Osiem lat temu na pierwszą wizytę u wybranych specjalistów w Rzeszowie trzeba było czekać 47 dni. Teraz - 81. Ale są specjaliści, do których czas oczekiwania wydłużył się blisko dziewięciokrotnie! Najdłuższe kolejki są w Olsztynie, Opolu i Wrocławiu - np. do gastrologa trzeba czekać blisko rok.
Psychiatra Romuald R. ma 60 zarzutów o przyjmowanie łapówek za lewe zaświadczenia. Prawdopodobnie z takich zaświadczeń korzystali także przedstawiciele służb mundurowych. Sprawę prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie.
20 zarzutów przedstawiono znanemu lekarzowi zatrudnionemu w mieleckim Szpitalu Specjalistycznym. Jest podejrzany o przyjmowanie łapówek i fałszowanie dokumentacji medycznej.
Trwa jesienny nabór na staże rezydenckie. Młodzi lekarze za kilka dni dowiedzą się, czy dostali się na wybrane przez siebie specjalizacje i czy żeby je odbyć, będą musieli wyjechać np. na drugi koniec Polski.
Lekarz, który pracował na SOR w Lesku, został w lipcu skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Sąd uznał go za winnego narażenia pacjenta na utratę zdrowia i życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Wyrok jest wciąż nieprawomocny. Od tego zależą dalsze działania rzecznika odpowiedzialności zawodowej, który będzie kierował sprawę do Sądu Lekarskiego.
Na dwa lata więzienia został skazany znany rzeszowski gastrolog, Jacek Huk za śmiertelne potrącenie 27-letniego Andrzeja Lutaka. Wczoraj Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał wyrok w tej głośnej sprawie.
Doktor Szymon N. został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd uznał, że przyjął 500 zł łapówki w czasie leczenia pacjentki Grażyny Ryby. Kobieta niestety zmarła, proces lekarzy oskarżonych o błąd w sztuce lekarskiej jeszcze trwa.
Zmarł rzeszowski lekarz psychiatra, któremu prokuratura stawiała około 400 zarzutów dotyczących przyjmowania łapówek. - Postępowanie wobec niego będzie umorzone, ale to nie oznacza, że sprawa będzie zamknięta. Jest prowadzona w stosunku do kilku innych osób - mówi Paweł Król, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
W grudniu ub.r. znany rzeszowski lekarz gastrolog, Jacek H., na przejściu dla pieszych potrącił 27-letniego Andrzeja Lutaka. Mężczyzna zginął na miejscu. Lekarz złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Ale na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata nie zgodził się ojciec ofiary. Jacek H. będzie miał proces.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.