44 razy wyjeżdżali wczoraj po południu i wieczorem strażacy do usuwania skutków burzy, która przeszła nad częścią naszego województwa.
Na Podkarpaciu znów będzie wiało. Bilans soboty: 300 interwencji, 90 uszkodzonych budynków
Wichura, która przeszła przez Podkarpacie, zmusiła strażaków do podjęcia ponad 80 interwencji. Aż w 14 przypadkach dotyczyły one uszkodzeń dachów, m.in. na hali Podpromie. Gwałtowna śnieżyca zasypała Rzeszów w kilka minut.
Strażacy podsumowali poniedziałkowe działania związane z silnymi porywami wiatru. Interweniowali aż 275 razy.
Nocą przez Podkarpacie przeszła wichura, która zerwała pokrycia dachowe i elewacje z wielu budynków gospodarczych i mieszkalnych. Strażacy interweniowali już 216 razy. Wiatr zerwał m.in. elewację bloku przy ul. Krakowskiej w Rzeszowie.
Od północy strażacy na Podkarpaciu interweniowali około 200 razy w związku z silnymi wichurami - głównie przy uszkodzonych dachach domów i przewróconych drzewach. W Rzeszowie wiało tak mocno, że przewrócił się podświetlany napis na rondzie JPII.
W sobotę ok. godz. 17.30 nad gminą Wojaszówka koło Krosna przeszła potężna wichura. Największe straty są w Odrzykoniu. Wichura zerwała dachy, powaliła drzewa na drogi, zerwała linie energetyczne
Za strażakami kolejna intensywna noc związana z wichurami na Podkarpaciu. Z niedzieli na poniedziałek strażacy interweniowali ponad 300 razy. Nad ranem do groźnej sytuacji doszło w Pilźnie, gdzie drzewo spadło na zbiorniki z gazem. Na szczęście nikomu nic się na stało.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.