Ze stanowiska dyrektora RDLP w Krośnie został odwołany Janusz Starzak. W jego obronie nieoczekiwanie stanął pisowski zarząd województwa. A teraz zaprotestowali samorządowcy z Bieszczadów. Napisali list do premiera Donalda Tuska.
Janusz Starzak był dyrektorem RDLP z nowego nadania, ale po siedmiu miesiącach został odwołany. Zdaniem zarządu województwa powód odwołania jest polityczny. RDLP w Krośnie zaproponowała zmniejszenie obszaru objętego moratorium na wycinkę lasów.
W środę (29.08) stanowisko dyrektora RDLP w Krośnie stracił Janusz Starzak. Od czwartku zastąpił go Marek Marecki.
Rozpoczyna się przygotowanie terenów pod budowę nowych fabryk w Euro-Park Stalowa Wola, które wiąże się z wylesieniem 900 hektarów. Przeciwnicy wycinki chcą referendum i zapowiadają złożenie petycji.
Fundacja Lasy i Obywatele od kilku lat przygotowuje mapy, dzięki którym zwykły obywatel może sprawdzić, co leśnicy mają zamiar wyciąć w jego okolicy. W tym roku publikacji map towarzyszy apel do władz, by jak najszybciej wstrzymały wycinkę w najcenniejszych przyrodniczo lasach.
W miniony weekend na drogę Czarna - Lutowiska spadło kolejne drzewo. - To 10 drzewo od 2017 roku - wylicza Piotr Kurowski, który od kilku lat alarmuje, że przejazd tą drogą jest niebezpieczny, a zagrożeniem są spadające na jezdnię drzewa.
Nadleśnictwo Baligród pokazuje na swoim profilu zachwycające widoki, ciekawe rośliny albo zwierzęta w naturalnym środowisku. Rzadko zdarzają się zdjęcia i filmy, jak jeden z ostatnich - które nie każdy jest w stanie oglądać, a komentarze brzmią: "Bleee" i "Fu". Są jednak tacy internauci, którzy się zachwycają. Bo leśnicy sfilmowali rzadkie zjawisko - pleń. I to z bardzo bliska.
Praktycznie wszystkie zgłoszone wypadki znalezienia "porzuconego" młodego zwierzęcia to fałszywy alarm - ubolewają leśnicy. Po raz kolejny apelują, by nie zabierać "leśnych dzieci" z ich naturalnego środowiska.
1,5 mln m sześc. drewna, czyli ponad 36 tys. 40-tonowych ciężarówek wypełnionych drewnem zostanie wywieziona z lasów w Nadleśnictwie Bircza? - Padną wiekowe jodły, buki i jawory. I ministrowie PiS, którzy za tym stoją, i pośrednicy w obrocie drewna mają w tym interes - mówi Michał Szczerba z KO i wraz z Dariuszem Jońskim zapowiadają kontrolę poselską.
Na ulicy Lotników w Jarosławiu, na jednej z działek, wycięte zostały setki drzew. Właścicielki działki o niczym nie wiedziały.
Przypadek sprawił, że spoczywający prawie 80 lat w ziemi dzwon cerkiewny z Jamnej (teren Nadleśnictwa Bircza) został odkryty i wykopany. Leśniczy, który natknął się na wystający kawałek metalu w lesie, był przekonany, że to obręcz koła od wozu.
Żmije budzą się z zimowego spoczynku i powoli wychodzą ze swoich kryjówek. "Właśnie nastał czas, kiedy to na spacerach w słoneczne wiosenne dni można je spotkać na swojej drodze" - przypominają leśnicy. Zalecają ostrożność podczas wycieczek do lasu. Co zrobić w przypadku ukąszenia?
Aktywiści, ekolodzy chcą upamiętnić największe drzewa wycięte w podkarpackich lasach "Marszem żałobnym dla drzew". W sobotę na rynku w Krośnie.
46-letnia kobieta, która tydzień temu została zaatakowana przez niedźwiedzia, we wtorek opuszcza szpital. Przewodnik i fotograf Mirosław Piela ostrzega przed spotkaniami z niedźwiedziami, nie tylko w głębi lasu. Spotykał je w Bieszczadach nawet na szutrowej drodze. Co wtedy robił?
Mieszkańcy kolejnej gminy na Podkarpaciu, tym razem Zarzecza, zauważyli w swoich miejscowościach wilki. Wójt gminy prosi o zachowanie szczególnej ostrożności.
Jakub Lenkiewicz wrócił w rodzinne strony i żył z oszczędności, codziennie dokumentował wycinki lasów otaczających dwa uzdrowiska w Iwoniczu-Zdroju i Rymanowie-Zdroju. - Traktowałem to jak pracę, jak coś bardzo ważnego.
To wyjątkowo udany sezon dla grzybiarzy! Wie coś o tym pan Adrian, któremu udało się wypełnić cały koszyk dorodnymi prawdziwkami. A Wy byliście już na grzybobraniu? Jeśli tak, podzielcie się z nami zdjęciami swoich zbiorów. Możecie je przesyłać na adres mailowy: listy@rzeszow.agora.pl lub wysyłając wiadomość na Facebooku. Czekamy na Wasze zdjęcia!
Sezon na grzybobranie w pełni, a grzybiarze znajdują coraz większe okazy. Dokładnie 3,648 kg ważył ogromny prawdziwek, którego znalazł pan Bogdan z Mołodycza (gmina Wiązownica) w pobliskim lesie. Czy to rekord w tym sezonie?
O takim grzybobraniu marzy każdy grzybiarz. Dorodne prawdziwki, jak malowane rosły tuż obok siebie - znalazła je pani Agnieszka. Największy ważył ponad dwa kilogramy. A obwód jego kapelusza miał 96 cm.
Jemioła, półpasożyt żyjący na drzewach, w ostatnich latach coraz bardziej zagraża jodłom i sosnom na niżu podkarpackim - alarmują leśnicy. W ciągu ostatnich lat zwiększyła swój areał występowania do ponad 3 tys. ha.
W Stalowej Woli, kilometr od osiedla mieszkaniowego, ma powstać fabryka produkująca folię miedzianą. Do produkcji będą używane duże ilości agresywnych środków chemicznych. Inwestycja budzi więc obawy.
O Marii Kurowskiej, posłance Solidarnej Polski z Podkarpacia, zrobiło się głośno za sprawą jej wystąpienia podczas sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Przekonywała, że stare drzewa należy wycinać. Jak pszenicę. - Nie tylko, że nie produkują tlenu. Wręcz odwrotnie. One wyciągają z atmosfery tlen - mówiła. "To nie wiedza, to stan umysłu" - komentują internauci. A co na to biolodzy?
Już od ośmiu miesięcy Wilczyce walczą o lasy w Bieszczadach. Można im w tym pomóc także z Rzeszowa. Grupa Dzikie Dobro organizuje zbiórkę. Aktywistki potrzebują młotków, koców, ubrań, butów oraz nutelli.
Wpisanie na listę światowego dziedzictwa przyrodniczego UNESCO buczyn karpackich w granicach Bieszczadzkiego Parku Narodowego nie pomoże w ocaleniu lasów położonych poza obszarem parku. Doceniono lasy bukowe, które ocalały tylko dzięki temu, że są częścią obszaru chronionego, co nie zmienia stanu śmiertelnego zagrożenia dla pozostałych obszarów Puszczy Karpackiej.
To, że lasy bukowe w Bieszczadach są światowym dziedzictwem przyrody potwierdziło swoim wpisem UNESCO. Skąd najlepiej zobaczymy to, co UNESCO uznało za światowe dziedzictwo przyrody? Gdzie nie dotrzemy i dlaczego? Co w Bieszczadach zachwyciło ekspertów, od których opinii zależał wpis?
Stalowa Wola jest jednym z dwóch polskich miast, obok Jaworzna, które ma objąć specustawa dająca możliwość zamiany gruntów z Lasami Państwowymi. Zdobyte w ten sposób tereny byłyby przeznaczane pod inwestycje. Poparcie dla niej stalowowolscy radni wszystkich opcji przegłosowali w środę jednomyślnie.
Za pomnikowy egzemplarz uznaje się jodłę, która ma co najmniej 250 cm w obwodzie pnia, i buk, który ma ponad 300 cm. Takie drzewa miały zostać oszczędzone podczas wycinki w Nadleśnictwie Krasiczyn na Pogórzu Przemyskim. Zgodzili się co do tego leśnicy i działacze Inicjatywy Dzikie Karpaty. Niestety, część z tych drzew została wycięta. - Właśnie trwa ich pospieszna wywózka - mówi Jakub Rok z Inicjatywy Dzikie Karpaty.
- Przez cały rok, nie wyłączając okresu lęgowego ptaków, projektowany Turnicki Park Narodowy wycinany jest na masową skalę. W lesie powstają sieci głębokich dróg zrywkowych, którymi podczas deszczu woda spływa morzem błota, zamulając potoki i niszcząc w nich życie - mówią zrozpaczeni aktywiści z inicjatywy Dzikie Karpaty. Dalsze działania będą blokować osobiście.
Sosnowe lasy w Radawie, słynące z wysokiej zawartości jodu w powietrzu, toną w śmieciach. W sobotę odbędzie się ich sprzątanie. Akcję organizują właściciele domków letniskowych w Radawie, włącza się do niej hotel Bacówka.
Dwóch nastolatków kierujących quadem oraz crossem urządziło sobie nielegalny rajd w rezerwacie "Mójka". Jeden z nich próbował nawet potrącić interweniującego strażnika leśnego. - Wprowadzamy dyżury w godzinach wieczornych i w weekendy w całym regionie, by ten proceder ukrócić - mówi Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie podsumowała rok 2020 pod względem kłusowników. Liczba zabitych zwierząt i zlikwidowanych pułapek maleje, jednak problem nielegalnego polowania jest cały czas aktualny.
Leśnicy z Nadleśnictwa Strzyżów odkryli w lesie w Woli Zgłobieńskiej odwrócone ostrzami do góry brony konne oraz kolce, które najprawdopodobniej były pułapką dla przejeżdżających w tamtym terenie quadowców i motocrossowców. Dwa tygodnie temu w tej okolicy biegacz nadepnął na ostry pręt, przez co odniósł poważne obrażenia.
Naostrzone pręty wystawały na ścieżce w lesie w Woli Zgłobieńskiej. - Prawdopodobnie kolce miały stanowić pułapkę na quadowców czy motocrossowców, z którymi w lasach Pogórza wciąż walczymy. Tego typu próby samosądów stanowią poważne i rzeczywiste zagrożenie - mówi Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie.
Policjanci z Ropczyc wyjaśniają szczegółowe okoliczności i przyczyny śmierci niezidentyfikowanej dotąd osoby, której zwęglone zwłoki znaleziono w lesie w Boreczku (pow. ropczycko-sędziszowski).
We wtorek w Nadleśnictwie Kołaczyce niedaleko Jasła otwarto trasy wspinaczkowe na skałkach czarnorzeckich. Są one odpowiednio oznakowane i zabezpieczone. - To świetny, łatwo dostępny teren o urozmaiconej rzeźbie i o różnych stopniach trudności. Sama grupa "Strzelnicy" oferuje łącznie około 110 dróg na 8 skałkach, zaś najwyższa z nich, "Wielbłąd", ma 15 metrów wysokości - mówi Jacek Trzemżalski, zawodowy ekiper, który pracował nad dostosowaniem skałek do bezpiecznych wspinaczek.
W zagrodzie pokazowej żubrów w Mucznem urodził się pierwszy w tym roku cielak. To 27. żubrzątko, które przyszło na świat pod okiem leśników. Pełen siły i wigoru byczek jest potomkiem żubrzycy Muczna i żubra Xariusa. Urodził się w środę, w pierwszym dniu otwarcia zagrody dla zwiedzających.
Trzech mężczyzn spotkało się w lesie w Humniskach, żeby zapalić marihuanę. Ściągnęli na siebie policję, bo nie mieli obowiązkowych maseczek.
Epidemia koronawirusa. W piątek na stronie internetowej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie pojawiła się informacja o zakazie wstępu do lasu. Zakaz obowiązuje od 3 kwietnia
Koronawirus. Jako pierwsze na Podkarpaciu zakaz wstępu do lasu wprowadziło Nadleśnictwo Dębica. Tam z powodu koronawirusa zostały zamknięte duże parkingi. Do pozostałych lasów na terenie Podkarpacia wstęp w dalszym ciągu jest, choć należy przestrzegać zasad określonych na czas epidemii koronawirusa.
To miało być sanktuarium dzikiej przyrody i edukacji na jej temat. Małżeństwo Stanisławskich zebrało ponad 150 tys. zł na wykup 5 ha lasu w Beskidzie Niskim - po to, by stworzyć miejsce bez ingerencji człowieka. Wyprzedziło ich nadleśnictwo, korzystając z prawa pierwokupu. Na "działania gospodarcze".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.