczędnościowe, zwolnienia 2,5 tys. pracowników - przedsiębiorcy z Doliny Lotniczej apelują o pomoc do rządu i samorządu i o wsparcie rozwoju nowych technologii: "Nawet po ustaniu pandemii nie będzie powrotu do "normalności", lecz do "nowej normalności"".
Kryzys gospodarczy wywołany przez epidemię koronawirusa dotknął przemysł lotniczy. Zakład Safran Transmission Systems Poland w Sędziszowie Małopolskim zakończył ostatnio współpracę ze 152 pracownikami.
Na Politechnice Rzeszowskiej powstał pierwszy w Polsce motoszybowiec wykorzystujący ogniwa wodorowe do zasilania napędu elektrycznego.
Centrum Badawczo-Rozwojowe, w którym będą projektowane i testowane innowacyjne konstrukcje oraz materiały do budowy przekładni lotniczych, powstanie w Sędziszowie Młp. Budowa ruszy w marcu 2020 roku, zakończenie prac zaplanowane jest na kwiecień 2021. Pracę w nowej jednostce znajdzie kilkudziesięciu wysoko wykwalifikowanych konstruktorów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.