Na wschodniej części wzgórza nad ul. Spacerową w Rzeszowie inwestor jeszcze w tym roku planuje rozpocząć budowę ośmiu domów jednorodzinnych. W przyszłości na niespełna 2 ha może powstać ok. 20 nowych domów. Część z nich będzie miała widok na cały Rzeszów. W tej okolicy miasto planowało tereny rekreacyjne.
O to, aby wysokie bloki na wzgórzu przy ul. Spacerowej nie powstały, mieszkańcy walczyli długie cztery lata. Zawiązali nawet Stowarzyszenie "Spacerówka", której prezesem została Elżbieta Niedzielska. Jak poinformowała w liście do naszej redakcji, udało im się tę bitwę wygrać. Bloki na Zalesiu nie powstaną.
Działkowcy w Rzeszowie nie mają spokojnego życia. Ci z os. Zalesie o swoim niepokoju, związanym z budową drogi przez sam środek ROD łączącej ul. Krzyżanowskiego z Wieniawskiego, rozmawiali z prezydentem Rzeszowa Konradem Fijołkiem. - Czy możemy dalej sadzić, czy mamy opuszczać działki - pytali zaniepokojeni mieszkańcy.
Na os. Zalesie w Rzeszowie powstaje nowa galeria handlowa. Obecnie trwają prace remontowe obiektu, a oficjalne otwarcie ma nastąpić w trzecim kwartale 2021 roku. Jakiego typu sklepy pojawią się w Zalesie Park?
- W czerwcu powinniśmy otrzymać zezwolenie na budowę, potem ogłosimy przetarg. W drugiej połowie roku budowa drogi, która połączy al. Armii Krajowej z ul. Dunikowskiego, powinna się rozpocząć - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa
"Zamieszkaj na R.O.D.O.S." - śmieją się internauci, ale dwa mieszkania już się sprzedały. Szeregówki powstają na terenie rodzinnego ogródka działkowego na os. Zalesie. Tuż obok planowanej drogi.
Nowe ścieżki, plac zabaw, altana, nasadzenia - m.in. takie zadania zaplanowane zostały zaplanowane w parku na Zalesiu w Rzeszowie.
Przebicie od ul. Wieniawskiego do al. Armii Krajowej przez sam środek ogródków działkowych to niezrealizowany od dekady pomysł miasta na rozładowanie korków na Słocinie. Został zawieszony po protestach działkowców, którzy nie chcą mieć ruchliwej drogi za płotem, ale miasto znowu do niego wraca, z nowymi planami. Czy spodobają się działkowcom? I etap prac już rozpoczęty: trwa remont ul. Wieniawskiego.
Mieszkańcy ul. Spacerowej w Rzeszowie przeżyli chwile grozy. Na polach tuż obok ich domów i szeregówek szalał ogień. - Płomienie sięgały skarpy, przy której były zabudowania. Jesteśmy w szoku - pisze jedna z mieszkanek os. Zalesie. W ciągu ostatnich dni strażacy interweniowali jeszcze w kilku innych miejscach przy podobnych zgłoszeniach. Strażacy apelują, by nie wypalać traw.
Nieznany sprawca przebił opony i zniszczył samochody stojące przy ul. Cegielnianej w Rzeszowie. Wandal wybierał auta, które nie miały rzeszowskich tablic rejestracyjnych
Między Radą Rodziców przy Szkole Podstawowej nr 24 na Zalesiu a Miejskim Zarządem Dróg od stycznia 2018 r. krążą pisma i maile. Coraz bardziej gorączkowe. A gorączkują się rodzice, którzy stworzyli projekt poprawy bezpieczeństwa przy szkole. Urzędnicy nie zamierzają go brać pod uwagę przy rozbudowie ulicy. Powód? Nie ma na to już czasu.
- Park na osiedlu Zalesie jest w fatalnym stanie. Pełno w nim śmieci - papierków, reklamówek, plastikowych kubków. Wandale niszczą boisko, rysują graffiti, bramki są zdewastowane. Czemu miasto nic z tym nie robi? - pyta nasz Czytelnik. Nie może, bo park jest własnością Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ratusz ponownie zamierza się starać o jego przejęcie.
Radni PO chcą na najbliższej sesji przedstawić projekt uchwały, która uchroniłaby działki na osiedlu Zalesie przed zabudową mieszkaniową. Chodzi o teren między ul. Daliową i Lawendową. Walka o ten niewielki skwer w samym sercu Zalesia trwa już od kilku lat. Mieszkańcy zaciekle bronią go przed zabudową, bo przed dwudziestoma laty sami posadzili tu drzewa.
Na najbliższej sesji Rady Miasta Rzeszowa prawdopodobnie po raz kolejny pojawi się temat Zalesia. Tym razem nie ul. Spacerowa i wieżowce na wzgórzach, a niewielki skrawek zieleni w środku osiedla, między ul. Daliową i Lawendową. Mieszkańcy Zalesia są oburzeni. "To już czwarta próba zabudowania terenu zieleni urządzonej na naszym osiedlu" - napisał do nas jeden z nich, pan Tadeusz Paszkiewicz.
- Nie będę reagował na apel radnych, którzy nie chcą zabudowy wzgórz w okolicach ul. Spacerowej i nie chcą rozwoju. Na Zalesiu powinny powstać nowe, piękne osiedla - uważa Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Przeciw zabudowie wzgórz protestuje część mieszkańców osiedla Zalesie.
Choć tym razem do ratusza przyszła zaledwie garstka mieszkańców, momentami było gorąco. Radni PiS ostro kłócili się z prezydentem Tadeuszem Ferencem na temat Zalesia. Ostatecznie uchwalono apel, by przyspieszyć prace nad planem zagospodarowania przestrzennego dla okolic ul. Spacerowej i Białogórskiej.
Mieszkańcy Zalesia przyszli bez zapowiedzi na spotkanie z Tadeuszem Ferencem. - Nie możemy dopuścić do tego, by miasto podjęło kolejną bezsensowną decyzję. Jesteśmy przeciwni budowie 18-piętrowych wieżowców - mówili. - Decyzja nie należy do mnie, załatwcie to sami z właścicielami działek - mówił prezydent Ferenc. Ale dodał: - Rzeszów musi się budować.
Mieszkańcy Zalesia osiągnęli częściowy sukces - rada miasta niemal w całości zagłosowała przeciw zabudowie wielorodzinnej w rejonie ulic Łukasiewicza i Zimowit. Częściowy - bo przed nimi batalia o tereny przy ul. Spacerowej, gdzie prezydent Tadeusz Ferenc widziałby 18-kondygnacyjne wieżowce.
Dwa punkty dotyczące zmian zagospodarowania terenów przy ul. Spacerowej i Robotniczej wypadły z porządku obrad dzisiejszej sesji. - 24 lipca odbędzie się spotkanie prezydenta Ferenca z mieszkańcami Zalesia - przekazała Anna Raińczuk, dyrektor Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa.
Część terenów, na których miały powstać motylarnia i zoo, została zwrócona prywatnym właścicielom. Czy to oznacza, że te inwestycje nie powstaną? - Przeprowadzimy inwentaryzację terenów na rzeszowskim Zalesiu. Na tych, które nie trafiły w ręce prywatne i nie są zagrożone zwrotem, chcemy stworzyć tereny rekreacyjne - mówią rzeszowscy urzędnicy.
Osiedle Zalesie zimą jest najbardziej zanieczyszczone w Rzeszowie. - Skutki palenia węglem i czym się da są opłakane dla środowiska - mówi szef MPEC. Jego firma proponuje ciepło z miejskiej sieci dla osiedla. Ale mieszkańcy się wahają. - Bo nie wiemy, jakie będą koszty - mówi Dariusz Ferenc, przewodniczący rady osiedla.
Działki, na których miały powstać tereny rekreacyjne z ogrodem botanicznym, zoologicznym i motylarnią na rzeszowskim Zalesiu, są odzyskiwane przez prywatne osoby. Czy to oznacza koniec marzeń o inwestycji wartej 100 mln zł?
Pod koniec września br. nowy ruch miejski Obywatelski Rzeszów zorganizował piknik podczas którego zbierano podpisy pod petycją skierowaną do prezydenta i rady miasta, by nie zabudowywać terenu w środku os. Zalesie. Dziś petycja, którą podpisało 246 osób została złożona w Urzędzie Miasta Rzeszowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.