Mieszkańcy domów jednorodzinnych nie wyobrażają sobie życia w cieniu wysokich bloków. Nie mają też zamiaru bezczynnie czekać na rozwój wypadków i zapowiadają działania jeszcze przed wydaniem warunków zabudowy dla inwestora.
Przy ulicy Krakowskiej i al. Okulickiego stoi zrujnowany stary hotel robotniczy. Inwestor ma wobec niego sprecyzowane plany. Przeciwko inwestycji wystąpiła Rzeszowska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
- Jeżeli wszystko wolno, to znaczy, że obok obiektu, który ktoś starannie zaprojektował, może pojawić się coś, co ten obiekt degraduje, np. skład złomu czy zakłady drobiarskie. Wtedy taka inwestycja traci na wartości. Wuzetki to nie tylko istotne ułatwienie dla inwestujących, ale i zagrożenie - tłumaczy Janusz Sepioł. Ul. Strażacka skupia jak w soczewce problemy miasta budowanego na podstawie warunków zabudowy. I nadal wydawane są kolejne wuzetki.
Do Urzędu Miasta Rzeszowa wpłynął wniosek o wydanie pozwolenia na budowę ośmiokondygnacyjnego budynku przy ul. Wyspiańskiego. Blok może powstać na działkach sąsiadujących ze stadionem Resovii Rzeszów.
W kolejnej odsłonie rozmów o zagospodarowaniu prawego brzegu Wisłoka, głos zabrały firmy, które forsują pomysł zabudowy tego obszaru. Namawiają do kompromisu. - Mieszkańcy szybko dostaliby gotowe bulwary, a miasto nie wikłałoby się w sprawy odszkodowawcze. Wartość działek to koszt kilkudziesięciu milionów złotych - twierdzi Mariusz Cybulski, jeden z inwestorów.
Pozwolenie na budowę Olszynki Park inwestor otrzymał od miasta jeszcze w 2017 roku. Okazuje się, że pismo uwzględniało stworzenie dwóch budynków. Jeden z nich to trwająca inwestycja przy ul. Szopena. Druga mówi o budowie 15-kondygnacyjnego budynku tuż przy ścieżce pieszo-rowerowej przy Wisłoku.
Na osiedlu Kmity mogłoby powstać około 600 mieszkań w zabudowie inspirowanej architekturą Brooklynu i Manhattanu. Biuro projektów MWM Architekci przedstawiło wizualizację inwestycji, którą chciałoby zrealizować. Ale nie może, bo miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje tu takiej zabudowy.
Dwa budynki mają mieć po 22 piętra od strony ul. Podwisłocze, w kierunku rzeki zabudowa ma schodzić coraz niżej. To ostatnia inwestycja na prawym brzegu Wisłoka, która ma pozwolenie na budowę.
Marek Bajdak, p.o. prezydenta Rzeszowa zawiesił kilkanaście postępowań o wydanie decyzji o warunkach zabudowy na terenach zielonych. Decyzja dotyczy między innymi rejonu ulicy Spacerowej oraz terenów nad Wisłokiem przy ul. Podwisłocze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.