Mieszkańcy podejrzewają, że kule lecą od strony strzelnicy policjanta, syna byłego wójta z PiS. - W czerwcu zauważyliśmy, że mamy dziury w poszyciu dachu. Dwie kule trafiły od tej strony, gdzie bawią się dzieci - mówi Ewa.
Na wzniesieniu, z którego roztacza się wspaniały widok na Smerek, Połoninę Wetlińską i Połoninę Caryńską, powstaje ośrodek, w którym będzie można przyjąć około 100 osób. To "Willa plus", inwestycja za pieniądze od byłego ministra edukacji Przemysława Czarnka, którą buduje ksiądz profesor z KUL-u. Po pięciu latach będzie mogła zostać sprzedana.
Pracownicy Uniwersytetu Rzeszowskiego protestują przeciwko zrównaniu płac wielu różnych grup zawodowych do najniższej krajowej. Skierowali w tej sprawie list otwarty do rektora, pod którym podpisało się blisko 380 pracowników. - Ten protest to piramidalne nieporozumienie. Nie ma w tym mojej złej woli, proszę pamiętać, że jesteśmy w roku wyborczym - komentuje prof. Sylwester Czopek, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Kamper został skradziony pod domem. Policja nie znalazła ani złodzieja, ani samochodu. Po trzech latach właściciel sam znalazł pojazd w Lublinie. Pokazał policji dowody, że to jego własność i... czeka.
To droga do awansu i większych pieniędzy. Płacą polskie uczelnie. - To nie w porządku, że osoby, które nie mają dorobku, próbują obejść przepisy - mówi dr hab. Grzegorz Krawiec, profesor Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.
Najpierw zatrzymany został rektor jednej z warszawskich uczelni, adwokat. Teraz agenci CBA zatrzymali kobietę, która z nim współpracowała. Obydwoje, powołując się na swoje wpływy, obiecywali np. uchylenie aresztu, albo przerwę w odsiadce.
Pielęgniarki z Rzeszowa idą do sądu przeciwko dyrektorom szpitali, którzy różnicują pensje w zależności od wykształcenia. I wygrywają, jedna po drugiej, w dodatku kwoty, o jakich nawet nie marzyły.
Turysta w Solinie się zmienił. Zanim wyda pieniądze na straganie, pięć razy się zastanowi. Niechętnie kupuje pamiątki, które tylko zbierają kurz na półce. Jeśli ma coś zjeść, to woli zapłacić nieco więcej i pójść na obiad do restauracji niż kupować fast foody na deptaku.
Pani Ewa przez 35 lat była położną na oddziale ginekologii i położnictwa w Podkarpackim Szpitalu Wojewódzkim w Krośnie. Na trzy lata przed emeryturą dostała wypowiedzenie. - To był szok. Zostałam z niczym - mówi położna.
Niegdyś czołowa hodowla hucułów chyli się ku upadkowi. Z 28 koni 15 jest skrajnie wychudzonych, a pozostałe weterynarz uznał za niedożywione. W ostatnich tygodniach kilka sztuk padło. - Właścicielka karmiła tylko te, które uznała za przydatne do hodowli - słyszymy w Straszydlu.
Próba zatarcia śladów jednej zbrodni spowodowała, że sprawca dokonał kolejnych - tak prokurator Janusz Kowalski mówi o tym, co zrobił Tadeusz P., były funkcjonariusz milicji i policji. Prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie przedstawili mu siedem zarzutów, w tym dokonania dwóch zabójstw. Ofiarami byli milicjant, który za dużo widział i dziennikarz, który chciał napisać o tym, co zrobił P.
Rzucili stałą pracę, bo mieli zagwarantowane wyższe zarobki i obiecany awans. Teraz muszą zaczynać karierę zawodową od nowa: od okresów próbnych i najniższych krajowych. Byli pracownicy zarzucają SK Nexilis w Stalowej Woli zniesławienie i nie wykluczają, że będą walczyć o swoje prawa w sądzie.
Nie zgodził się na terapię, powiedział, że nie jest w stanie jeszcze raz szczegółowo opowiadać, co z nim robiono. Mówił, że więzień o takim statusie, jak on, czyli zabójca nastolatki, jest traktowany "gorzej niż karaluch" - prof. Zbigniew Ćwiąkalski, pełnomocnik Tomasza Komendy, tłumaczy dlaczego do tej pory nikt nie poniósł odpowiedzialności za jego niewinne skazanie. Komenda zmarł 21 lutego 2024 roku, na nowotwór płuc. Miał 46 lat.
10 zarzutów, w tym przywłaszczenia 680 tys. zł, przedstawiono byłej wicewojewodzie podkarpackiej Lucynie P. Według prokuratury przedstawiała nieprawdziwe oświadczenia majątkowe, ubiegając się m.in. o kredyt i wtedy gdy miała obowiązek przedstawić publicznie informacje o stanie majątku.
Ręce, nogi, plecy i twarz usiana dziesiątkami ropnych bąbli - to nie efekt ugryzień komarów, a pluskiew, na które turyści z Kujaw natrafili w jednym z bieszczadzkich domków. Kiedy od właściciela domagali się rekompensaty, usłyszeli: "To ja mogę was obciążyć fakturą 500 zł za dezynsekcję".
Rodzina pięcioraczków wyjeżdża do Tajlandii. Jeszcze nie podjęli decyzji, czy na stałe, czy tylko na dłuższy urlop. Za kilka dni najmłodsza czwórka skończy rok. Dla całej rodziny to był słodko-gorzki czas.
Dlaczego postawili to nam w Domostawie, wsi, która z rzezią nie ma nic wspólnego - pytają mieszkańcy wsi, gdzie stanął Pomnik Rzezi Wołyńskiej, którego nikt inny nie chciał.
Bywa, że specjalnie pod nich układane są podziały godzin. Kiedy nie przestrzegają dyscypliny pracy, nie ma odważnego, który zwróciliby im uwagę. Pracują na cały etat, ale tylko cztery dni w tygodniu - nauczyciele opowiadają nam o przywilejach księży katechetów w swoich szkołach.
Zewnętrzne oznaki bizancjum rzucały się w oczy. Pojawiła się też maniera wyższościowa w relacjach rektora z pracownikami - tak o kulisach pracy na uczelni mówi pracownik filii Collegium Humanum w Rzeszowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.