- Dzieci pokolenia Z mają bardzo dużo trudności z zakresu mowy i komunikacji. A te umiejętności rozwijają się poprzez kontakt z rodzicami, a nie ze smartfonem czy zabawką interaktywną - mówi dr Monika Wójcik, neurologopedka i pedagożka specjalna.
Rodzina pięcioraczków wyjeżdża do Tajlandii. Jeszcze nie podjęli decyzji, czy na stałe, czy tylko na dłuższy urlop. Za kilka dni najmłodsza czwórka skończy rok. Dla całej rodziny to był słodko-gorzki czas.
Do tragicznego wypadku doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych przy ul. Łańcuckiej w Przeworsku. Kierowca forda potrącił ojca z dwójką dzieci.
Przekroczyliśmy granicę w nocy. Następnego dnia wysłałam sms do przedszkola, że Patryka nie będzie. Norweska nauczycielka odpisała mi z prywatnego numeru, że rozumie i życzy powodzenia. Dopiero w Warszawie zobaczyłam, że na nogach mam dwie różne skarpetki - opowiada Iza. Uciekli, bo bała się, że Barnevernet odbierze jej synka.
Organizacja dwóch dużych wydarzeń z udziałem polonusów na Podkarpaciu wisi na włosku. Wszystko przez to, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów do tej pory nie rozstrzygnęła konkursu, z którego te wydarzenia miały być dofinansowane.
Dominika Clarke, jej mąż Vince wraz z jedenaściorgiem dzieci wyruszyli w podróż do Tajlandii. W Polsce pozostawili dom i grób jednego z pięcioraczków.
Dziś pierwsze urodziny obchodzą pięcioraczki z Puchaczy koło Horyńca. Dzieci były skrajnymi wcześniakami, ważyły od 710 do 1400 gramów i miały ok. 40 centymetrów. W ciągu tego roku rodzina wiele przeżyła: zmarł jeden z chłopców, drugi musiał przejść zabieg na sercu i nadal jest karmiony sondą. Teraz rodzina planuje wyjazd z Polski.
Łóżka dla rodziców, czuwających w szpitalu przy dzieciach, przekazała Fundacja Ronalda McDonalda. Wszystkie 10 stanie w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
Czy podstawą do odebrania dzieci rodzicom zastępczym może być zarzut, że dzieci są biedniej ubrane niż ich rówieśnicy? Albo zarzut, że nie jeżdżą na wycieczki klasowe? I że opiekunowie nie angażowali się w przygotowania do pierwszej komunii? W przypadku rodziny spod Mielca tak się stało. Dzieci zostały zabrane od rodziców zastępczych i umieszczone w domu dziecka. Rodzice mówią: - Zafundowano dzieciom 13 miesięcy traumy. Zniszczono ich poczucie bezpieczeństwa. Wróciły do nas zmienione.
Ten wypadek wstrząsną całą Polską. Pijany mężczyzna w sportowym audi S7 uderzył czołowo w auto, którym wracali od lekarza rodzice z małym dzieckiem. Małżeństwo zginęło na miejscu. W środę zapadł wyrok skazujący 39-letniego Grzegorza G. na wiele lat więzienia. Jechał za szybko, był pijany i zażył końską dawkę leku uspokajającego. Podczas rozprawy rzucał oskarżenia w stronę zmarłych.
Nadia w ciężkim stanie trafiła blisko miesiąc temu do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Lekarze stwierdzili, że była maltretowana. Jej rodzice są aresztowani. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Jaśle wciąż szuka rodziny zastępczej, która zaopiekuje się dziewczynką, gdy ta będzie mogła opuścić szpital.
Na rzeźbie Józefa Szajny "Drabina do nieba " w nocy zawisł transparent, który ma nagłośnić ludobójstwo Palestyńczyków w Strefie Gazy. Aktywiści przypominają, że w Strefie Gazy co 10 minut umiera kolejne dziecko.
- Proponował im cukierki i pytał, czy ktoś z nich mógłby wsiąść do samochodu. Za kierowcą miał cały czas otwarte tylne drzwi - relacjonuje matka jednej z dziewczynek, nagabywanych przez nieznajomego mężczyznę.
Charlie, ostatni z pięcioraczków z Horyńca, jest już w domu. "Siedem miesięcy poświęceń, wyborów, niepewności, nieopisanego zmęczenia, frustracji. Około 60 tys. przejechanych kilometrów. Ta niewyobrażalnie długa podróż dobiega końca" - napisała Dominika Clarke, mama dzieci. Kiedy wszyscy są już razem, rodzina Clarków chętnie pokazuje się w mediach społecznościowych, a ostatnio można ich oglądać w cyklu "Pełna chata" w TVN-ie.
42-latek według anonimowego zgłoszenia miał pod wpływem alkoholu opiekować się dzieckiem. Interwencja policji zakończyła się znieważeniem funkcjonariuszy i nakłanianiem ich do odstąpienia od czynności. Sprawcą okazał się kurator sądowy z Mielca.
Przy Szkole Podstawowej nr 1 w Rzeszowie gotowy jest już nowy plac zabaw. Będzie służył przedszkolakom, uczniom, a także pozostałym dzieciom z okolicy.
Fundacja Uniters od ośmiu lat przekazuje symboliczne prezenty ukraińskim dzieciom, które zostały osierocone na skutek wojny. W tym roku do prezentów mają być dołączone małe latarki. Każdy może przyłączyć do tej akcji.
- Proszę czekać. Jesteś drugi w kolejce, czas oczekiwania około jednej minuty. Proszę czekać. Jesteś pierwszy w kolejce, czas oczekiwania około jednej minuty - automat powtarza ten komunikat przez dłuższą chwilę. Wybieram numer po raz kolejny, tym razem jest zajęty. Dzwonię ponownie, telefon jest znów zajęty. Dzwonię w kolejne miejsce, sytuacja się powtarza. Podobne doświadczenia mają rodzice, którzy chcą zarejestrować dziecko do lekarza w swoich przychodniach.
Zimowe półkolonie odbędą się w terminie od 16 do 27 stycznia 2023 roku w jedenastu filiach na terenie całego miasta. W bogatym i różnorodnym programie zaplanowanych zostało mnóstwo atrakcyjnych wyjść, ciekawych zabaw oraz pasjonujących warsztatów tematycznych.
- Zapytałyśmy nauczycielkę, co jest najbardziej pilne. "Żeby nie krzyczeli i zaczęli słuchać" - odpowiedziała. Dopiero na trzecim spotkaniu udało nam się doświadczyć ciszy - opowiadają terapeutki z Centrum Rozwoju Psychofizycznego TUTU w Rzeszowie. Pomagają nauczycielom odnaleźć się w nowej rzeczywistości z uczniami z Ukrainy, którzy często nie radzą sobie z emocjami, nie przestrzegają zasad i zdarza się, że klasy czasem ich nie akceptują. Nowych problemów jest mnóstwo.
Dziewczynka pada na podłogę. Inne dzieci łapią ją za nogi i ręce. Rzucają pod ścianę. Kilkulatka udaje, że została rozstrzelana, a reszta - że pozbywa się zwłok. Monika Marković i jej mąż Jan Marković założyli Centrum Rozwoju Psychofizycznego TUTU, które udziela wsparcia uchodźcom z Ukrainy. Potrzebują go nie tylko dzieci.
Rzeszów podpisał umowę z UNICEF, w ramach której miasto otrzyma 10 mln zł. Pieniądze wykorzysta na rzecz dzieci z Ukrainy, ale też dla dzieci z Rzeszowa. Będą to pieniądze na półkolonie, integrację dzieci uchodźczych, ale też pomoc psychologiczną czy szczepienia.
- Dziecko słyszy: "Widzisz, tata nie przyszedł. Nie kocha cię!", a tata stał przed drzwiami, tylko nie został wpuszczony - mówi Przemysław Koziński, założyciel organizacji, wspierającej alienowanych rodziców i innych członków rodziny Szczyty Alienacji Rodzicielskiej.
Konrad Fijołek będzie sadził z mieszkańcami drzewa. Prezydent zaprasza dziś do parku Papieskiego w Rzeszowie, gdzie o godz. 17 rozpocznie się piknik ekologiczny "Nasze korzenie: sprzątanie i sadzenie".
Brakiem odpowiedzialności wykazał się 44-letni mężczyzna, który najpierw sięgnął po alkohol, a później wsiadł za kierownicę autobusu, którym miał zawieźć dzieci na szkolną wycieczkę. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Huggy Wuggy to z pozoru niewinnny pluszak. Maluchy uwielbiają się do niego przytulać. Kłopot w tym, że jego pierowzorem jest postać z gry, która zabija silnym uściskiem. Przedszkola w całej Polsce apelują do rodziców, by zwracali uwagę na to, czym bawią się ich dzieci, i tłumaczą, skąd się wziął niebieski stwór z szerokim uśmiechem.
W sieci krąży rozdzierający serce filmik przedstawiający małego zapłakanego chłopczyka wędrującego samotnie w kierunku granicy. Według towarzyszących mu często opisów dziecko miało samo przekroczyć granicę w Medyce. Strażnicy graniczni sprawdzili: - To nie jest prawda. Dziecko było z mamą i babcią - mówi Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
We wtorek do Rzeszowa przyjechała ponad setka ukraińskich dzieci, głównie z domu dziecka w Charkowie. Mają od 0 do 18 lat. Potrzebna jest pomoc. Zbiórkę od 2 marca prowadzi Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania.
Strzyżowscy policjanci eskortowali bmw przewożące 4-latka, który połknął baterię. Sytuacja wymagała natychmiastowej interwencji lekarskiej.
Ciemne chmury zbierają się nad prywatnymi żłobkami. Właściciele w obawie przed przyszłymi rachunkami za gaz już od stycznia zwiększają miesięczne czesne. - Każdy z nas jest na etapie oczekiwania, co będzie - przyznaje Anna Więcek-Miąsik, dyrektorka żłobka Lisek Urwisek w Rzeszowie. Rodzice nie mają wyjścia - muszą płacić.
Od września ubiegłego roku mieszkańcy Rzeszowa mogli po raz pierwszy ubiegać się o przyznanie bonu żłobkowego. To 300 zł miesięcznie dla dziecka uczęszczającego do niepublicznego żłobka. Świadczenie uwzględniało wypłaty do końca ubiegłego roku. Czy w tym roku także będzie taka opcja?
W piątek przed południem opiekunka grupy dzieci z przedszkola została potrącona przez samochód w Niechobrzu. Kobieta jest ranna, ale dzieciom nic się nie stało.
Ojciec pije, pije też dziadek. Ale matka stara się, jak może, by dzieci miały wszystko, co konieczne. - Monika jest ciepłą mamą. Całuje dzieci, głaska po głowach, rozmawia z nimi, dba o nie. Do tego pracowita. Myśmy ją podziwiali - mówią sąsiedzi. A i tak sąd odebrał Monice i Grześkowi ich pięcioro dzieci. Najmłodsze Monika jeszcze karmiła piersią.
Asseco Poland wspólnie z Urzędem Miasta Rzeszowa, Urzędem Województwa Podkarpackiego i PCK podsumowały akcję charytatywną #AssecoDzieciom. Z ponad 1300 zgłoszeń komisja konkursowa wybrała dzieci oraz młodzież, którym w najbliższych dniach przekaże 300 laptopów wraz z mobilnym internetem.
Dwie dziewczynki w wieku 5 i 9 lat oraz dwóch chłopców w wieku 4 i 13 lat. Wraz z nimi w mieszkaniu przebywali pijany ojciec i jego konkubina. Paweł N. miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie, a kobieta ponad 2,6 promila. Zarzuty przedstawione mężczyźnie świadczą o tym, że ten mógł znęcać się nad 32-latką.
Wszystko wskazuje na to, że rodzice dzieci uczęszczających do żłobków miejskich muszą przygotować się na podwyżkę opłat. Nowe stawki mają obowiązywać od lutego przyszłego roku.
W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 im. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie została oddana do użytku nowoczesna pracownia rezonansu magnetycznego dla dzieci. To jedyna tego rodzaju pracownia diagnostyczna w województwie przystosowana do badań małych pacjentów.
Matka 3-letniej dziewczynki z Tarnobrzega powiadomiła policję, że opiekunka z przedszkola uszkodziła ciało jej córki. Dziewczynka ma mieć złamaną rękę. - Dotychczasowe ustalenia nie pozwoliły nam potwierdzić, by rzeczywiście tak się stało - mówi Urszula Chmura, rzeczniczka mieleckiej policji.
Rodzice, którym sąd na początku lipca odebrał piątkę dzieci, zwrócili się do sądu o ich urlopowanie. Sąd się na to nie zgodził. - To były uśmiechnięte i szczęśliwe dzieci, Monika jest ciepłą matką - mówili o tej rodzinie sąsiedzi, zanim dzieci zostały odebrane rodzicom z powodu alkoholizmu ojca i dziadka. Matka karmiła jeszcze najmłodsze piersią. Teraz piątka rodzeństwa jest w rodzinie zastępczej.
Ojciec pije, pije też dziadek. Ale matka stara się, jak może, by dzieci miały wszystko co konieczne. - Monika jest ciepłą mamą. Całuje dzieci, głaska po głowach, rozmawia z nimi, dba o nie. Do tego pracowita. Myśmy ją podziwiali - mówią sąsiedzi. A i tak sąd odebrał Monice i Grześkowi ich pięcioro dzieci. Najmłodsze Monika jeszcze karmiła piersią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.