Nie ma podstaw do dalszego odraczania wykonania kary - stwierdził Sąd Apelacyjny. Tak prysła nadzieja, że skazanym w głośnej sprawie uda się odwlec dzień, w którym będą musieli stawić się w zakładzie karnym.
Sąd Apelacyjnym w Rzeszowie po raz czwarty zajmował się sprawą Ryszarda P. i Marcina B. Biznesmeni zostali po raz kolejny skazani na kary bezwzględnego więzienia.
Ważą się losy biznesmenów Ryszarda P. i jego zięcia Marcina B.: w grę wchodzi odsiadka w więzieniu lub kara w zawieszeniu. Sąd apelacyjny wyda wyrok w tej w sprawie pod koniec lutego.
W Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie po raz kolejny na wokandzie znalazła się sprawa Ryszarda P. Sąd musi ustalić, czy Ryszard P. i jego wspólnicy naprawili szkodę wyrządzoną Rzeszowskim Zakładom Graficznym. To może wpłynąć na wymiar kary.
Po kilku latach śledztwa katowicka delegatura Prokuratury Krajowej skierowała do Sądu Rejonowego w Rzeszowie akt oskarżenia przeciwko Zygmuntowi P. i Ryszardowi P. Ten drugi to znany podkarpacki biznesmen, który zdaniem prokuratury chciał dać łapówkę sędziom w zamian za załatwienie korzystnego wyroku w sprawie Rzeszowskich Zakładów Graficznych. A Zygmunt P. zadeklarował, że tę łapówkę przekaże.
Znany rzeszowski biznesmen Ryszard P. nie jest już ścigany europejskim nakazem aresztowania i listem gończym. Odwołano także nakaz doprowadzenia do zakładu karnego jego zięcia Marcina B.
W Sądzie Najwyższym po raz kolejny rozpoznawano wnioski o kasację wyroku skazującego znanego biznesmena Ryszarda P. i jego zięcia Marcina B. na kary bezwzględnego więzienia. Sąd apelacyjny znów będzie musiał zająć się tą sprawą, w grę wchodzi zmiana wyroku. Pierwszy wyrok skazujący ich na karę więzienia zapadł w 2016 r. Obaj skazani są poszukiwani europejskim nakazem aresztowania.
Adwokaci biznesmena Ryszarda P. walczą zawzięcie w jego imieniu, żeby nie poszedł do więzienia, choć wyrok skazujący już zapadł. Składali wnioski o odroczenie odbywania kary. Ale ten sposób przestał już działać. Zdecydowali się więc na inny.
Gdzie jest Ryszard P.? Dlaczego nie jest w więzieniu i nie odbywa zasądzonej kary? To pytanie zadaje sobie wiele osób obserwujących przebieg kolejnych procesów znanego rzeszowskiego biznesmena. To pytanie zadają sobie również policjanci, którzy powinni go doprowadzić do zakładu karnego. Jak się okazuje, w Polsce nie udało im się go odnaleźć.
To był kolejny już wniosek o odroczenie kary Ryszardowi P. złożony przez jego obrońców. Wcześniej już kilkakrotnie sąd się na to zgodził. Co postanowił tym razem?
Ryszard P., znany rzeszowski biznesmen, i jego zięć Marcin B. powinni zacząć odsiadywać kary więzienia. Od początku kwietnia policja bezskutecznie szuka biznesmena. Teraz Ryszard P. jest ścigany listem gończy. Policja próbuje ustalić miejsce pobytu Marcina B.
Marcin B., zięć znanego biznesmena Ryszarda P., kilka lat temu został skazany prawomocnym wyrokiem na karę 2,5 roku więzienia. Podobnie jak teść nie odsiedział do tej pory ani jednego dnia, bo obu skazanym udawało się odraczać karę. Ale teraz obu będą szukać policjanci, których zadaniem jest doprowadzenie ich do więzienia.
Ryszard P., znany rzeszowski biznesmen, ma do odsiadki trzy lata, a policja ma za zadanie doprowadzić go do zakładu karnego. Problem w tym, że nie wiadomo, gdzie teraz przebywa. Jego obrońcy nadal walczą o uchylenie wyroku skazującego i odroczenie kary.
Zakończył się kolejny etap wojny między inwestorami rzeszowskich galerii handlowych. Ryszard P., znany rzeszowski biznesmen związany z Galerią Rzeszów przegrał proces o zniesławienie Marty i Mariusza Półtoraków, właścicieli Millenium Hall.
Skazani prawomocnymi wyrokami biznesmen Ryszard P. i jego zięć zwrócili się do sądu o odroczenie odbywania kary więzienia o sześć miesięcy. Chcą wykorzystać ten czas na zamknięcie spraw związanych z prowadzonym biznesem, spłatę kredytu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.