To były pierwsze święta w domu nowo narodzonego chłopca. Ale matka powtarzała, że jest niechcianym dzieckiem, i ignorowała jego potrzeby. W końcu wyładowała na nim swoją złość. - Złapała go za brzuch, ścisnęła, a następnie szarpnęła jego całym ciałem w obie strony, czym spowodowała u niego obrażenia w postaci krwiaka oraz obrzęku powłok jamy brzusznej - opisuje prokuratura. Na szczęście położna zauważyła obrażenia.
"Chcesz kasę za buziaki?", "wynajmę hotel", "chcesz spróbować seksu?" - miał pisać 31-letni Grzegorz, przekonany, że rozmawia z 10-letnią dziewczynką. W Wielki Piątek w Łękach Dolnych (pow. dębicki) odwiedzili go łowcy pedofilów, którzy przekazali mężczyznę w ręce policji.
W środę w Krowicy Samej na Podkarpaciu z okna mieszkania na pierwszym piętrze wypadł 4-letni chłopiec. Ranne dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala.
Ciemiączko u 5-miesięcznego dziecka nie jest jeszcze zarośnięte. U Milenki było twarde, jakby tam była już kość. Wynik tomografii pokazał, że to były krwiaki. Było ich wiele i powstawały w różnym czasie. - Na mózg brakowało miejsca w czaszce - mówi Michał Burbelka, dyrektor jasielskiego szpitala, gdzie 22-letnia matka przywiozła niemowlę.
Policja oraz prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 13-letniej dziewczynki, która zmarła w czwartek około godz. 15 w Bykowcach (pow. sanocki). - Prawdopodobnie było to samobójstwo - mówią policjanci.
Gdy mężczyzna z dziewczynką na rękach zbliżają się do bramy, mała zaczyna płakać. Wyciąga rączki w kierunku kobiety, woła: "mama!". Mężczyzna idzie dalej. - Czy pan wie, na co uczulona jest Milenka, co lubi jeść? - krzyczy za nim kobieta.
Prokuratura sprawdza, czy ktoś mógł przyczynić się do śmierci 9-letniego chłopca. Dziecko przebywało z rodzicami nad zalewem Czyste w Grodzisku Dolnym. W pewnym momencie zakrztusiło się jedzeniem. W nocy zmarło w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
Dziewczynka przez dziesięć dni silnie gorączkowała, wymiotowała, skarżyła się na bóle głowy i mięśni. Dwaj lekarze pediatrzy nie potrafili wskazać, co jej jest. Trafiła do szpitala w Rzeszowie, gdzie przeszła operację mózgu. Na drugi dzień zmarła. Prokuratura sprawdza teraz, czy nie doszło do ewentualnych błędów medycznych.
Zakończyło się śledztwo prowadzone przez krośnieńską Prokuraturę Rejonową w sprawie śmierci 13-miesięcznej Amelki. Ustalono, że to matka zabiła dziewczynkę. Kobieta była całkowicie niepoczytalna. Prokuratura złożyła wniosek o skierowanie jej do zamkniętego oddziału w szpitalu psychiatrycznym.
W piątek po południu Katarzyna i Janusz Żurkowie z Czarnej Sędziszowskiej pochowali dziewięcioletniego syna. - On mógł żyć - mówią zrozpaczeni.
Policjanci z Mielca wyjaśniają okoliczności zdarzenia w Domacynach (pow. mielecki), gdzie pies zaatakował 2-letnie dziecko. Ranny chłopczyk został zabrany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego (LPR) do szpitala.
Do wypadku doszło w czwartek 30 kwietnia w Stalowej Woli. Dziewięcioletni chłopiec wypadł z mieszkania znajdującego się na czwartym piętrze bloku przy ul. Wojska Polskiego.
Na początku był strach i przerażenie. Dlaczego teraz, dlaczego tak wcześnie? Potem liczyła się każda kolejna godzina życia, każdy gram na wadze. Była niepewność, czy będzie następny dzień. Ale i wielka radość z pierwszego otwarcia oczu i pierwszego uśmiechu.
Dwuletni Adaś poparzył dłonie halogenami umieszczonymi w chodniku. Do wypadku doszło w połowie wakacji, na głównym rzeszowskim deptaku. W ubiegłym tygodniu halogeny zostały wymienione na takie, które rozgrzewają się maksymalnie do 32 st. C
Copyright © Agora SA