44-latek z Mołdawii próbował wyjechać z Polski do Ukrainy. Mężczyzna został zatrzymany. Jest podejrzany o handel ludźmi.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Medyce zatrzymali pijanego kierowcę ciężarówki, który siłą wtargnął na teren przejścia granicznego. Mężczyzna uszkodził kila aut i potrącił jedną osobę. To cud, że nikt nie zginął. - Kilka minut przed zdarzeniem patrol Straży Granicznej zażądał, by osoby czekujące w kolejce zeszły z jezdni - informuje porucznik Piotr Zakielarz.
W Medyce trwa blokada przejścia granicznego, niewpuszczane są auta wjeżdżające do Polski. Protestują rolnicy ze stowarzyszenia Oszukana Wieś. - Obwiniamy rząd. To oni dopuścili do tego, że zalało nas zboże z Ukrainy - mówi Roman Kondrów z Oszukanej Wsi.
Ponad dobę muszą czekać kierowcy samochodów ciężarowych na wyjazd z Polski do Ukrainy przez granicę w Medyce. Ale znacznie gorzej jest w Korczowej. Tam czas oczekiwania to blisko trzy doby.
W związku z protestem kierowców tirów na Podkarpaciu tworzą się długie kolejki do przejść granicznych w Medyce i Korczowej. Problem ma Przemyśl, bo tam kolejki tirów stoją na ulicach, z których korzystają mieszkańcy.
Pracownica Urzędu Gminy w Medyce zarzuciła wójtowi, że znęca się nad nią psychicznie. To popchnęło ją do próby samobójczej. Marek I. przekonywał, że oskarżenia nie są prawdziwe, chciał tylko zmobilizować urzędniczkę do pracy. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Jesienią ubiegłego roku pracownica Urzędu Gminy w Medyce zarzuciła wójtowi, że ten znęca się nad nią psychicznie. Markowi I. zostały postawione zarzuty, ale on sam przekonywał, że oskarżenia nie są prawdziwe.
Po kilku godzinach przerwy Ukraina przywróciła odprawy na wszystkich przejściach granicznych z Polską. Wczoraj późnym wieczorem nikt nie mógł tam ani wjechać, ani stamtąd wyjechać, nie kursowały też pociągi.
Prokuratura postawiła Mariuszowi I., wójtowi gminy Medyka z PiS-u, zarzut znęcania się psychicznego nad pracownicą urzędu, ale on twierdzi, że oskarżenia kobiety nie mają nic wspólnego z prawdą. - To gra polityczna. Zbliżają się wybory i konkurencja już zastanawia się, co by tu zrobić, żeby ujarzmić wójta - mówi. Co zarzuca szefowi urzędniczka?
W sobotę na przejściu granicznym w Medyce 25-letni Białorusin trzykrotnie prosił o ochronę międzynarodową. Polscy strażnicy graniczni trzykrotnie mu odmówili. Aktywiści z grupy "Partyzantki", których mężczyzna zaalarmował, komentują to zdarzenie: - To pierwszy pushback Białorusina na polskiej granicy.
Od 1 września do 30 listopada 2022 r. będzie realizowany pilotażowy projekt zmiany w funkcjonowaniu przejść granicznych dla ruchu pojazdów ciężarowych - poinformowała Krajowa Administracja Skarbowa. Co to oznacza w praktyce?
We wtorek przed przejściem granicznym Korczowa - Krakowiec czekało tysiąc samochodów ciężarowych. Po ukraińskiej stronie przejścia Medyka - Szeginie w kolejce stało około stu TIR-ów. W co czwartym było ukraińskie zboże.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Medyki zatrzymali cudzoziemca poszukiwanego przez hiszpański wymiar sprawiedliwości. 34-letniemu obywatelowi Hiszpanii za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi do 5 lat więzienia.
Żar leje się z nieba, a kierowcy, którzy chcą wjechać samochodami osobowymi do Ukrainy czekają w kolejkach nawet po pięć dni. Jeden z mężczyzn zmarł, inny dostał udaru. - Żadnej wody. To jest straszne i niemożliwe - mówi ze łzami w oczach Tatiana. Wychodzi z samochodu, by pokazać czerwone plamy na rękach i nogach. - To przez te upały - mówi.
Z powodu uszkodzenia sieci trakcyjnej na polskiej kolei opóźnienia pociągów z Odessy i Kijowa do Przemyśla wynosiły po 12 godzin. Poinformowała o tym w sobotę Ukrzaliznytsia, państwowe przedsiębiorstwo kolejowe w Ukrainie. Pasażerowie informowali o upale w wagonach bez klimatyzacji i o braku wody.
Amerykański aktor Ben Stiller wspiera uchodźców z Ukrainy. W sobotę przyleciał do Rzeszowa, a w niedzielę w Medyce spotkał z rodzinami, które uciekły przed wojną.
Suchy port na polsko-ukraińskiej granicy służyłby do przeładunku surowców rolnych i miałby zastąpić transport morski. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi w tej sprawie rozmowy. - Prowadzone są analizy możliwych do realizacji rozwiązań - tłumaczy resort.
Ukraińcy masowo wywożą samochody kupowane w Unii Europejskiej. W kolejce do odprawy na przejściu granicznym w Budomierzu czekało około tysiąc pojazdów. Długa kolejka aut ustawiła się w Krościenku.
- Jedna z poznanych na granicy osób zapytała, czy zająłbym się młodym Chodorkowskim. Jego rodzina zastrzegła, że on tu przyjedzie tylko wtedy, gdy będzie całkowicie incognito. Do końca nikt nie wiedział, kim jest Gleb, łącznie z moją żoną i mamą - opowiada Bartłomiej Barczak. Przemyski radny przez dwa tygodnie gościł u siebie syna Michaiła Chodorkowskiego - rosyjskiego oligarchy, który za krytykę Putina został skazany na 10 lat w łagrze.
Dwa wielkie obrazy Roberto Marqueza, namalowane w pierwszych dniach wojny w Medyce, zostały w środę przeniesione do Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Artysta przyjedzie do Przemyśla, żeby przekazać je muzeum.
Przed granicą ukraińską w Medyce w piątek stała kolejka sięgająca Przemyśla. - Dotyczy to ruchu towarowego, a przede wszystkim wywozu używanych samochodów z Unii Europejskiej do Ukrainy. Ruch osobowy odbywa się na bieżąco - informuje Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Jaki los czeka monumentalne dzieło Roberta Marqueza, malarza aktywisty, które powstało w Medyce, na granicy polsko-ukraińskiej? Krytycy nie mają wątpliwości, że to niezwykle emocjonalny i poruszający obraz ze względu na to, kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach powstał.
Udało się uratować monumentalne dzieło Roberta Marqueza, meksykańskiego artysty-aktywisty, które powstało w Medyce, na granicy polsko-ukraińskiej. To obraz-protest przeciwko wojnie, przedstawiający zniszczenie Mariupola. Kiedy artysta wyjechał, obraz wylądował w błocie, za namiotem fundacji Leroy Merlin. Leżał i mókł na deszczu i śniegu.
71-letnia Tetiana Korjachenko uciekała przed wojną w Ukrainie razem z mężem, ale przed granicą zostali rozdzieleni. Miała tylko niewielki bagaż i transporterek z kotem. Monitoring zarejestrował, że przekroczyła granicę, ale potem ślad po niej zaginął. - Każda informacja o miejscu pobytu zaginionej może być ważna - prosi o pomoc policja.
71-letnia Tetiana Kolachenko przekroczyła polską granicę w pierwszych dniach wojny na Ukrainie, w poniedziałek, 28 lutego, nad ranem. Tu ślad po niej zaginął. Poszukują jej mąż, który jest w punkcie recepcyjnym SP nr 14 w Przemyślu, oraz policja.
Na przejściu granicznym w Medyce nikt nie śpi. Ludzie nieprzerwanie idą długim chodnikiem, który prowadzi od granicy do parkingów i namiotów wolontariuszy. Na dworcu w Przemyślu nocą robi się spokojniej.
Mężczyzna, który w poniedziałek, 28 lutego, zaatakował właściciela sklepu w Medyce, ma postawiony zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla niego.
Wojna na Ukrainie. - Za szybszy wjazd do Polski trzeba zapłacić 1-2 tys. dolarów - złoszczą się Ukraińcy na przejściu granicznym w Medyce. We wtorek wygrażali kierowcy luksusowego mercedesa i zablokowali jadącego z Ukrainy range rovera.
Ponad 187 tys. osób wjechało i weszło do Polski z Ukrainy przez przejścia graniczne na Podkarpaciu.
Tamim, Afgańczyk z Kabulunie, nie ma statusu uchodźcy ani pomysłu na dalsze działanie. Po kilkudziesięciu godzinach w kolejce rodzina, cała i zdrowa, przeszła na polską stronę. Dostali jedzenie, ciepłe ubrania, zabawki i łóżka polowe. Nie mają pojęcia, co robić dalej. Równie bezradni i pozostawieni sami sobie są setki uciekinierów z Ukrainy, którzy pochodzą z Afryki i Azji i nie mogą wrócić do swoich krajów.
W kolejce do przejścia granicznego w Medyce stoją tysiące emigrantów i studentów z Afryki i Azji. Milicja i pogranicznicy ukraińscy utrudniają im przedostanie się do Polski.
Towary o łącznej wadze 51 ton przywieźli do Przemyśla i na przejście graniczne w Medyce pracownicy krakowskich wodociągów.
Według informacji "Wyborczej" na pieszym przejściu granicznym Ukraińcy zatrzymali 15 młodych Marokańczyków. Nie wiadomo, dlaczego nie są dopuszczani do odprawy. Studentkom z Etiopii udało się przekroczyć granicę. Opowiadają: - Pogranicznicy ukraińscy próbowali wypchnąć nas z kolejki. A my przecież uciekamy przed wojną, podobnie jak Ukraińcy. Z ludzi powychodziły złe instynkty.
Uchodźcy opowiadają o dantejskich scenach w kolejkach do przejść granicznych w Polsce. - Potworzyły się mafie, policjanci i pogranicznicy są bezradni - opowiada nam lekarz z Drohobycza.
- Będę tu stała, choćbym miała upaść - mówiła nieprzytomna z zimna i zmęczenia wolontariuszka Ksenia w Medyce. Przez całą noc do Polski napływali kolejni uciekinierzy z ogarniętego wojną kraju.
Drugi dzień wojny Rosji z Ukrainą. Na przejściu granicznym w Medyce nieprzerwany strumień ludzi płynie od granicy. Idą całe rodziny, z dziećmi w wózkach, na rękach. W walizkach, torbach niosą dobytek, który może będzie musiał im wystarczyć na dłuższy czas.
Kolejka osób chcących przekroczyć granicę w Medyce po stronie ukraińskiej sięga kilkuset metrów. Jeden z Polaków studiujących w Tarnopolu medycynę czekał 18 godzin na przejście na polską stronę. Opowiada o kompletnym chaosie po ukraińskiej stronie i dramatycznych warunkach oczekiwania na przejście. - System ewakuacji ludzi z Ukrainy nie istnieje - mówi.
Minął pierwszy dzień wojny na Ukrainie. - Jesteśmy bitnym, silnym narodem. Przetrwamy - mówi 70-latek, który na dworcu w Przemyślu czeka na pociąg na Ukrainę. Chce walczyć za swój kraj.
Taki scenariusz może się wydarzyć, jeśli na Ukrainie dojdzie do otwartej wojny z Rosją: tysiące uchodźców mogą się pojawić na granicy polsko-ukraińskiej. Na ich przyjęcie szykują się już Przemyśl i gmina Medyka.
W ubiegłym roku na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej odprawili o 820 tys. więcej podróżnych i o 600 tys. więcej pojazdów niż w roku 2020 r. Ujawnili rekordową w ciągu ostatnich lat liczbę fałszywych dokumentów. Na granicy zatrzymano 220 nielegalnych imigrantów.
Copyright © Agora SA