"Nie pozbawiajcie nas dostępu do słońca", "Nie chcemy Manhattanu" - napisali na transparentach mieszkańcy osiedla Nowe Miasto w Rzeszowie. Nie chcą nowych bloków przy ul. Podwisłocze, najwyższy z nich ma mieć 180-metrów.
W sobotę o godz. 14 przy dawnym sklepie Jedynka na os. Nowe Miasto w Rzeszowie odbędzie się protest mieszkańców przeciwko budowie w tym miejscu 180-metrowego wieżowca. Miasto wydało warunki zabudowy na taką inwestycję.
Dwa tysiące osób z całej Polski przeszło ulicami Rzeszowa w marszu w obronie zwolnionych dyscyplinarnie pielęgniarek, działaczek związkowych z Rzeszowa i Przemyśla. Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych ostrzegła, że podobne marsze mogą się odbyć w całej Polsce. Były okrzyki: "precz z Bałatą".
W sobotę o godz. 11 przed Klinicznym Szpitalem Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie rozpocznie się manifestacja pracowników szpitala. Będzie to protest przeciwko warunkom pracy oraz zwolnieniu działaczek związkowych.
"Dziki znów stały się główną ofiarą politycznej manipulacji i pozorowanych działań rządzących. Straci na tym polska przyroda. A także rolnicy, wolności obywatelskie i bezpieczeństwo nas wszystkich" - piszą organizatorzy protestu.
W czwartek w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie odbyło się posiedzenie zespołu monitorującego. Ale ci, którzy spodziewali się, że dojdzie do porozumienia między dwoma pielęgniarskimi związkami zawodowymi a dyrekcją szpitala, srodze się zawiedli.
Matki, które prowadzą własną działalność gospodarczą protestują w całej Polsce przed siedzibami Zakładów Ubezpieczeń Społecznych. Od półtora roku ZUS masowo kontroluje młode matki, które prowadzą działalność gospodarczą. Odbiera im prawo do świadczeń.
W środę o godzinie 18 przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie zgromadziło się prawie 1500 osób. To protest przeciwko projektowi ustawy, która umożliwi rządzącym karanie i dyscyplinowanie sędziów
W niedzielę młodzież z Rzeszowa i okolic zorganizowała protest pod ratuszem przeciwko działaniom premiera Mateusza Morawieckiego. W piątek podjął on decyzję o wyłączeniu Polski z porozumienia w sprawie neutralności klimatycznej. Uczestnicy zakleili sobie usta czarną taśmą
Firma Res-Drob znalazła działkę, gdzie mogłaby przenieść działalność z Rzeszowa, ale zaprotestowali tamtejsi mieszkańcy. Czy uciążliwy dla mieszkańców zakład zniknie z centrum miasta?
W poniedziałek po południu na główne ulice Rzeszowa wyjechało kilkanaście śmieciarek. Akcja była częścią protestu przeciwko likwidacji rejonizacji spalarni odpadów.
Bieszczady. Aktywiści Inicjatywy Dzikie Karpaty zmienili miejsce protestu w obronie Puszczy Karpackiej. Kilkanaście osób rozwiesiło hamaki w lesie na stokach góry Jaworniki w nadleśnictwie Lutowiska. Uniemożliwili wycinkę, zablokowali budowę drogi zrywkowej.
W środę na rzeszowskim rynku odbył się protest przeciwko decyzji Tadeusza Ferenca o zakazie Marszu Równości. Jego uczestnicy mówili o ograniczaniu wolności i trwającej nagonce na osoby LGBT. Organizatorzy marszu zapowiedzieli, że mimo decyzji prezydenta 22 czerwca i tak przejdą ulicami Rzeszowa.
W środę o godz. 18 Rebelianty Podkarpackie, Partia Razem i organizatorzy II Marszu Równości zapowiadają protest. Chcą sprzeciwić się decyzji prezydenta Tadeusza Ferenca, który zakazał II Marszu Równości planowanego w Rzeszowie 22 czerwca.
We wtorek rozpoczęła się akcja protestacyjna fizjoterapeutów. Na czynny protest zdecydowali się pracownicy rehabilitacji szpitala w Przeworsku: skorzystali z urlopów na żądanie, oddali krew. W innych placówkach fizjoterapeuci noszą czarne koszulki.
W piątek mieszkańcy Niebylca, Baryczki i Lutczy organizują kolejny protest na przejściach dla pieszych. Żądają poprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 19 i m.in. budowy chodników.
Nie ustają protesty pracowników administracji zatrudnionych w sądach i prokuraturach, którzy domagają się podwyżki poborów. Ich protest popierają podkarpaccy adwokaci.
Mieszkańcy ulicy Spacerowej zaprotestowali przeciwko budowie wysokich bloków w sąsiedztwie swoich domów. To już kolejny protest zorganizowany przez działające na osiedlu Zalesie stowarzyszenie Spacerówka. Tym razem do mieszkańców przyjechał Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa. Pojawili się także rzeszowscy radni: Tomasz Kamiński z Rozwoju Rzeszowa oraz Marcin Fijołek i Jerzy Jęczmienionka z PiS.
W najbliższą niedzielę o godz. 14.30 mieszkańcy ul. Spacerowej na Zalesiu ponownie wyjdą na ulicę, żeby zaprotestować przeciwko budowie bloków w ich sąsiedztwie. Niedawno ratusz wydał kolejną "wuzetkę", która dopuszcza budowę 12 bloków do ośmiu kondygnacji. Mieszkańcy mają problemy z wyjazdem z wąskiej ul. Spacerowej. Miasto zapewnia, że powstanie nowa droga, a wybudować ją ma deweloper.
Pod hasłem "Solidarni z dzikami" odbył się w piątek protest przeciwko odstrzałowi dzików, który objął też Podkarpacie. Aktywiści zapowiadają też w weekend spacer bo Bieszczadach, gdzie skontrolują, w jaki sposób myśliwi pozbywają się tych zwierząt.
Trwa ogólnopolski protest pracowników terenowej administracji rządowej. Do protestu dołączyli także pracownicy Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, którzy domagają się 1000 złotych podwyżki. Na znak protestu pracownicy podczas pracy noszą żółte wstążki.
W środę o godz. 12 pracownicy rzeszowskiego Sądu Rejonowego wyszli przed budynek protestować przeciwko zbyt niskim płacom sekretarzy sądowych. Domagają się 1000 zł podwyżki.
Pisemna zapowiedź protestu we wtorek dotarła do Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa. - Nie wiemy jednak, jak miałby ten protest wyglądać, i z kim konkretnie o nim rozmawiać, bo pismo jest anonimowe - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta.
W czwartek przed budynki rzeszowskich prokuratur o godz. 12 wyjdą pracownicy administracyjni. Domagają się m.in. tysiąc złotych podwyżki i nowej ustawy o pracownikach sądów i prokuratur. Protest zapowiada Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.
Najpierw masowo chorowały pielęgniarki, później policjanci. Teraz epidemia różnych chorób dotknęła pracowników sądowych, a wiosną masowo mają chorować nauczyciele? Co na to ZUS?
We wtorek na zwolnieniu lekarskim przebywa 153 z ponad 200 pracowników Sądu Rejonowego w Rzeszowie. W krośnieńskim sądzie okręgowym na trzy wydziały procesowe liczące po kilkunastu pracowników do pracy stawiło się tylko dwóch. W ten sposób urzędnicy sądowi walczą o podwyżki.
Kilkuset pracowników laboratoriów diagnostycznych z podkarpackich szpitali uczestniczy w pikiecie przed Ministerstwem Zdrowia. W tym samym czasie przedstawiciele związków zawodowych i samorządu zawodowego będą rozmawiać z ministrem zdrowia o podwyżkach.
Od 8 października trwa protest inspektorów Transportu Drogowego. Pracownicy domagają się podwyżek oraz równego traktowania w hierarchii służb.
Pacjenci, którzy mają w planach wykonanie badań diagnostycznych w szpitalnym laboratorium w Kolbuszowej lub Mielcu, powinni wcześniej się upewnić, czy będzie to możliwe. W ubiegłym tygodniu laboratoria pracowały w ograniczonym zakresie. Część zatrudnionych tam pracowników przebywała na zwolnieniach lekarskich. Czy wrócą do pracy w tym tygodniu?
Dwie kolejne pielęgniarki dołączyły w środę do głodówki w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu. Walczą o podwyżki płac, te, które w tym roku zaproponował szpital, zupełnie ich nie zadowalają
Mocnym punktem wtorkowych sesji sejmiku wojewódzkiego było wystąpienie Haliny Sasieli-Błażejczak, pielęgniarki z Tarnobrzega. - Przynosimy do szpitala pościel, zeszyty i długopisy, bo nie ma. Na OIOM-ie pacjentów pilnuje salowa. W takich warunkach pracujemy - mówiła kobieta. - Proszę nie opowiadać takich rzeczy - odpowiedział marszałek.
- Pierwszy raz na Podkarpaciu odbył się protest na taką skalę. Dlatego też nasze działania były opóźnione i trochę nieporadne. Ale liczę na efekty czwartkowych mediacji - powiedział marszałek Władysław Ortyl na pierwszej z dwóch sesji nadzwyczajnych sejmiku woj. podkarpackiego. Pierwszą zwołali radni PiS, drugą opozycja. Obie dotyczą obecnej sytuacji służby zdrowia na Podkarpaciu.
W całej Polsce wciąż trwają protesty pod sądami. Także w Rzeszowie po raz drugi w tym tygodniu zebrała się grupa mieszkańców. - Każda manifestacja przed sądem to kamyczek wrzucony do ogródka PiS-u. Z tych kamyczków powstanie mur, a oni w niego wyrżną łbem - mówiła Lidia Górska z Rebeliantów Podkarpackich.
"Pamiętacie, jak prezydent Andrzej Duda deklarował, że będzie niezłomny? Wszystko wskazuje na to, że niezłomnie i wytrwale postanowił zdemolować polskie sądownictwo" - piszą organizatorzy protestu, czyli KOD, Obywatele RP i Rebelianty Podkarpackie. Zapraszają mieszkańców Rzeszowa i sędziów, aby przyszli we wtorek pod sąd.
W poniedziałek na rzeszowskim rynku zebrało się kilkudziesięciu demonstrantów z Młodzieży Wszechpolskiej. Manifestowali przeciwko decyzji rzeszowskich radnych o darmowych biletach MPK dla zagranicznych studentów. Protestujący apelowali do władz miasta, by zrezygnowały z pomysłu, który według nich zaszkodzi pozostałym studentom.
W poniedziałek kilkanaście osób zebrało się pod Sądem Okręgowym w Rzeszowie, by zaprotestować przeciwko zmianom w sądownictwie. - Nie chcemy, żeby sądy zostały przejęte przez partyjnych ludzi - mówili uczestnicy protestu.
Anna Grad-Mizgała w grudniu ub. roku, w rocznicę stanu wojennego, protestowała pod biurem posłów PiS, m.in. marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. W środę została przesłuchana przez policję. - Czuję się szykanowana. Z tego paragrafu ściga się wandali - mówi Anna Grad-Mizgała.
"Konstytucja to podstawa, obronimy rządy prawa", "Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska" czy "Wolność, równość, demokracja" to tylko niektóre hasła, jakie skandowano w czwartek wieczorem przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie w ramach protestu dotyczącego reformy sądownictwa w Polsce.
Nie wykluczamy, że również w Rzeszowie przystąpimy do głodówki - zapowiadają lekarze rezydenci. Ich protest popierają przedstawiciele innych zawodów medycznych, ale na razie są to deklaracje. Z czynnym przyłączeniem się do protestu czekają na decyzje swoich central związkowych.
Ponad 100 młodych lekarzy protestowało przed budynkiem urzędu marszałkowskiego w Rzeszowie - w ramach solidarności z rezydentami, którzy prowadzą strajk głodowy w Warszawie. Rezydenci chcą, by rząd podniósł wydatki na opiekę zdrowotną z 4 do 6,8 proc. PKB. - Nie chodzi nam o podwyżki, ale przede wszystkim o dobro pacjentów - mówią podkarpaccy rezydenci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.