Przez dwa i pół miesiąca Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie miał prezesa. W poniedziałek 16 września stanowisko to objęła sędzia Małgorzata Moskwa.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie miał w poniedziałek rozpoznać tzw. sprawę z Malawy. Pięciu mieszkańców tej miejscowości zostało skazanych za wielokrotne molestowanie i gwałcenie dziewczynki z tej miejscowości. Proces się jednak nie rozpoczął. Obrońcy złożyli wnioski o wyłączenie ze składu sędziowskiego neosędziów.
Sędziowie wydziału karnego w Sądzie Apelacyjnym od czerwca nie orzekają. Wydawane wcześniej przez nich wyroki z automatu były uchylane przez Sąd Najwyższy. Powód: orzekali sędziowie powołani przez neo-KRS. Tymczasem w wydziale jest tylko jeden właściwie powołany sędzia.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar w poniedziałek odwołał z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie sędziego Rafała Puchalskiego. Stanowisko stracił również wiceprezes, sędzia Józef Pawłowski.
W połowie czerwca minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał z funkcji prezesa Sądu Okręgowego Waldemara Kroka. W piątek sędziowie tego sądu wybrali ze swojego grona kandydatów na prezesa.
Katarzyna Radzik jest kolejnym sędzią z Podkarpacia, wobec której wszczęto procedurę odwołania ze stanowiska. Wcześniej uruchomiono ją wobec prezesów Sądu Okręgowego i Rejonowego w Rzeszowie i ich zastępców.
Ministerstwo Sprawiedliwości wszczęło w środę 22 maja procedury odwołania ze stanowisk Waldemara Kroka, prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie i wiceprezesa tego sądu Grzegorza Plisia. Taką samą procedurą objęto prezesa Sądu Rejonowego w Rzeszowie Tomasza Berezowskiego i wiceprezesa Wojciecha Dudka. Wszyscy zostali zawieszeni.
Sąd Najwyższy zajmował się sprawą o zniewagę, złożoną z prywatnego oskarżenia w rzeszowskim sądzie. Ale przy okazji przeanalizował czy sędzia, która w sprawie orzekała była niezawisła. Test wypadł druzgocąco.
Ryszard P. oraz Marcin B., biznesmeni z Rzeszowa zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia, ale nie muszą stawić się w zakładzie karnym i nie będą ścigani listami gończymi. Sąd Okręgowy na rok zawiesił wykonanie ich kary, gdyż orzekający sędziowie zostali powołani na podstawie uchwał neo-KRS.
Dwaj neosędziowie z Rzeszowa, powołani przy udziale obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, oblali test bezstronności i niezawisłości: popierali kandydatury do niekonstytucyjnej KRS, a ich kariery toczyły się błyskawicznie. To dlatego Sąd Najwyższy uchylił wydany przez nich wyrok w sprawie dotyczącej odszkodowania za nieuzasadnione aresztowanie.
W środę 76 osób odebrało nominacje i złożyło ślubowanie wobec Prezydenta RP. Środowisko sędziowskie bardzo negatywnie przyjęło nominowanie kolejnej grupy neosędziów.
Sędziowie apelują o przywrócenie praworządności po ośmiu latach rządów Zbigniewa Ziobry. Chcą likwidacji neo-KRS i powołania legalnej rady. Wśród sędziów powołanych przez niekonstytucyjną neo-KRS jest spory niepokój. - Decydując się na taką ścieżkę awansu, musieli mieć świadomość, na co się decydują. A przecież żadna władza nie trwa wiecznie - mówi anonimowo jeden z rzeszowskich sędziów.
W Sądzie Najwyższym po raz kolejny rozpoznawano wnioski o kasację wyroku skazującego znanego biznesmena Ryszarda P. i jego zięcia Marcina B. na kary bezwzględnego więzienia. Sąd apelacyjny znów będzie musiał zająć się tą sprawą, w grę wchodzi zmiana wyroku. Pierwszy wyrok skazujący ich na karę więzienia zapadł w 2016 r. Obaj skazani są poszukiwani europejskim nakazem aresztowania.
Sędzia Anna Romańska stanie w środę przed sędziami Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Została oskarżona o przekroczenie swoich uprawnień, działanie na szkodę interesu publicznego i dopuszczenie się przestępstwa umyślnego.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zmienił postanowienie sądu okręgowego, który zgodził się na odroczenie odbywania kary przez Ryszarda Podkulskiego, bo "musi dopilnować firmy, gdzie utratą pracy zagrożone jest wiele osób". Biznesmen miał jeszcze do maja przebywać na wolności.
Waldemar Krok został powołany przez ministra sprawiedliwości na stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Do tego czasu był prezesem Sądu Rejonowego w Dębicy.
Od kilku tygodni Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie ma kierownictwa. Mówi się, że nowym prezesem zostanie Rafał Puchalski, obecnie prezes Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Wcześniej został delegowany do orzekania w sądzie apelacyjnym, ale okazało się, że delegacja jest wadliwa, i Sąd Najwyższy zaczął uchylać wyroki wydane z jego udziałem.
Trzech obrońców Ryszarda Podkulskiego złożyło odrębne wnioski do Sądu Najwyższego kasację wyroku skazującego znanego rzeszowskiego biznesmena. Główny argument jednego z nich: w składzie sądu rozpoznającego apelację zasiadał sędzia nieuprawniony do orzekania, bo powołany przez neo-KRS. Ryszard Podkulski otrzymał wezwanie do odbycia kary w więzieniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.