Koniec sporu zbiorowego w rzeszowskim MPK. Dziś podpisane zostało porozumienie pomiędzy prezesem spółki a związkowcami. To oznacza, że planowany na czwartek strajk nie odbędzie się. - Wszystkie autobusy MPK wyjadą na trasę - zapewnia Zarząd Transportu Miejskiego.
We wtorek w Rzeszowie strajkują kierowcy MPK. Rano na ulice zamiast 160 wyjechało 120 autobusów. - Nie ma obsady na liniach: 5, 17, 23 i 43 - informuje Maciej Chłodnicki z Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
We wtorek, 17 października, kierowcy MPK jednak będą strajkować. ZTM próbuje reagować z wyprzedzeniem, ale mieszkańcy powinni się przygotować na problemy w komunikacji miejskiej.
Kto korzysta na co dzień z rzeszowskiej komunikacji miejskiej, powinien się przygotować, że we wtorek mogą pojawić się problemy z kursowaniem autobusów. Związkowcy zapowiadają strajk, a kierowcy zatrudnieni w MPK już w czwartek zgłaszali więcej zwolnień lekarskich niż zwykle.
Pracownicy rzeszowskiego MOPS-u otrzymali zapewnienie, że otrzymają po tysiąc złotych nagrody z okazji Dnia Pracownika Socjalnego. To jednak nie satysfakcjonuje związkowców, którzy oczekują konkretnej propozycji podwyżek. - Jeśli ratusz w kółko będzie powtarzał, że nie ma dla nas pieniędzy, na pewno nie zakończymy sporu. Ludzie są już zmęczeni i sfrustrowani tą sytuacją - mówi Anna Chobel, przewodnicząca Podkarpackiego Związku Zawodowego Pracowników Pomocy Społecznej w Rzeszowie.
Miesiąc temu wiceprezydent Krystyna Stachowska poinformowała związkowców z MOPS-u, że pracownicy pomocy społecznej dostaną podwyżki w pierwszej kolejności. Z tych zapowiedzi nic nie wyszło. Pieniądze dostali pracownicy MPK. - Miasto nie dotrzymało obietnic. Zaczynamy protest - zapowiadają związkowcy z rzeszowskiego MOPS-u.
Prezydent ogłasza porozumienie ze strajkującymi pracownikami MPK Rzeszów, ale Zarząd Transportu Miejskiego i tak musi ciąć połączenia, bo pracownicy wybrali wcześniej zwolenia lekarskie. To tylko kropla w morzu problemów kulejącej komunikacji miejskiej w Rzeszowie.
W Warszawie ma się odbyć policyjna manifestacja. Wcześniej policjanci z Podkarpacia planują dzień bez mandatów.
Nie ma porozumienia w rozmowach ostatniej szansy pomiędzy związkowcami a prezydentem Rzeszowa Konradem Fijołkiem. Pracownicy MPK Rzeszów zapowiadają dwa strajki.
Referendum strajkowe pracowników MPK Rzeszów pokazało, że są zdeterminowani, aby rozpocząć jednodniowy strajk. Związkowcy zwracają uwagę na wady finansowej współpracy miasta ze spółką.
W referendum wzięło udział 479 z 638 pracowników uprawnionych do głosowania. Większość opowiedziała się za organizacją jednodniowego strajku.
W piątek w Rzeszowie odbyło się kolejne spotkanie związkowców z zarządem spółki MPK. Porozumienie nie zostało osiągnięte. - Podpisaliśmy protokół rozbieżności. W przyszłym tygodniu organizujemy referendum wśród pracowników. Wynik zdecyduje o rozpoczęciu strajku - mówi Michał Białogłowski, lider "Solidarności" w MPK Rzeszów.
Pracownicy rzeszowskiego MOPS domagają się 2 tys. zł podwyżki. Argumentują, że ich płace są na poziomie najniższej krajowej. - Nie chcemy kolejnych obietnic. Będziemy strajkować - zapowiadają przedstawicielki Podkarpackiego Związku Zawodowego Pracowników Pomocy Społecznej w Rzeszowie.
Pielęgniarki ze Szpitala Specjalistycznego w Sanoku we wtorek na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów. Protestujące pielęgniarki wsparły delegacje z Rzeszowa, Przeworska i Lubaczowa.
Jeżeli do końca tego tygodnia zarząd Polregio nie dojdzie do porozumienia ze związkiem zawodowym kolejarzy, rozpocznie się strajk generalny. - Jesteśmy przepracowani i nie dajemy rady. Prowadzimy pociągi w nocy, zaczynamy pracę o każdej porze dnia i nocy, musimy być zawsze w dobrej kondycji psychofizycznej. Praca ponad nasze siły wpływa na bezpieczeństwo na torach - podkreśla kolejarz z Podkarpacia.
Związki zawodowe spółki Polregio zrezygnowały ze strajku kolejarzy, który zaplanowali na 2 marca. - Zrezygnowaliśmy z akcji strajkowej w związku z toczącą się wojną w Ukrainie - wyjaśnia Aleksandra Baldys z Polregio.
"Za walkę o prawa pracownicze i sprzeciwianie się łamaniu Kodeksu pracy pan dyrektor chce się pozbyć osób, które przeszkadzają w wygodnym dyrektorowaniu" - uważają ratownicy z Przemyśla. WSPR potwierdza zwolnienia i dodaje, że były one dyscyplinarne. W tle negocjacje o podwyżkach, zwolnienia lekarskie i zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury.
Wyrokowi na kobiety sprzeciwiają się nawet mieszkańcy Stalowej Woli, okrzykniętej bastionem Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnim strajku wzięły udział tysiące osób. - To pierwszy taki protest od pamiętnego strajku w Hucie Stalowa Wola w 1988 r. - komentują organizatorzy. Manifestacja wzbudziła wiele emocji, nawet wśród narodowców, którzy bronili wejścia do pobliskiego kościoła. Niektórzy po wszystkim gratulowali protestującym.
- To bardzo trudny okres dla listonoszy. Wyzywają ich od wysłanników śmierci, zarazy. Jedna z listonoszek opowiadała, że prawie została pobita - mówi nam przedstawiciel pocztowców z Podkarpacia. Na forach internetowych listonosze piszą o strachu przed wyborami i niewykluczone, że zastrajkują.
W sobotę Bogusława Buda, szefowa nauczycielskiej "Solidarności" w Rzeszowie, przyłącza się do głodówki związkowców w krakowskim kuratorium oświaty. - Zdecydowałam się głodować, by egzaminy dla uczniów mogły się odbyć w terminie. Sprawy dorosłych powinniśmy załatwić między dorosłymi, nie wciągając w to uczniów - mówi Bogusława Buda.
W 917 szkołach na Podkarpaciu już odbyły się referenda, zdecydowana większość z nich 8 kwietnia chce strajkować. - W odniesieniu do ogółu szkół w regionie 70,17 proc. chce strajkować - mówi Stanisław Kłak, szef ZNP na Podkarpaciu
W 23 przedszkolach i 26 szkołach podstawowych w Rzeszowie nauczyciele w referendach opowiedzieli się za strajkiem, który ma rozpocząć się 8 kwietnia i trwać do odwołania. Dla rodziców to może oznaczać przymusowy urlop, by zapewnić opiekę dzieciom. Dla uczniów - kłopoty z egzaminami
W czwartek marszałek województwa Władysław Ortyl ogłosił sukces negocjacji ze związkami zawodowymi w dwóch szpitalach: w Przemyślu i Tarnobrzegu. Ale w Przemyślu trwa nadal najpoważniejszy protest: głodówka 11 pielęgniarek. - Apeluję o zawieszenie tej drastycznej formy protestu. Panie są już wyczerpane, bo głodują i pracują, a to bardzo niebezpieczna formuła dla pacjenta - mówił marszałek Ortyl.
Ponad dwa tygodnie trwa strajk głodowy pielęgniarek w Szpitalu Wojewódzkim im. św. Ojca Pio w Przemyślu. Głodówkę prowadzi 11 pielęgniarek, a ponad setka jest na zwolnieniach lekarskich. W środę szpital wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.