Żniwa za trzy miesiące, a magazyny w Polsce są pełne ukraińskiego zboża. Rolnicy uważają, że nie uda się go szybko wyeksportować. - Jeśli mówi się, że w Polsce jest około 4 mln ton ukraińskiego zboża, to możemy zrobić jedno: zbrykietować i spalić w elektrociepłowni - uważa Zbigniew Micał, przewodniczący Powiatowej Podkarpackiej Izby Rolniczej w Rzeszowie. Podkarpaccy rolnicy obawiają się, że zboże techniczne z Ukrainy mogło zostać pomieszane z polskim i trafia na nasze stoły. Ostrzegają, że z Ukrainy docierają też inne tanie produkty.
Mamy początek lata, a rolnicy już alarmują o stratach wywołanych przez susze. Chcą ogłoszenia klęski suszy i zmian w programach małej retencji. - Wczoraj byłem na mojej plantacji ziemniaka. W tym czasie powinno być od 10 do 15 nowych młodych ziemniaków, a tam są tylko trzy - opowiada Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej.
Suchy port na polsko-ukraińskiej granicy służyłby do przeładunku surowców rolnych i miałby zastąpić transport morski. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi w tej sprawie rozmowy. - Prowadzone są analizy możliwych do realizacji rozwiązań - tłumaczy resort.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.