Rwąca woda porwała samochód, którego kierowca próbował przejechać bród. 71-letni mężczyzna nie żyje.
We wtorek wczesnym popołudniem przez Rzeszów przeszła potężna ulewa, ale samo miasto bardzo nie ucierpiało. Najgorsza sytuacja jest na południe od Rzeszowa - w Wyżnem woda zalała szkołę, piwnice domów, garaże i odcięła część wsi.
W środę deszcz na Podkarpaciu nie był już tak intensywny jak w poniedziałek czy we wtorek, jednak nadal są miejsca, takie jak np. Buszkowice (pow. przemyski), gdzie sporo domów zostało odciętych od świata. W czwartek na Podkarpaciu znowu może być deszczowo. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie przed burzami.
To była koszmarna noc dla mieszkańców os. Słocina położonym we wschodniej części miasta. Komu mimo hałasu ulewy udało się zasnąć, budził się od jednostajnego huku pomp, którymi mieszkańcy pompowali wodę z zalanych posesji, wycia syren Ochotniczych Straży Pożarnych i ryku kogutów wozów strażackich.
Praktycznie od godz. 13 w Rzeszowie oraz na całym Podkarpaciu bardzo intensywnie padał deszcz. Nasi czytelnicy donoszą o lokalnych podtopieniach na Słocinie. Pełno wody było m.in. na ul. Przemysłowej. W regionie zalana została szkoła w Bukowsku (pow. sanockim). Według informacji na godz. 17. Wisłok w Rzeszowie przekroczył już stan ostrzegawczy. Stan alarmowy wskazują za to wodomierze na rzece San.
W schronisku dla zwierząt w Wadowicach Dolnych woda zalała kojce psów. W ewakuacji zwierząt pomagają wolontariusze. Sytuacja jest dramatyczna, zatonął magazyn z karmą, wolontariusze proszą o przyjmowanie tymczasowo psów pod swój dach. Z takim samym problemem zmaga się schronisko w Mielcu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.