- Jak byście się czuli, gdyby taka sytuacja was spotkała? Gdyby to waszą matkę, siostrę czy partnerkę w gabinecie lekarskim otoczyła gromada umundurowanych zbirów? Kazała rozebrać się do naga i wykonywać urągające ludzkiej godności polecenia? - pytał policjantów Dariusz Bobak z Obywateli RP podczas wtorkowej manifestacji "Solidarnie z Joanną".
Pod takim hasłami odbędzie w środę protest przeciwko projektowi ustawy, który zaostrza przepisy w sprawie aborcji. Projekt zakłada, że aborcja będzie traktowana na równi z zabójstwem.
"Radość z macierzyństwa odebrali nam ekstremiści - to przez nich Polki dowiadujące się o ciąży, zastanawiają się, dziś czy dożyją jej końca" - czytamy w oświadczeniu Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Oferuje pomoc i podaje telefon w przypadku zagrożenia zdrowia i życia pacjentki.
W piątek w Rzeszowie ponownie odbył się Strajk Kobiet. Mieszkańcy stolicy Podkarpacia protestowali przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego delegalizującego aborcję w Polsce. - Kobiety odczuwają ból, odczuwają traumę przez to, że skazuje się je na rodzenie śmierci. Na rodzenie płodów, które są trwale uszkodzone i które jeżeli urodzą się po 24. tygodniu, będą cierpieć. I te matki, wiedząc o tym, również cierpią. Mają taką traumę porównywalną do traumy, jaką przeżywają żołnierze wracający z misji wojennych - mówiła Agnieszka Itner z podkarpackich struktur Partii Razem.
Strajk Kobiet. Tym razem mieszkanki Rzeszowa wybiorą się na spacer. Start na Rynku o godz. 18.30.
Strajk Kobiet w Rzeszowie. Pomimo mrozu na Rynku zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Darek Bobak z Obywateli RP: - Na protestach się nie skończy. Nie można wychodzić na ulice bez końca. Musimy działać.
Już nie zakrwawione płody, a dziecko w łonie w kształcie serca albo buzia 5-miesięcznego płodu - wygląda na to, że antyaborcjoniści łagodzą przekaz, by dotrzeć do szerszego grona. Nowe billboardy pojawiły się na ulicach Rzeszowa. Ale rzeszowianki są na "nie": - Czuję, jakby ktoś w twarz mi krzyczał: "Musisz urodzić!" - mówi młoda kobieta.
W sobotę antyaborcjoniści rozstawili na rynku w Rzeszowie krwawe transparenty. Na jednym z nich wizerunek premiera Morawieckiego nałożony został na fotografię zakrwawionego płodu. Antyaborcjoniści zarzucają premierowi, że przez to, że hamuje publikację wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej, w Polsce mordowane są kolejne dzieci.
Kilkudniowa przerwa, sytuacja pandemiczna i nie najlepsza pogoda spowodowały, że na poniedziałkowym strajku kobiet w Rzeszowie frekwencja nie dopisała. Ale, jak mówią organizatorzy, protesty będą trwać nadal, jednak w innej formie, która może być prowadzona bez masowych zgromadzeń.
Wielu samorządowców wsparło już protesty kobiet przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. W tej grupie znalazł się Adam Snarski, burmistrz Leska. - Polki powinny mieć takie same prawa jak mieszkanki innych krajów Unii. Dlatego w pełni popieram #strajkkobiet - napisał Snarski.
Po dniu przerwy w Rzeszowie odbędzie się kolejny protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. W środę strajk kobiet odbędzie się również w Tarnobrzegu.
Strajk kobiet. Na poniedziałek zapowiadany jest kolejny protest przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej o zaostrzeniu przepisów aborcyjnych.
Fala protestów przeciwko wyrokowi TK ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego rozlała się na cały kraj. Codziennie do manifestacji dołączają nowe miejscowości, również te mniejsze, w których zawsze dużą przewagę wśród wyborców miał PiS. Jednym z przykładów na Podkarpaciu jest m.in. 12-tysięczny Lubaczów, gdzie protestujących przybywa z każdym dniem.
W sobotę w całej Polsce nadal będą odbywać się protesty przeciwko wyrokowi TK ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. Podobnie będzie na Podkarpaciu, gdzie w kilku miejscach odbędą się manifestacje. Lista jest ciągle aktualizowana.
Rzeszów, Jasło, Krosno, Przeworsk czy też Przemyśl. W piątek w tych podkarpackich miastach odbędą się kolejne protesty przeciwko wyrokowi TK ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. Lista miejsc manifestacji ciągle jest aktualizowana.
Piątek będzie kolejnym dniem protestów kobiet w całej Polsce. W Rzeszowie manifestacja rozpocznie się o godz. 17. - Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia - przekazują organizatorzy.
Mrożące krew w żyłach chwile przeżyła reżyserka teatralna Katarzyna Szyngiera i jej cztery koleżanki po pokojowym proteście, który odbył się w środę w Rzeszowie. Kilkunastu narodowców zaatakowało kobiety, kiedy wracały z manifestacji. Schroniły się w restauracji w piwnicach Teatru im. W. Siemaszkowej. "Mężczyźni walili w szyby i próbowali dostać się do środka" - relacjonuje Katarzyna Szyngiera.
W całej Polsce już od blisko tygodnia nieprzerwanie trwają protesty wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. W czwartek kobiety ponownie wyjdą na ulice miast, żeby zamanifestować swój sprzeciw. Nie inaczej będzie na Podkarpaciu.
Dwukrotna blokada ronda Dmowskiego, trzy kontrmanifestacje narodowców i pełne trzy godziny protestu - tak wyglądał środowy strajk kobiet w Rzeszowie. Z każdym dniem przybywa tych, którzy mają dość władzy i podejmowanych przez nią decyzji i wyrażają to wychodząc na ulice. Według organizatorów w środowym strajku kobiet brało udział około 3 tys. osób. Policja mówi o ok. 2,5 tys.
Kolejne miejscowości dołączają do strajku kobiet. Na Podkarpaciu mieszkańcy mobilizują się nie tylko w większych miastach, ale również w malutkich wsiach, m.in. w bieszczadzkiej Wetlinie, którą zamieszkuje niewiele ponad 300 osób.
Wtorek był kolejnym dniem protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. W Rzeszowie blisko tysiąc manifestujących urządziło sobie spacer po mieście. Byli m.in. pod biurem Konfederacji, gdzie wejścia bronił mężczyzna z dzieckiem.
Wtorek będzie kolejnym dniem protestów wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. Na Podkarpaciu manifestacje odbędą się w Rzeszowie, Tarnobrzegu, Mielcu, Przemyślu, Jaśle czy też Strzyżowie. Lista jest na bieżąco aktualizowana.
Kilkaset osób chodzących przez przejścia na rondzie przy Galerii Rzeszów bardzo utrudniło ruch samochodowy. Było głośno od klaksonów przejeżdżających samochodów.
O godz. 16.30 pod pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie odbędzie się kolejny protest przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającej prawo aborcyjne. Tym razem protest przybrał inną niż we wcześniejszych dniach formę, przez co na ulicach Rzeszowa mogą wystąpić spore utrudnienia.
Strajk kobiet. W poniedziałek w wielu miastach na Podkarpaciu dojdzie do kolejnych protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej zaostrzenia prawa aborcyjnego. Z każdą godziną lista miast się powiększa i jest aktualizowana.
W niedzielę rzeszowski Rynek wypełnił się protestującymi przeciwko zmianom w prawie aborcyjnym. Były okrzyki: "W...ć!" i "J...ć PiS", ale były także pytania: "Gdzie jest pierwsza dama?".
Według szacunków policji ok. 800 osób manifestowało w piątek wieczorem przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Wykrzykiwali swoją wściekłość na rząd Prawa i Sprawiedliwości: "Je. PiS!". - Bycie za aborcją na Podkarpaciu to bohaterstwo! - mówiła jedna z organizatorek protestu w Rzeszowie.
- Jeśli nie można zakazać całkowicie aborcji, chcemy, żeby był zakaz z przyczyn eugenicznych - mówi Jacek Kotula, inicjator uchwały antyaborcyjnej. Sejmik podkarpacki przez aklamację przyjął uchwałę o poparciu inicjatywy ustawodawczej "Zatrzymaj aborcję".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.