Mieszkaniec Posady Rybotyckiej miał wątpliwości, czy znaleziony przez niego szczeniak jest wilkiem, czy psem podobnym do wilka. Zabrał go i wiózł do znajomego. Jak potoczyły się dalej losy zwierzęcia?
Pani Kornelia znalazła przy drodze zamarzniętego dużego psa zapakowanego w worek. Czy policji uda się ustalić, czy zwierzę zostało porzucone żywe, czy martwe?
Jest finał głośnej sprawy 69-letniej Stanisławy K., która ciągnęła za samochodem młodą sukę w typie husky. Pies był przywiązany do haka holowniczego. Nie nadążał za jadącym samochodem, w efekcie zdarł skórę niemal do kości. Właścicielka właśnie usłyszała wyrok za znęcanie się nad zwierzęciem.
Ma charakterystyczną czarną plamkę w głębi języka, siwą kropkę na nosie i szramę nad okiem. Takie szczegóły potrafią dostrzec tylko właściciele, dla których pies jest członkiem rodziny. Czteroletnia dziś Flama zaginęła osiem miesięcy temu, ale Sylwia i Piotr Majowie wciąż wierzą, że się znajdzie. Dziś szukają jej już w całej Polsce. - Podejrzewamy, że ktoś ją przetrzymuje, bo to niemożliwe, żeby pies wyparował. Od zaginięcia nikt jej nie widział - mówi właściciel. W akcję poszukiwawczą zaangażowali się internauci w całej Polsce.
Sprawę zamarzniętego psa, porzuconego w niebieskim worku, znalezionego w okolicach Jarosławia, zbadał biegły. Policja szuka właściciela zwierzęcia. Znaleziony pies to czarny mieszaniec, ok. 10-letni, o wadze ok. 35 kg.
Pani Kornelia znalazła przy drodze zamarzniętego dużego psa, zapakowanego w worek. Czy policji uda się ustalić, czy zwierzę zostało porzucone żywe, czy martwe?
Strażacy z Nowej Dęby uratowali owczarka berneńskiego pasterskiego, pod którym załamał się lód.
Rada miasta miała przyjąć projekt uchwały zaproponowany przez władze Rzeszowa: podatek od psa miał wrócić po 14 latach i wynieść 60 zł. - To symbol biedy w samorządach - mówił prezydent miasta przed rozpoczęciem rozmów o projekcie. Później się jednak wycofał. Dlaczego?
Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Hermanowicach znaleźli samotnego szczeniaka. Zawieźli pieska na przechowanie do domu jednego z funkcjonariuszy. Szczeniak tam pozostanie. Przesądził o tym 3,5-letni Janek, syn pogranicznika, któremu właśnie spełniło się marzenie o posiadaniu psa.
Fundacja "Razem z psem" działa w Krośnie od 10 lat. Czym się zajmuje? Szkoli psy, edukuje dzieci i rodziców. Uczy, jak zachować się w obecności agresywnego psa i że pies to nie zabawka do głaskania.
Policja od środy poszukiwała zaginionego mielczanina. Według relacji rodziny w środę wieczorem 31-letni mężczyzna był w Rzeszowie. O godz. 21 miał wrócić do domu, ale nie nawiązał z nikim kontaktu. Na jednej z rzeszowskich ulic uwagę przechodniów zwrócił pies przywiązany do słupa. Okazało się, że należy do zaginionego. W czwartek wieczorem zaginionego odnalazł ojciec.
Swojej radości nie kryją mieszkańcy osiedla Kotuli w Rzeszowie. Ich psy mogą już biegać po przeznaczonym dla nich wybiegu. Teren jest ogrodzony i podzielony na dwie części. Osobno bawią się małe i duże zwierzaki. O tę inwestycję prosili prezydenta Rzeszowa sami mieszkańcy, a ten ich apeli posłuchał.
Na przejściu granicznym w Korczowej rozpoczął służbę pies wyszkolony do wykrywania zwierząt i roślin zagrożonych wyginięciem. Ba, Kenzo wywącha nawet przedmioty wykonane z zagrożonych gatunków.
10-letnia suczka Pusia, którą jej bezdomny właściciel chciał oddać w dobre ręce, uciekła z nowego domu w Sędziszowie. Wybrała się prawdopodobnie w poszukiwania swojego pana. Została znaleziona przez panią Monikę nocą z soboty na niedzielę na autostradzie A4. Przebywa u pani Moniki. - Wezmę ją z powrotem, jej wierność jest nie do przecenienia. Popełniłem błąd, ona na to nie zasłużyła - mówi właściciel Pusi.
Cedra, czyli owczarek niemiecki, który pracuje razem z funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej, po raz kolejny okazała się pomocna przy udaremnieniu przemytu papierosów. Tym razem nielegalny towar był ukryty w zbiorniku paliwa.
W sierpniu w Maleniskach koło Jarosławia mężczyzna dźgnął nożem psa na oczach właściciela, by obronić własnego czworonoga. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa.
Chłopiec pogryziony w Przemyślu przez amstafa jest w ciężkim stanie. Został przewieziony do Kliniki Chirurgii Dziecięcej w Katowicach. W poniedziałek, kiedy doszło do pogryzienia, przemyscy ratownicy i lekarze walczyli o utrzymanie go przy życiu.
Policjanci z Brzozowa zabezpieczyli 12 sztuk broni oraz blisko 300 szt. amunicji w domu 69-letniego mężczyzny, który postrzelił psa.
Suczka Lusia dziś mieszka pod Warszawą. W ciepłym, pełnym szacunku i miłości dla zwierząt domu pani Grażyny. Los i dobrzy ludzie starają się wynagrodzić jej krzywdę i okrucieństwo, jakich doświadczyła. Rok temu pijany były właściciel zakopał ją żywcem w ziemi w lesie w Hucie Komorowskiej.
Policjanci z Łańcuta zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy początkiem tygodnia włamali się do budynku gospodarczego w Łańcucie. W złapaniu złodziei, po raz kolejny, pomógł czworonożny funkcjonariusz łańcuckiej komendy - Kodżak.
Kilka dni temu w Podborzu niedaleko Mielca strażacy wyłowili z rzeki martwego psa. Zwierzę miało owinięty wokół szyi stalowy drut.
Trzy lata więzienia grożą 54-latkowi, który jest podejrzany o postrzelenie psa z wiatrówki. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym.
Zbyt niskie ogrodzenie, za wysokie schody, ciąża i wynajmowane mieszkanie. Powodów odmowy adopcji psów jest wiele. - Nie wszyscy ludzie, mimo szczerych chęci, zdają sobie sprawę, jaki obowiązek na siebie biorą, adoptując psa - tłumaczą pracownicy schronisk.
1350 paczek papierosów skonfiskowali strażnicy graniczni w Korczowej podczas kontroli dwóch samochodów dostawczych wjeżdżających z Ukrainy do Polski. Nielegalny towar udało się odnaleźć z pomocą Fridy, psa wyszkolonego do wykrywania wyrobów tytoniowych.
Policjanci z Mielca wyjaśniają okoliczności zdarzenia w Domacynach (pow. mielecki), gdzie pies zaatakował 2-letnie dziecko. Ranny chłopczyk został zabrany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego (LPR) do szpitala.
78,5 kg krajanki tytoniowej oraz 690 paczek papierosów zatrzymali wspólnie funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i Straży Granicznej. Akcja nie udałaby się, gdyby nie świetny nos Arisa, służbowego psa funkcjonariuszy KAS.
Pobiegła wprost przed siebie, kiedy podczas wichury spadała na nią złamana gałąź. Nie wróciła do domu, nowego domu, który po wielu latach spędzonych w schronisku udało jej się znaleźć. Poszukiwania trwają od blisko dwóch tygodni. Na razie bezskuteczne. Schronisko Kundelek w Rzeszowie i wolontariusze proszą o pomoc.
Około dwuletnia suczka niewielkich rozmiarów leżała nieprzytomna na torach pomiędzy Pełkiniami a Przeworskiem na trasie Przemyśl - Rzeszów. Pracownicy kolei zatrzymali pociąg, by uratować nieprzytomnego z bólu czworonoga. Suczka jest teraz pod opieką Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.
Dobiega końca proces właściciela psa, który w lutym ubiegłego roku pozwolił zamarznąć swojemu psu na kilkunastostopniowym mrozie. Czworonóg został znaleziony w budzie, skąd wystawała mu głowa. Właściciel czekał kilka dni na wyciągnięcie ciała psa, bo - jak tłumaczył - czekał, aż zrobi się cieplej.
Krośnieńscy policjanci uratowali wycieńczonego psa, którego ktoś przywiązał łańcuchem do drzewa. Dzięki skutecznej akcji mundurowych zwierzę znalazło bezpieczne schronienie.
Tuż przed świętami mieszkańcy Niska znaleźli psa, który w stanie agonalnym leżał przy drodze. Miał liczne obrażenia, m.in. uraz czaszki, złamany kręgosłup i wyłamane stawy biodrowe. Informacja dotarła do fundacji z Lublina, która stara się wyjaśnić okoliczności sprawy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.