Koniec z pytaniami kto będzie kierował Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie. W piątek (6 września) dyrektor generalny Lasów Państwowych powołał Mariana Pigana na stanowisko dyrektora RDLP w Krośnie.
Janusz Starzak był dyrektorem RDLP z nowego nadania, ale po siedmiu miesiącach został odwołany. Zdaniem zarządu województwa powód odwołania jest polityczny. RDLP w Krośnie zaproponowała zmniejszenie obszaru objętego moratorium na wycinkę lasów.
85 tysięcy wniosków złożono w czasie konsultacji na temat ograniczenia i wstrzymania pozyskiwania drewna w pięciu regionalnych dyrekcjach Lasów Państwowych. - Wstępna analiza pozwala oszacować, że ponad 76 tysięcy wniosków, czyli niemal 90 proc. wszystkich to całkowity sprzeciw wobec idei moratorium - informują leśnicy.
Po konsultacjach w sprawie moratorium na wycinkę lasów Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie przedstawiła swoją propozycję zmian. Zamiast 14 tys. ha wyłączonych z wycinki, leśnicy zaproponowali objęcie zakazem wycinki zaledwie 5 tys. ha. Argumenty: mieszkańcy i samorządy są przeciwko moratorium, ludzie tracą pracę i źródło utrzymania.
Rozpoczyna się przygotowanie terenów pod budowę nowych fabryk w Euro-Park Stalowa Wola, które wiąże się z wylesieniem 900 hektarów. Przeciwnicy wycinki chcą referendum i zapowiadają złożenie petycji.
Ponad sto osób z Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego wybiera się na protest rolników do Warszawy. Wśród nich będą pracownicy Zakładów Usług Leśnych, leśnicy, myśliwi i samorządowcy. Ich problem to moratorium na wycinkę drzew.
- Lasy Państwowe są w trakcie budowy asfaltowej drogi oraz gigantycznego składu drewna w nadleśnictwie Krasiczyn, w niezmiernie cennym fragmencie lasów Puszczy Karpackiej - alarmują aktywiści Inicjatywy Dzikie Karpaty.
Radni z Ustrzyk Dolnych kategorycznie sprzeciwiają się utworzeniu Turnickiego Parku. Są również przeciwni decyzji Ministerstwa Klimatu ograniczeniu wycinki drzew. Za przyjęciem uchwał w tej sprawie głosowali przeciwnicy, ale także zwolennicy byłego burmistrza, a obecnie posła Polski 2050, Bartosza Romowicza.
- Z dnia na dzień bez środków do życia i utrzymania rodzin zostało część z naszych kolegów z branży leśnej - mówią pracownicy zakładów usług leśnych. We wtorek na ulice Ustrzyk Dolnych wyszli w proteście przeciwko wstrzymanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska masowej wycince lasów. Protest przyniósł efekt. Na rozmowy z protestującymi przyjechał Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu.
Lasy w okolicach Rymanowa-Zdroju i Iwonicza-Zdroju, w Bieszczadach oraz Puszcza Karpacka zostały uznane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za szczególnie cenne. Zakwalifikowano je do I etapu ograniczenia wycinek. Ekolodzy świętują, a leśnicy uważają, że czekają ich finansowe kłopoty.
Fundacja Lasy i Obywatele od kilku lat przygotowuje mapy, dzięki którym zwykły obywatel może sprawdzić, co leśnicy mają zamiar wyciąć w jego okolicy. W tym roku publikacji map towarzyszy apel do władz, by jak najszybciej wstrzymały wycinkę w najcenniejszych przyrodniczo lasach.
Lasy Państwowe wykorzystują atak niedźwiedzia na człowieka w Bieszczadach, by zdyskredytować aktywistów. Rzecznik publikuje nawet zdjęcia. W tle jest konflikt o wydzielenie stref ochronnych wokół siedlisk zwierząt chronionych w lasach, m.in. gawr niedźwiedzich, co oznaczałoby poszerzenie terenów, na których nie można prowadzić wycinki drzew.
W Bieszczadach niedźwiedź zaatakował mężczyznę. Ranił głowę, podrapał plecy, pogryzł nogi. Poraniony mężczyzna to aktywista inicjatywy Dzikie Karpaty, wiedział, że w pobliżu może być gawra niedźwiedzia, poszedł w te rejony razem z kolegą właśnie po to, by sprawdzić, czy trwa wycinka lasu w jej sąsiedztwie. Łukasz Synowiecki, który wzywał pomoc do poturbowanego przez zwierzę kolegi, przyznaje: - Popełniliśmy błąd, rozdzieliliśmy się, nie zachowaliśmy wystarczającej ostrożności.
Przedstawiciele i sympatycy Inicjatywy Dzikie Karpaty znów blokują wycinkę na terenie planowanego Turnickiego Parku Narodowego. W poniedziałek rano, przykuwając się do ciągnika wykorzystywanego do prac zrywkowych, uniemożliwili jego pracę.
1,5 mln m sześc. drewna, czyli ponad 36 tys. 40-tonowych ciężarówek wypełnionych drewnem zostanie wywieziona z lasów w Nadleśnictwie Bircza? - Padną wiekowe jodły, buki i jawory. I ministrowie PiS, którzy za tym stoją, i pośrednicy w obrocie drewna mają w tym interes - mówi Michał Szczerba z KO i wraz z Dariuszem Jońskim zapowiadają kontrolę poselską.
Na ulicy Lotników w Jarosławiu, na jednej z działek, wycięte zostały setki drzew. Właścicielki działki o niczym nie wiedziały.
- Czy jest szansa na uratowanie sosny, wyjątkowej urody i rozmiarów, która rośnie przy drodze między Żołynią a Brzózą Stadnicką? - z takim apelem zwrócił się do nas czytelnik.
Przy dawnej szkole w Świątkowej Wielkiej, leżącej w sercu Magurskiego Parku Narodowego, wycięto lub uszkodzono 46 drzew: świerków i klonów. Szkołę dzierżawi Stowarzyszenie Magurski Kres. Jej prezes mówi: - To nie tak miało wyglądać.
Wysoka kara finansowa i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu to kara dla właściciela zabytkowego parku w Podgrodziu koło Dębicy za wycinkę 27 drzew. - To sprawa bez precedensu - komentuje Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Aktywiści, ekolodzy chcą upamiętnić największe drzewa wycięte w podkarpackich lasach "Marszem żałobnym dla drzew". W sobotę na rynku w Krośnie.
- W zabytkowym parku przy szpitalu w Jaśle wycinane są stuletnie drzewa - zaalarmował nas czytelnik. Według niego drzewa mają ustąpić miejsca samochodom. Tam, gdzie rosły, ma powstać parking. Zapytaliśmy o to dyrektorkę szpitala.
Apel ma trafić m.in. do dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Inicjatorami petycji są aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty. Chodzi o ratowanie potężnych i bardzo starych drzew - o wymiarach pomników przyrody. W nadleśnictwie Krasiczyn wyznaczono ponad 250 takich do wycięcia.
Jakub Lenkiewicz wrócił w rodzinne strony i żył z oszczędności, codziennie dokumentował wycinki lasów otaczających dwa uzdrowiska w Iwoniczu-Zdroju i Rymanowie-Zdroju. - Traktowałem to jak pracę, jak coś bardzo ważnego.
Aktywiści z Niewidzialnego Turnickiego Parku Narodowego apelują o wyrażenie obywatelskiego sprzeciwu i ochronę drzew, które zamierza wyciąć Nadleśnictwo Krasiczyn. Proszą o listy, komentarze, telefony w obronie 262 pomnikowych drzew.
Na przełomie września i października z powodu remontu skrzyżowania ulic Lwowskiej i Mieszka I w Rzeszowie zostało wyciętych 30 topoli. Trwała batalia o 12 kolejnych. Fundacja "Będzie Dziko" wnioskowała, aby je przesadzić w inne miejsce. Dlaczego się nie udało?
Na przełomie września i października zostało wyciętych 30 drzew, które rosły przy ulicach Lwowskiej i Mieszka I w Rzeszowie. Wszystko z powodu przebudowy skrzyżowania. Fundacja "Będzie Dziko" alarmuje, że kolejne rośliny trafiają pod topór. A Ratusz odpiera zarzuty.
Zawiadomienie o gwoździach wbitych w drzewa złożyło Nadleśnictwo Cisna. Gwoździe znajdowały się w kilku drzewach przeznaczonych do wycinki. - Nikogo nie podejrzewamy, nikogo nie wskazujemy - zastrzega Łukasz Mokrzyński, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Cisna. A jednak leśnicy sugerują, że może chodzić o tree spiking.
Policja interweniowała w obozie Wilczyc w Mucznem. Zatrzymana została jedna osoba. Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie informuje o znalezionych środkach psychoaktywnych. Wilczyce: - Narkotyki zostały podrzucone.
Po tym, jak zdjęcia leżajskiego rynku po rewitalizacji obiegły Internet, Polacy przyglądają się remontom w innych miastach. W Przemyślu prezydent Wojciech Bakun pół roku temu uprzedzał, że stare drzewa znikną, ale w ich miejsce pojawią się nowe. Strach przed betonozą minął, ale tylko na chwilę. Dziś nad Sanem znowu pytają - czy drzewa zastąpi granitowa kostka.
Nadleśnictwo Krasiczyn zaplanowało wycinkę kolejnych dziewięciu pomnikowych jodeł. Alarmuje o tym Inicjatywa Dzikie Karpaty: - Rok po roku, wydzielenie po wydzieleniu systematycznie znika stara Puszcza Karpacka, znikają stare drzewa pamiętające XIX wiek, znika dom dla wielu istot. Musimy powiedzieć temu "stop".
Inicjatywa Dzikie Karpaty alarmuje, że pomnikowe drzewa, które Lasy Państwowe obiecały oszczędzić, właśnie zostały wycięte. Jednemu z nich nadali imię nadleśniczego z Nadleśnictwa Krasiczyn. Ale i to nie pomogło. Teraz aktywiści apelują, by na znak protestu wysyłać maile do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie i Nadleśnictwa Krasiczyn.
Sztuczna choinka jest trwała i do wielokrotnego wykorzystania. Niestety, dla środowiska to zabójstwo, wyrzucona będzie się rozkładać przez setki lat. Leśnicy przekonują, że żywa choinka to lepszy wybór dla środowiska. A co z ortodoksyjnymi przeciwnikami wycinania drzew?
Wniosek o udzielenie zezwolenia na usunięcie drzew przy ul. Lubelskiej złożyła firma DevelopRes. Chodzi o 31 drzew rosnących na terenie, gdzie deweloper planuje budowę kolejnych bloków. Stan drzew ocenili pracownicy wydziału ochrony środowiska i rolnictwa. - Przynajmniej dziewięć z tych drzew można by uratować - tłumaczy Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Co z resztą?
W sobotę na polecenie dewelopera wycięto 42 drzewa na działce przy ulicy Dominikańskiej w Rzeszowie. Deweloper zrobił to, mimo że na miejscu pojawili się przedstawiciele policji i Urzędu Miasta Rzeszowa, którzy poinformowali, że od decyzji na wycinkę drzew jest odwołanie i w związku z tym decyzja nie jest ostateczna. Miasto przypomina, że zmieniła się polityka w sprawie wycinki drzew. Wszystkie wnioski o wycince trafiają na biurko prezydenta.
Mimo protestów, próśb i negocjacji; mimo złożenia odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego nie udało się wstrzymać wycinki drzew przy ul. Dominikańskiej w Rzeszowie. W sobotę pilarze wycięli drzewa na działce należącej do dewelopera, a właściciel się nawet nie pokazał na miejscu.
Tylko na chwilę udało się wstrzymać rozpoczętą w sobotę rano wycinkę drzew przy ul. Dominikańskiej w Rzeszowie. Mimo zaskarżenia decyzji o wycince przez społeczników pilarze rano weszli na działkę i rozpoczęli prace. Na miejsce przyjechali zaalarmowani przez jednego z mieszkańców społecznicy, policja, urzędnicy, radni i poseł Wiesław Buż.
W czwartek o godzinie 19 na podwórku między blokiem ul. B. Chrobrego 26 i 24 odbędzie się pikieta mieszkańców z tej ulicy oraz ulicy Dominikańskiej. - Chcemy ich poinformować, że inwestor nie może rozpocząć wycinki, bo decyzja została zaskarżona, a Fundacja "Będzie dziko" została stroną w postępowaniu administracyjnym - mówi Zbigniew Mieszkowicz z organizacji Społeczni Strażnicy Drzew.
Wniosek o udzielenie zezwolenia na usunięcie drzew przy ul. Lubelskiej złożyła firma DevelopRes. To pierwszy krok przed budową kolejnych bloków na osiedlu Bella Dolina.
Z parku Papieskiego zniknie dziewięć obumarłych brzóz brodawkowatych. - Drzewa są martwe, dlatego zostaną wycięte. Zastąpią je także brzozy, które nasadzimy w takiej samej liczbie - mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta w Rzeszowie.
W czwartek aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty zablokowali wejście do Nadleśnictwa Bircza. - Chcemy skłonić nadleśniczego do dialogu. Zarządza lasami, które są majątkiem skarbu państwa, czyli należą również do nas. Chcemy mieć możliwość współdecydowania o ich losie - mówi Katarzyna Jaruga, jedna z uczestniczek akcji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.