W powiecie mieleckim w nocy z wtorku na środę strażacy gasili potężny pożar w gminie Tuszów Narodowy, który objął ponad 8,5 ha lasu i traw. Według aktywistów z Wolnych Rzek takie pożary to skutek melioracji, regulacji i utrzymywania rzek w połączeniu ze zmianami klimatu
W jednym z bloków przy ul. płk Iranka - Osmeckiego w Rzeszowie wybuchł pożar. W mieszkaniu przebywały dwie osoby: 91-letnia kobieta i 3-letnie dziecko. Kobieta nie żyje, trzylatka została przewieziona do szpitala, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
We wtorek rano (17 grudnia) wybuchł pożar w hali magazynowej w Pełkiniach (pow. jarosławski). W środku hali znajdują się trzy samochody i paleta z parafiną. Na miejscu pracuje ponad 100 strażaków.
W niedzielę (8 września) Caritas będzie kwestować na rzecz poszkodowanych rodzin z szeregowca na Osiedlu Biała w Rzeszowie. Pod koniec sierpnia ich domy ucierpiały w pożarze.
Śledztwo dotyczy sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Prokuratura zarządziła dodatkowe oględzin budynków, ściąga dokumentację i przesłuchuje kolejne osoby.
Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie podjął decyzję w sprawie szeregówek na os. Biała, gdzie w sobotę wybuchł pożar. - Nie grożą zawaleniem - informują urzędnicy.
- Cieszyliśmy się, że wszystko jest już tak, jak chcieliśmy. W zeszłym roku zrobiliśmy taras. W tym kupiliśmy ostatnie brakujące łóżko. Przed końcem wakacji żona skompletowała dzieciom ubrania na jesień i zimę. Wszystko spłonęło - mówi pan Mirosław, właściciel jednej z szeregówek na os. Biała w Rzeszowie, które spłonęły w sobotę.
W poniedziałek inspektor nadzoru budowlanego rozpocznie pracę na osiedlu Biała w Rzeszowie i oceni czy domy zniszczone w sobotnim pożarze nadają się do zamieszkania. Służby ustalają przyczynę pożaru: mogło nią być rozszczelnienie instalacji.
Pożar zniszczył prawie wszystkie domy w zabudowie szeregowej przy ul. kard. Karola Wojtyły na osiedlu Biała w Rzeszowie.
50 strażaków ruszyło do gaszenia sobotniego pożaru domów szeregowych przy ulicy kardynała Karola Wojtyły, na osiedlu Biała w Rzeszowie. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych.
Ogniem zajęła się chłodnia wentylatorowa rzeszowskiej elektrociepłowni. Pracownicy obiektu zostali ewakuowani. - Pożar jest opanowany - informuje rzecznik straży pożarnej w Rzeszowie.
Mariusz D. zabarykadował drzwi do mieszkania, w którym przebywała jego była partnerka Elżbieta M. i jej ojciec. Oblał klatkę schodową łatwopalną cieczą i podpalił ją. Kobieta wraz z tatą ledwo uszli z życiem, zagrożeni byli także pozostali mieszkańcy kamienicy.
Strażacy opanowali pożar magazynu przy markecie budowlanym Merkury Market w Krośnie. Kolejnym etapem będzie wydobycie zawartości magazynu.
Rzeka Lubatówka wygląda jak brązowy ściek z martwymi rybami. Dostała się do niej woda, którą gaszono pożar w markecie budowlanym Merkury Market. Ciecz spłynęła kanałami deszczowymi również do potoku Badoń.
Strażacy wciąż gaszą pożar marketu budowlanego Merkury Market. Strażacy wybudowali blisko dwukilometrowy wodociąg do rzeki Lubatówka. Urząd wojewody ostrzega, że wzrosło zanieczyszczenie powietrza i lepiej nie otwierać okien.
Od środowego (10 lipca) przedpołudnia strażacy walczą z pożarem, który wybuchł w magazynie sklepu Merkury Market w Krośnie. Zapobiegli przedostaniu się ognia do części sklepowej.
W nocy wybuchł pożar w wysokich partiach Bieszczadów. Akcję gaśniczą prowadzono w okolicach Bukowego Berda.
Wypadek samochodowy ratowników GOPR-u jadących do turysty potrzebującego pomocy. Ratownicy są ranni, turysta nie przeżył. Ubiegły tydzień w Bieszczadach to również inne dramatyczne zdarzenia: urazy nóg i głowy, pożary.
W Bieszczadach wybuchly dwa pożary, tym razem pomiędzy Krzemieniem a Kopą Bukowską. Ogień objął hektar suchych traw.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, w Łodynie w powiecie bieszczadzkim, wybuchł pożar w Gościńcu Dębowa Gazdówka. Strażacy znaleźli w pogorzelisku ciało.
Południowe stoki Połoniny Caryńskiej straszą czarnymi spalonymi trawami. To skutki pożaru, który wybuchł w poniedziałek. Na szczęście pożar objął mniejszą powierzchnię niż szacowano, nie zginęły duże zwierzęta.
Jak podaje RMF24.pl, pożar objął pięć hektarów Połoniny Caryńskiej.
Pożar w bloku przy ul. Lenartowicza w Rzeszowie. 12-letni chłopiec został przewieziony do szpitala.
- Turyści powtarzali, że to jest miejsce inne niż wszystkie. Nie mieliśmy stolików, tylko fotele i kanapy. Nie wyganialiśmy ludzi, jak pili jedną kawę przez dwie godziny - wspomina Tomasz Ablewski, twórca bieszczadzkiej Hipisówki, w której odbyło się ponad sto wydarzeń kulturalnych. Zbiera na reaktywację działalności po pożarze, ale w nowym miejscu. - Chcę postawić wszystko od zera - zapowiada. Potrzebuje na to 400 tys. zł.
Prokuratura Rejonowa w Dębicy wyjaśnia przyczyny pożaru w Firmie Oponiarskiej Dębica. W nocy z niedzieli na poniedziałek spaliło się kilkanaście pras do produkcji opon. Straty są milionowe.
Informację o pożarze strażacy dostali w niedzielę przed godziną 22. Akcja gaszenia trwała kilka godzin. Stan powietrza monitorowało mobilne laboratorium z KP PSP w Leżajsku.
Odgłosy wystrzałów zelektryzowały mieszkańców okolic trasy S19 we wtorek po godz. 14. Z daleka nad drogą widać było unoszący się czarny, gęsty dym. Droga w kierunku Barwinka miała być zamknięta we wtorek do północy, ale utrudnienia na tym odcinku były też w środę.
Podłożyli ogień cztery razy w ciągu jednego dnia. W gaszenie pożarów zaangażowanych było kilka zastępów straży pożarnej z Jasła oraz okolicznych jednostek OSP. Straty wyniosły 80 tys. zł. Sprawcami okazali się dwaj 14-latkowie.
30-latka zginęła w pożarze domu w Kozłówku koło Strzyżowa. Strażacy z pożaru uratowali 68-letniego mężczyznę i dwoje dzieci: 4-letniego chłopca i 6-letnią dziewczynkę.
38-letni mężczyzna zginął w pożarze, który wybuchł w mieszkaniu w bloku w Kolbuszowej. Strażacy ewakuowali mieszkańców budynku. Jedna osoba została ranna.
Około 65-letnia kobieta zginęła w pożarze drewnianego domu w Dąbrowicy w powiecie niżańskim. Przyczyny pojawienia się ognia na razie nie są znane.
W środę doszczętnie spłonął kultowy przemyski Żaczek. "Pierwszy raz od prawie 50 lat nie usmażyliśmy pączków na tłusty czwartek" - napisali właściciele najstarszej cukierni w centrum miasta. Nie stać ich na remont, dlatego uruchomiono zrzutkę na ten cel. A przemyślanie nie zamierzają pozwolić, by lokal stał się tylko wspomnieniem.
W nocy wybuchł pożar w mieszkaniu na drugim piętrze w bloku przy ul. Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli. Z budynku ewakuowanych zostało 35 osób, cztery zostały ranne. Jeden z mężczyzn uratował życie, skacząc z okna.
Pożar domu w Dobieszynie koło Krosna. Ranne zostały trzy osoby, w tym dziecko. Przyczyna pożaru nie jest znana.
Do rana w środę trwało dogaszanie pożaru kompleksu budynków magazynowych hurtowni materiałów tekstylnych oraz artykułów tapicerskich i meblarskich w Strażowie niedaleko Rzeszowa. W akcji brało udział 120 strażaków z czterech powiatów: rzeszowskiego, łańcuckiego, stalowowolskiego i leżajskiego.
We wtorek wieczorem w Strażowie wybuchł potężny pożar. W akcję zaangażowanych było 100 strażaków. Po dwóch godzinach strażakom nie udało się go ciągle opanować. - Nikt nie został poszkodowany - informował przed godz. 21 kapitan Jan Czerwonka, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
W nocy z czwartku na piątek spłonęła hala z wikliną w Rudniku nad Sanem. Gaszenie pożaru oraz dogaszanie pogorzeliska trwało całą noc. Straty wstępnie zostały oszacowane na kilka milionów złotych.
Strażacy dogaszają pożar na terenie sortowni odpadów zakładu produkcyjnego w Kozodrzy, niedaleko Ropczyc. W kulminacyjnym momencie ogień gasiło 18 jednostek straży pożarnej.
- Jeżeli to możliwe, to bardzo proszę o pomoc, sytuacja jest naprawdę trudna. Idzie zima, trzeba wybudować pomieszczenia dla bydła, do chwili obecnej są jeszcze u innego gospodarza - apeluje pani Małgorzata Kida. 29 czerwca spłonęło gospodarstwo jej brata. Kobieta założyła zbiórkę na pomagam.pl i próbuje zebrać jak najwięcej pieniędzy potrzebnych na odbudowanie choć części budynków gospodarczych.
Firma Ciarko planuje za około dwa tygodnie wznowić produkcję. Społeczna Straż Rybacka w Sanoku przestrzegała przed możliwym skażeniem rzeki Sanoczek, płynącej tuż obok fabryki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.