Małżeństwo z Podkarpacia zatruło się muchomorem sromotnikowym, który do złudzenia przypomina kanię. Zostało przywiezione na SOR w Rzeszowie z objawami ostrego zatrucia pokarmowego. Dla ratowników to znak, że "sezon grzybowy w pełni rozpoczęty".
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności i przyczyny śmierci młodego mieszkańca podkarpackiej wsi. Wstępne ustalenia wskazują, że 33-latek prawdopodobnie zatruł się tlenkiem węgla podczas prac w gospodarstwie.
Dwa miesiące temu u koników polskich z rezerwatowej hodowli w Nadleśnictwie Tuszyma wykryto poważne zatrucie pokarmowe. Zwierzęta zachorowały najprawdopodobniej przez jedzenie, którym dokarmiali je turyści. Hrabina, jedna z klaczy, niestety nie przeżyła, a zagroda jest obecnie zamknięta dla zwiedzających.
Nadal rośnie liczba zachorowań na salmonellę w Sanoku. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie podaje, że pacjenci zjedli m.in. sałatkę jarzynową. Ale źródło zakażenia jest nadal nieznane.
11 osób trafiło do szpitala w Przemyślu po zatruciu bakterią salmonelli podczas wesela w jednym z domów weselnych w gminie Krasiczyn. Sanepid prowadzi dochodzenie epidemiologiczne w tej sprawie.
W pasiece Rafała Szeli z Chmielnika zostało wytrutych 2,5 miliona pszczół z 66 rodzin. Właściciel pasieki nie poddał się, dzięki pomocy internautów i innych pszczelarzy zamierza odbudować pasiekę i stworzyć pierwszy w Polsce Bank Pszczół, by za darmo pomagać w odbudowie innych wytrutych lub zniszczonych pasiek. - To pierwsza taka inicjatywa w Polsce i przykład, że dobro powraca - mówi.
Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach zakończył badania próbek pszczół zatrutych w Chmielniku pod Rzeszowem. Wykryto silny insektycyd. - Do śmierci 2,5 miliona pszczół ktoś się przyczynił - wnioskuje właściciel zatrutej pasieki. Pozostałe pszczoły w jego ulach nadal giną od tej śmiertelnej trucizny.
Copyright © Agora SA