Pierwsze sceny z trzeciego sezonu serialu "Wataha" już zostały nakręcone. W przyszłym tygodniu filmowcy pojawią się w Bieszczadach. Prace na planie potrwają do czerwca.
Ukrytego przekazu w piosence 'Małomiasteczkowy" Dawida Podsiadło doszukał się jeden z youtuberów. Jego zdaniem wystarczy przesłuchać utwór od tyłu, żeby usłyszeć zaszyfrowaną informację. Mowa o Bieszczadach.
Warunki na szlakach w Bieszczadach są trudne. - Mgły ograniczają widoczność przebiegu szlaków, co może doprowadzić do zagubienia w górach. Pokrywa śnieżna ma zróżnicowaną grubość, dochodzącą do 150 cm w partiach połoninowych - informuje Bieszczadzki Park Narodowy
W Kalnicy (pow. leski) doszło do pożaru w centrum wypoczynkowym. Z obiektu, jeszcze przed przybyciem strażaków zostało ewakuowanych 38 turystów. Na szczęście nikt nie został ranny.
Ze względu na trudne warunki, szlaki turystyczne na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego pozostają nadal zamknięte. Otwarte są tylko niektóre odcinki szlaków, ale poruszanie się na nich wymaga specjalistycznego sprzętu (rakiety śnieżne lub narty skiturowe wyposażone w foki). Dodatkowe zagrożenie stanowią, obciążone śniegiem połamane drzewa. Kto się jednak zdecyduje zobaczy niezwykłe widoki.
"Cuda różne zimą uczynione" - napisał słynny leśniczy z Nadleśnictwa Baligród Kazimierz Nóżka i zamieścił filmik, na którym widać piękny lodowy wodospad. Zdradził nam, gdzie można go zobaczyć.
Już 17 lutego ruszają zdjęcia do trzeciego sezonu serialu "Wataha", którego akcja toczy się w Bieszczadach. Producenci poszukują statystów do serialu.
W Bieszczadach, na szlakach panują bardzo trudne warunki. Ale trudy wędrówki wynagradzają niesamowite widoki, zapierające dech w piersiach
Jeszcze kilka dni temu z powodu bardzo trudnych warunków, żaden z bieszczadzkich szlaków nie był dostępny. Teraz Bieszczadzki Park Narodowy informuje, że częściowo przetarte są trzy szlaki. Ale żeby się tam wybrać, trzeba się naprawdę dobrze przygotować
W związku z ekstremalnymi warunkami panującymi na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego po konsultacji z GOPR Ryszard Prędki, dyrektor Parku, podjął w środę decyzję o zamknięciu wszystkich szlaków turystycznych do odwołania. BPN wydał dramatyczny komunikat: "Chodzi o bezpieczeństwo osób przebywających w górach".
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym mrozem dla południowej części województwa podkarpackiego. W tych rejonach temperatura może spaść nawet do -22 stopni.
Prawie 3,5 tys. osób podpisało się pod petycją do burmistrza i radnych Ustrzyk Dolnych. Stowarzyszenia Czyste Ustrzyki apeluje o opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który określi, gdzie można budować fabryki. Ma nadzieję, że dzięki temu uda się powstrzymać budowę zakładu przerabiającej drewno na węgiel drzewny.
Jeszcze w czwartek w Bieszczadach był drugi stopień zagrożenia lawinowego, ale silny wiatr i ciągłe opady śniegu zwiększyły ryzyko do trzeciego stopnia. GOPR ostrzega przed niebezpiecznymi warunkami na stokach, które przysypał śnieg.
23 wilki w jednym miejscu - taki wyjątkowy widok udało się sfotografować turyście z Sanoka. Wilki myszkowały na łące w dolinie Sanu pod Otrytem
W sylwestra w godzinach popołudniowych w okolicy Tworylnego w dolinie Sanu (teren nadleśnictwa Lutowiska) znaleziono martwego wilka. Na truchło natrafił wędrujący tędy turysta. Po sekcji już wiadomo, że zginął od kłów pobratymców.
Wizja wybudowania fabryki produkującej węgiel drzewny w Ustrzykach Dolnych coraz bardziej niepokoi mieszkańców, przedsiębiorców i przyrodników. - Tylko społeczny sprzeciw może powstrzymać tę inwestycję - mówią zgodnie ci, którzy do niedawna stali po przeciwnych stronach barykady. Przeciwny budowie jest także starosta ustrzycki.
Nadleśnictwo Baligród opublikowało na swoim Facebooku film, jak trzy niedźwiedzie przygotowują się do zimowego snu. - Warto wiedzieć, gdzie niedźwiadki gawrują, żeby nie zakłócać ich zimowego odpoczynku - pisze w swoim poście Nadleśnictwo Baligród.
PKP Polskie Linie Kolejowe SA ogłosiły przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej na linię Stróże - Krościenko nr 108, na podkarpackim odcinku między Jasłem a Nowym Zagórzem. Prace zwiększą możliwości korzystania z kolei w regionie, a co najważniejsze, podróżni szybciej i wygodniej dojadą pociągiem w Bieszczady.
W ostatnich dniach na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego grupa przewodników z Krosna powiesiła m.in. słoninę na drzewach przy szlaku turystycznym. Dyrekcja parku przestrzega przed takimi akcjami, za które grozi nawet mandat.
Mężczyzna, który zakłócał spokój watahy wilków w Bieszczadach, został przesłuchany we wtorek przez leśniczych. Przyznał się do błędu i odpowie za dwa wykroczenia, za które zapłaci łącznie ok. 800 zł.
Europosłanka PO Elżbieta Łukacijewska opublikowała na swoim profilu facebookowym zdjęcia wilków, które w pobliżu domów, w środku dnia zjadają łanię. W opisie sugeruje, że populacja jest przegęszczona. - Właśnie zakończyłem raport o liczebności wilków i nie ma ich więcej niż w poprzednich latach - zapewnia dr Bartosz Pirga z Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Przy polu namiotowym w nieistniejącej już wsi Jasiel zniknął schron, który przez lata służył turystom. Zatrzymywali się tam w przerwach na wędrówkę, dzielili się wodą. Chatka służyła także tym, którzy zboczyli ze szlaku i chcieli odpocząć lub schronić się przed zimnem. Decyzja o usunięciu zapadła po licznych awanturach, ale miłośnicy gór się nie poddają.
Turyści, ze względu na zapadający zmrok, stracili orientację w terenie w okolicach masywu Bukowego Berda. Akcja ratowników GOPR trwała sześć godzin.
Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale mieszkańcy Ustrzyk Dolnych już się boją. Boją się, że gdy powstanie fabryka produkująca węgiel drzewny i brykiet, ich miasteczko w Bieszczadach pokryje dym i pył. Obawiają się, że zyskają kilkadziesiąt miejsc pracy, ale stracą turystów
Serial emitowany przez HBO "Wataha", którego akcja toczy się w Bieszczadach, ma wrócić na ekrany. Jeszcze nie wiadomo, na jakim etapie jest produkcja trzeciego sezonu.
Głupota "turystów", którzy panoszą się w Bieszczadach, poraża. Co robią? Ludzie, którzy kochają te góry, wymieniają z obrzydzeniem dziesiątki przykładów. Oto niektóre z nich: wyrzucają zużyte podpaski i pampersy, zrywają chronione rośliny, pijani rodzice prowadzą dzieci na wycieczkę, zaglądają zwierzętom do gniazd i chcą robić sobie z nimi selfie. Interwencje bieszczadników kończą się hejtem w sieci, z którym coraz trudniej jest sobie poradzić.
Patrol Straży Granicznej z Krościenka zatrzymał 5-osobową grupę imigrantów z Mongolii, która pieszo przekroczyła granicę z Ukrainy. Stopy jednej z kobiet wyglądały na odmrożone, trafiła do szpitala. Organizatorami nielegalnego procederu okazali się obywatele: Francji, Holandii oraz Mongolii, których również zatrzymano.
W dramatycznych okolicznościach przebiegała akcja ratunkowa nad Jeziorem Solińskim w sobotni wieczór. Policjantom z Leska i strażakom udało się odnaleźć i uratować życie 81-letniego mężczyzny. Znaleźli go na urwisku; trzymał się skał, żeby nie wpaść do wody.
To był rekordowy rok w historii Bieszczadzkiego Parku Narodowego - szlaki odwiedziło 590 tys. osób. Jak znosi to przyroda, która tutaj jest pod ścisłą ochroną? Jak Park przygotowuje się do zwiększającej się liczby turystów?
Pan Jacek Bis w czwartek nakręcił film ze wschodu słońca na Połoninie Bukowskiej. Zobaczcie go koniecznie na dobry początek dnia
Mateusz z Nowego Łupkowa zmarł po tragicznym wypadku w Preston w Wielkiej Brytanii. Jego motocykl zderzył się z samochodem. Rodzice chcą sprowadzić jego ciało do Polski, ale koszty są wysokie.
Drewniany most załamał się, gdy weszła na niego grupa 15 harcerzy w wieku 10-16 lat. Dzieci wpadły do potoku z wysokości około dwóch metrów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Teraz Harcerska Baza Obozowa w Nasicznem organizuje w internecie zbiórkę na naprawę mostu, bo był on najwygodniejszym dojściem do popularnej bazy harcerskiej i drogą ewakuacji. Bez niego harcerze nie będą mogli latem tutaj wrócić.
Od miesiąca trwają poszukiwania 26-latka z Lublina. Ostatni trop prowadzi w Bieszczady. Z uwagi na to, że wymaga przyjmowania leków, istnieje obawa o jego życie i zdrowie. Ktokolwiek widział zaginionego lub posiada informacje na temat miejsca jego pobytu, proszony jest o kontakt z policją.
W Pstrągowej, malowniczo położonej wsi na Pogórzu Strzyżowsko-Dynowskim, dokładnie w punkcie, z którego w pogodny dzień można podziwiać Tatry, prywatny inwestor planuje budowę potężnej chlewni. Protestują mieszkańcy, lokalni przedsiębiorcy, a nawet samorządy.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Krościenka zatrzymali w Bieszczadach sześciu imigrantów z Indii, którzy pieszo przekroczyli ukraińsko-polską granicę. Zatrzymano również legalnie przebywającego w Polsce ich rodaka, który wspólnie z obywatelem polskim zorganizował przerzut.
W niedzielę wieczorem w leśnictwie Wola Górzańska palił się hektar lasu. Spłonęła ściółka i martwe drewno leżące na ziemi. To drugi w ciągu miesiąca pożar lasu w Bieszczadach.
Troje aktywistów ruchu obywatelskiego Obóz dla Puszczy stanie we wtorek w roli oskarżonych przed sądem w Ustrzykach Dolnych. Wg policji złamali prawo, gdy w maju br. rozdawali ulotki z informacjami m.in. o Turnickim Parku Narodowym i nadleśnictwie Stuposiany.
- W ubiegłym roku o tej porze nie mieliśmy już żadnych gości, teraz mamy 45-50 osób. Przyjechali ludzie z Warszawy, Poznania, Lublina - mówi recepcjonistka Hotelu Górskiego PTTK w Ustrzykach Górnych. Pogoda wyjątkowo sprzyjała wędrówkom po górach, zwłaszcza 1 listopada
Jedna z najbardziej znanych piosenek zespołu KSU "Moje Bieszczady" doczekała się nowego teledysku. Można go obejrzeć na You Toubie.
Wieża, która stanęła na szczycie góry Cergowa, ma ponad 22 metry wysokości. Wygląda jak szyb naftowy, które można spotkać w okolicy. Ze szczytu wieży widać nie tylko pobliski Beskid, ale także Bieszczady i Tatry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.